Użytkownik "Sasza" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ao411i$26f$1@news.onet.pl...
> Witam Panstwa (Was, nie wiem jakie formy obowiazuja, ale bede zwracal sie
> oficjalnie),
> otoz jutro w mojej klasie ma sie odbyc na lekcji Wiedzy o spoleczenstwie
> kampania wyborcza, polaczona z prawyborami i w tym celu pani nauczycielka,
> ktora rowniez pracuje w telewizji lokalnej zaprosila sobie operatora i w
> wiadomosciach pokaza jak to sie bawimy w polityke. OK pomysl jest dobry,
ale
> co mam zrobic jezeli nie zycze sobie filmowania mojej skromnej osoby (z
> powodow osobistych). Wiem, ze najprostszym rozwiazaniem jest nie przyjscie
> na lekcje, ale to nie wchodzi w gre.
Przed rozpoczeciem filmowania wstan i powiedz, ze nie zyczysz sobie
byc filmowany. Glosno, zeby byli swiadkowie :-) Jezeli puszcza film w
telewizji
i zobaczysz na nim siebie, pozwiesz telewizje do sadu. Na lekcje przyjdz
jak najbardziej, a jezeli nauczycielka poprosi Cie w takiej sytuacji o
wyjscie
(bys nie zostal sfilmowany) - odmow, masz swiete prawo do uczestniczenia w
lekcji.

Kak znam zycie, to po tym wszystkim zycie pani prof. postawi Ci jedynke...

Michal Letowski
PS. Ja tez nie lubie byc filmowany ani fotografowany.
PPS. Tez jestem nauczycielem.