On 2 Wrz, 14:28, Radek D <r...@p...onet.pl> wrote:
> >> -pozostanie na etacie tam gdzie obecnie pracuj
> >> -robienie zdj na umow o dzie o
>
> > Tutaj wszytsko zalezy od tego, czy to robisz dla firm czy dla
> > "ludnosci"
>
> Robię dla "ludności" - czyli bez problemu ?
>

Na odwrot - dla firm to jest bez problemu, a raczej z minimalnym
problemem.
Dla ludnosci - to albo jest nic, albo jest klasyczna DG.

>
> Czyli jak chcę umieścić powiedzmy na www/forum/prasie
> info "Pan Kowalski - zdjęcia ślubne" i raz na 2-3 miesiące
> zrobię komuś fotki to już działalność gospodarcza ?

DG w ujeciu klasycznym jest to dzialalnosc "ciagla i zorganizowana".
Zorganizowana - nawet w sensie potocznym - "ej zenek zorganizuj
skrzynke browcow" :)
No wiec organizujac sobie klientow wypelniasz jedno znamie DG,
a poniewaz reklamy beda staly i staly, to bedzie tez ciagle.
A wiec DG jak nic.

>
> Czy rejestracja jest konieczna ? Czy wystarczy, że na koniec roku
> w PIT wpiszę, że
> dodatkowe dochody - 2000zł  i odprowadzę od tego podatek, a na poparcie
> tego będę miał umowy ja-cywil ?

Gdybys zrobil to raz czy dwa razy na rok - i to przypadkowo -
tzn ktos by Cie poprosil po kolezensku(a nie ze sam znalazles
robotke),
to wtedy wpisujesz w PITa rocznego jako "inne" i tyle.
(Zakladajac ze warto to wpisywac i wystawiac sie na kontrole co to
za inne tam sobie facet wpisal).

Ale jak zaczynasz sie rozglaszac to juz jest podstawa zeby
Cie scigac.

>
> PS. sorki za lamerskie pytania ale nigdy nie miałem z tym do czynienia
>         - tylko jak na razie raz w życiu podpisałem się na PIT                    
           
> sporządzonym przez księgową.

Luzik.
Powiem Ci na marginesie ze znam osobe ktora prowadzi taka DG zupelnie
"nielegalnie",
ma strone "firmowa" w necie, aktywnie szuka klientow - i nic sie nie
dzieje.
I wiekszosc takich fotografow tez ma gdzies przepisy - ktore sa tutaj
kompletnie
niezyciowe.
Ale skads sie bierze te 30% PKB wytwarzane w szarej strefie.