Użytkownik "Tomasz Kałużny" <v...@o...pl> napisał w
wiadomości news:fv2ldp$3f4$1@inews.gazeta.pl...
> Mam zagwozdke. Podobno punkty dorabiajace klucze do wkladek atestowanych
> (do nieatestowanych nie ma ponoc takiego wymogu) powinny posiadac
> zezwolenie od Policji albo i MSWiA na prowadzenie takiej dzialalnosci.
> Nie potrafie wygooglac sobie skad to wynika. Moze ktos z Was wie i ulzy
> mi w poszukiwaniach?

Jedyne co mi przychodzi do głowy, to kierunek ustawy o ochronie osób i
mienia. Uznanie takiego zamka za urządzenie lub środek mechanicznego
zabezpieczenia powoduje, że do ich eksploatacji, konserwacji, naprawach i
awaryjnego otwierania w miejscach zainstalowania konieczne jest posiadanie
licencji pracownika zabezpieczenia technicznego. Natomiast sama działalność
nie podlega koncesjonowaniu, o ile nie dotyczy obiektów ważnych dla
obronności państwa wymienionych w art. 5 ustawy. Tyle, że na pierwszy rzut
oka nie widzę tu akurat żadnego związku z atestem urządzeń.

Moim zdaniem obostrzenie dotyczy tylko dorabiania kluczy do zamków
instalowanych w obiektach ważnych dla obronności państwa i raczej chodzi o
to, że dysponent nie może zlecić usługi firmie nie posiadającej koncesji,
zaś firma nie powinna wykonać usługi świadoma miejsca instalacji zamków.
Dla właściciela lub zarządzającego firmą grozi za to 2 lata pozbawienia
wolności, zaś nad odpowiedzialnością zlecającego w takiej sytuacji trzeba
by było się zastanowić w kontekście odpowiedzialności dyscyplinarnej lub
231 kk.