On 11/16/2004 11:39 AM, Grzegorz S. wrote:


>>Źródło - Trybuna Śląska nr 268(19787) z dn.16 listopada 2004
>
> Moim zdaniem wszystko jest OK
> Kazdy klient odpowiada za swoje polaczenia i tak powinno byc

Nie znam tresci reklamacji - więc trudno powiedzieć.

W TP SA mozliwe jest naliczenie impulsów na zablokowanej linii
(oczywiście technicznie nie jest to mozliwe, ale mozliwe jest
przypisanie zablokowanemu numerowi innych połaczeń) - wiec czy
reklamacja była zasadna mógłby sie wypowiedzieć jedynie biegły -
sytuacja gdy sam zainteresowany jest oceniającym zasadnośc reklamacji to
paranoja, zakładając nawet dobrą wole i rzetelność.

Moim zdaniem celowe byłoby posiadanie przez obywateli rejestratorów
opłat z sygnalizacja przekroczenia progu na jednostkę czasu lub progu
wogóle (to pomysł, jakby kto chciał produkować);

Mozna też w tp sa ustawić max kwotę na usługi - znam takich, co
przeznaczają np 300 zł na miesiąc i szlus - ale można ustawic np. 1000
zł, by nie mieć za wielu ograniczeń, a odciąc mozliwość rachunku na
kilkadziesiąt tysięcy. Zauważ, że np. bank potrafi zadzwonić, gdy ktoś
chce zapłacić kartą znacznie więcej niz dotychczas - mając swiadomość,
że działanie takie może być wynikiem błedu lub przestepstwa. Etyka kupca
rejestrowego to także dbanie o satysfakcję klienta, a nie technika "kto
dyma lepiej swoich klientów".

Założenie, że ktoś, kto płacił 150 zł na miesiąc chce nagle zapłacić
kilka tysięcy, by sobie poogladac kobitki w rozkroku, i czyni to
dobrowolnie i swiadomie nie jest uprawnione i jest wysoce prawdopodobne,
że jest wynikiem oszustwa - strony pornograficzne i materiały takowej
treści są dostępne za zanacznie niższe ceny, więc stworzenie systemu,
który generuje znacznie wyższe opłaty nosi znamiona celowego
wprowadzenia w bład celem nieekwiwalntnej wymiany świadczeń.

Praktyki takie są stosowane także przez operatorów - vide skomplikowane
i niejednoznaczne tabele taryfikacyjne. Pół biedy,gdy odbywa się to w
granicach dozwolonych przez prawo i w granicach racjonalności
ekonomicznej, jak to np. miało miejsce z taryfikacją inicjacji
połaczenia "darmowego" w wiadomej firmie.

Zauważ, że np. nie zdarzają się przypadki, że ktoś wejdzie do Sheratona,
zje obiad za 10 000,- zł, wypije kilka flaszek drogiego wina i dziwi
się, co tak drogo i odmawia zapłaty.
Pamiętam, jak kupowałem pierwszy telefon komórkowy - wiesz, co mnie
najbardziej ciekawiło przy pierwszym rachunku ? Ile NAPRAWDĘ zapłacę, bo
znając obyczje operatorów nie byłem pewien, co mnie spotka, a bynajmniej
nie jestem technicznym czy ekonomicznym imbecylem.

Cennik takiego np. ISDN ma 41 (słownie czterdzieści jeden) stron - czy
jesteś w stanie na 100% stwiedzic w ciągu 15 min co ile kosztuje? Na pewno?

Pzdr: Catbert