Użytkownik "Amnesiak" <a...@T...interia.pl> napisał w wiadomości
news:clue3u$bdo$1@news.onet.pl...
> Ten okazał się jednak niższy niż
>było w stosownym aneksach do umowy, stosowne braki
>były zgłaszane przez mieszkańców do protokołów odbioru;
>developer zobowiązał się do rekomensaty finansowej przed
>podpisaniem umów notarialnych

Sytuacja nie jest jeszcze beznadziejna, biorąc pod uwagę szereg
niedozwolonych praktyk developerskich. Znam przypadki kiedy właściciele
mieszkań dowiadywali się już po nabyciu mieszkania, o hipotece na budynku
lub o kredycie bankowym który developer zaciągnął bo nie mógł dokończyć
budowy -bo nie sprzedał jeszcze wszystkich mieszkań. Innym trickiem jest
nieokreślenie terminu oddania lokalu do użytku w umowie - przez co budowa
lokalu może sie ciągnąć w nieskończoność.

> Jak wygląda
>sytuacja prawna z punktu widzenia mieszkańców?
Temat jest stosunkowo nowy i jeszcze nie dokładnie opisany w fachowej
literaturze. Ustawa o własności lokali bardziej zabezpiecza klientów
developera chodzi głównie przez roszczenie ustanowienia odrębnej własności
i możliwości powierzenia wykonania umowy innemu wykonawcy w razie
nierzetelności pierwszego(to w czasie budowy) . Nie ma to jednak raczej
zastowania w tej sytuacji. Myślę, że to kwestia kar umownych - mam parę
artykułów o tej tematyce postram się coś znaleźć.

Pozdrawiam

--
Omen

&&&MOBILIS IN MOBILI&&&