On 2023-12-13, nadir <n...@h...org> wrote:
> W dniu 13.12.2023 o 03:33, Marcin Debowski pisze:
>
>> Nic nie musi przycichac bo to nie ma znaczenia. Braun jest obiektywnie
>> nikim. To jest takie panoptikum, kuriozum, które wyłącznie istnieje z
>> powodu tego typu sytuacji. Nikt się za niego nie będzie ciąć. Nie
>> przyciągnie on żadnych istotnych wyborczo tłumów.
>
> Nie do końca jest tak jak piszesz. Braun już się przyzwyczaił, że mają
> go za odklejeńca i wariata, więc się tak zachowuje, a on jest po prostu
> konsekwentny w tym co robi i na kompromisy nie idzie.

Braun jest bezkompromisowy, ale czy jest konsekwentny? To przeciez nie
pierwsza jego kadnecja i nie pierwszy chanukowy "ołtarzyk". Natomiast,
że go mają za wariata i co z tym Braun robi to już w sumie rzecz wtórna.
Jakby go nie obrócić jest to pewne kuriozum i Braun w takim trybie
działa. Na szczeście w porównaniu z innymi szkodnikami z problemami jak
kaczyński, Braun tylko tyle może zrobić, że od czasu do czasu staje się
medialną sensacją.

> Jak wypuścił "Plusy dodatnie, plusy ujemne" czy "Towarzysz Generał" to
> też próbowali niektórzy z niego wariata zrobić.

To jest normalny efekt reputacji, którą ktos sobie wyramia wybrykami jak
ten z gasnica.

> A tu na przykład taki film, na dwa tygodnie przed akcją z gaśnicą.
> https://www.youtube.com/watch?v=l3CGJSWN_NQ
> Można się wqrwić.

Myślę, że trzeba by znac dokładnie wszystkie okoliczności, bo nawet z
tego materiału wynika, że raz, mozna się było oprzec na opini BAS, dwa,
że był jakiś tryb, gdzie uwagi o niedostepności materiałów można było
zgłaszac dużo wczesniej niż dzień przed pracami komisji.

>> Konfa ma w sumie większy problem bo Bosaki i Menzeny pretendują do ról
>> poważnych polityków. Już w tej chwili zbierają opierdol, ze się za mało
>> negatywnie o Braunie wyrazili. Jesli im to poważanie niepotrzebne, to
>> spoko, ale wygląda, żesami uważają inaczej.
>
> Poważni to oni przestali być jak na listy wyborcze powciągali braci i żony.

No to tak z zewnątrz, ale zdecydowanie mają parcie na to, żeby ich
zacząć traktować poważnie.

--
Marcin