On 2021-08-23, _Master_ <M...@...pl> wrote:
> Pojechałeś argumentami techniczno materialnymi.
>
> Dokładnie tak jak o kasie na przywileje małżeńskie z moich podatków.
>
> A gdzie tu samostanowienie, uszanowanie tożsamości, prawo wyboru, prawo
> do szczęścia i zaspokajania swoich pragnień, możliwość demonstrowania i
> upubliczniania swoich pięknych uczuć...
>
> Gdzie to wszystko? Zabraniasz bigamiście prawa do szczęścia? ;-)

No bo to oczywistość. Przyjmując, że jesteś rozsądnym rozmówcą pisanie o
oczywistościach jest bez sensu :)

A to, że tak na to wszystko reagujesz, jest właśnie efektem najbardziej
krzykliwych przedstawicieli różnych ruchów, co nie oznacza, że problemu
nie ma. Dlatego mnie też irytuje takie manifestacyjne gejowanie czy
feminizowanie.

Natomiast, wracając do tematu, porównywanie problemu praw do zawarcia
formalnego związku z bigamia jest analogią wyciągniętą z dupy, równiez z
tego powodu, że w zachodnich, liberalnych społeczeństwach odsetek osób,
które chciałyby poligamii jest tak marginalny, a sam temat praktycznie
nie istnieje. Ale może sie mylę i razem z ąckim podacie jakies linki.
Kto by chciał mnieć n>1 teściowych :)

--
Marcin