W dniu 25.11.2021 o 17:43, J.F pisze:
> On Thu, 25 Nov 2021 16:52:17 +0100, Kviat wrote:
>> W dniu 25.11.2021 o 16:35, Robert Tomasik pisze:
>>> W dniu 25.11.2021 o 12:22, Kviat pisze:
>>>>>> Po drugie, wiadomo dlaczego dają socjal, bo to nie jest wiedza
>>>>>> tajemna, a nawet można samemu do tego dojść po krótkim zastanowieniu.
>>>>>> np.
>>>>>>   - bo 90% tych wydatków
>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
>>
>>>>>> i tak albo wraca do budżetu, albo w innej
>>>>>> postaci na miejscu, np. u sklepikarza sprzedającego bułki i margarynę
>>>>>> (serio, zostało to policzone)
>>>>> W Polsce dzień wolności podatkowej wypada gdzieś w połowie roku,
>>>>> czyli mniej więcej 50% wraca do budżetu. W Niemczech aż 90%? No i
>>>>> nawet przy zwrocie 90% 10% tracimy.
>>>> Co ma piernik do wiatraka?
>>>> Jak zwykle nie zrozumiałeś.
>>>> Policzono co się dzieje w Niemczech z wydatkami z budżetu na
>>>> emigrantów (na socjal, kursy językowe itd.), a nie z wydatkami całego
>>>> budżetu z podatków.
>>>> Okazało się, że ok.90% TYCH wydatków wraca do budżetu.
>>>
>>> Specjalni Ci zostawiłem to, coś sam napisał. To nie kwestia zrozumienia,
>>> czy nie, bo tej informacji tam nie ma.
>>
>> Specjalnie ci zostawiłem com napisał.
>
> Ale IMHO istotne co nie podkresliles.
> " - bo 90% tych wydatków
> i tak albo wraca do budżetu, albo w innej
> postaci na miejscu, np. u sklepikarza sprzedającego bułki i margarynę
> (serio, zostało to policzone)"
>
> wiec 90% zasila niemiecka gospodarke, ale niekoniecznie wraca do
> budzetu.

No i?
Aaa... już wiem, ci operujący w tej gospodarce całość zatrzymują dla
siebie, kupują za to mercedesy i w ogóle nie płacą podatków po sprzedaży
bułek i margaryny. O to ci chodziło?

> I podatnik doplaca nie 10%, ale 50% czy 60%.

Już raz linka podawałem i była okazja do przeczytania tekstu ze
zrozumieniem (to nie to samo co przelecenie, bo tezy nie są jasne, za
dużo informacji i w ogóle za dużo do czytania):

https://oko.press/awantura-o-poligamie-a-naprawde-ko
rzystaja-niemieckiej-pomocy-uchodzcy-cudzoziemcy-a-z
wlaszcza-polacy/

"Prof. Dr. Holger Bonin z Zentrum für Europäische Wirtschaftsforschung,
Europejskie Centrum Badań nad Gospodarką w Mannheim, twierdzi, że
cudzoziemcy wręcz odciążają państwo opiekuńcze. W sumie więcej wpłacają
do budżetu państwa niż z niego biorą. Np. w 2012 roku licząc wydatki
państwa na kształcenie i pomoc socjalną oraz podatki, które w tym czasie
imigranci wpłacili do niemieckiego budżetu, obliczył, że państwo
zarobiło na każdym 3300 euro netto. Było to przed wielką falą uchodźczą
z 2015 roku."
(...)
"W tej sumie mieszczą się: ponad 7 mld euro na walkę z przyczynami
uchodźstwa na miejscu, 1,4 miliarda euro to pomoc humanitarna w rejonach
objętych wojną, ponad 14 miliardów wydane w samych Niemczech na
utrzymanie, kursy integracyjne, szkoły dla osób czekających na azyl.

90 procent sumy wydanej na miejscu wpłynęło z powrotem do gospodarki.
Wydano je na miejsca pracy i pensje dla nauczycieli, pracowników
socjalnych, wynajem budynków na domy dla uchodźców, budowanie nowych. Te
pieniądze zostają w Niemczech."

I specjalnie dla ciebie, bo znowu przelecisz i nie zauważysz:

"Pełnymi garściami korzystają z tego prawa Polacy pobierając od
niemieckiego państwa pomoc socjalną. W 2017 roku było to 88 tysięcy
osób. Wśród obywateli krajów UE byliśmy na pierwszym miejscu."

Powrotu zdrowia życzę.
Piotr