w...@p...onet.pl wrote:
> Dobrze opisuje to taki oto fragmenccik: . "Akty [stanowiące rejestrację
> zdarzeń, które prawo nakazuje rejestrować] mają charakter wpisów
> deklaratoryjnych, a nie konstytutywnych. Akt urodzenia zawierać musi m. in.
> określenie płci dziecka W razie wątpliwości co do płci dziecka w chwili
> urodzenia lekarz lub położna stwierdzają przed sporządzeniem aktu urodzenia, do
> jakiej płci dziecko należy.[...]"
> Oni nie poświadczają tej płci, tylko stwierdzają i tak jest. Kreują
> rzeczywistość. Macie Państwo chłopca i koniec, to jest chłopiec. A urzędnik
> wpisuje jedynie do aktu urodzenia to co oni stwierdzą, czyli poświadcza, że to
> chłopiec.

Moim zdaniem szukasz dziury w całym. Te pojęcia są tożsame, a już na
pewno co do dowodu i paszportu. Żaden z tych dokumentów nie stwierdza
tożsamości w tym znaczeniu jak w przykładzie (ustala coś, kreuje).
Okresloną tożsamość (imię, nazwisko, PESEL)ma się niezależnie od
istnienia któregokolwiek z tych dokumentów.

KG