Gotfryd Smolik news pisze:
> On Mon, 10 Mar 2008, Jd. wrote:
>
>> Użytkownik "Tomasz" <t...@n...net> napisał w wiadomości
>> news:fr4082$3o8$1@news.lublin.pl...
>>
>>> . Moje pytanie brzmi, czy jeżeli sprzedam komuś taki komputer (mogę
>>> nawet
>>> wystawić fakturę) to ten Windows bęędzie dla przyszłego użtkownika
>>> również
>>> legalny?
>>
>> Tak.
>> Ale to nie reguła, jakbyś odsprzedawał router Cisco to IOS by utracił
>> licencję.
>
> ...oczywiście pomijając dyskusyjność takiego postawienia sprawy
> (a raczej rozumienia slowa "legalność") w świetle pojęcia "egzemplarza"
> oraz art.51 (do znalezienia w archiwach) tudzież przepisów karnych
> dotyczących "pozyskania od nieuprawnionego" oraz "osiągnięcia
> korzyści" (jak rozumiem ujemnej ;)).
>
> Znaczy może flejma sprowokuję, ale bez zamiaru zajmowania stanowiska,
> zadowalając się wskazaniem iż "legalność" bywa pojęciem nieścisłym,
> zaś w rachubę mogą wchodzić trzy stopnie oceny:
> - dane postępowanie jest lub nie jest zagrożone odpowiedzialnością karną
> - dane postępowanie stanowi lub nie stanowi złamania umowy
> - owo złamanie umowy może być egzekwowane prawnie, jako naruszenie prawnie
> wiążącego postanowienia może być zaskarżone w sądzie cywilnym, lub
> może dotyczyć prawnie nieważnego zapisu (równie dobrze możemy np.
> zawrzeć pisemną lecz nienotarialną umowę sprzedaży nieruchomości,
> żeby wyjaśnić co mam na myśli) i "ścigane" może być na drodze
> dżentelmeńskiej lub mniej dżentelmeńskiej, np. w postaci wpisania
> na czarną listę "temu panu już nic więcej nie sprzedamy".
>
> pzdr, Gotfryd

zapomniales o jeszcze innych "stopniach" oceny - np. dane postepowanie
moze byc deliktem cywilnym, itp itd...

pozdrawiam
Bungo