On Thu, 29 Dec 2005 17:42:19 +0100, Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
wrote:

> Przemek R... napisał(a):
>> Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
>> news:dp0naf$27l$2@atlantis.news.tpi.pl...
>>
>>> Przemek R... napisał(a):
>>>
>>>
>>>> znana firma ma prawo sciagac bo te utwory rowniez znajduja sie na
>>>> plytach, ale co za problem wykazac skad sie go nabylo?
>>>
>>> Wiesz... np. dosc trudno wykazac ze utwor sie nagralo z radia.
>> ja bym zaczal od pokazania jak to robie i czym obrabiam.
>> Mozna tez trzymac kawalki nieobrobione, np utwor z 10 sekundowym
>> nagraniem przed i po
>
> Ale to wlasnie jest juz ten absurd.
> Ze musisz robic tak, zeby w razie czego udowodnic ze nie jestes
> wielbladem, podczas gdy powinno byc odwrotonie - ciezar zdobycia dowodow
> powinien 100% lezec na tym ktory Cie oskarza.
>
> Jezeli producent fonograficzny (lub prokurator) potrafi udowodnic ze
> nagranie zdobyles nielegalnie, to nalezy sie kara.
> Jezeli nie potrafi, a sam podasz wersje ktorej oni nie potrafia obalic
> (np. powiesz ze nagrales z radia, a oni nie potrafia tej tezy obalic) to
> wychodzisz niewinny.

Wyobraz sobie ze ktos ma 2352 plikow mp3 roznych artystow, czesc nagrana z
radia, czesc pobrana z sieci P2P,czesc z legalnych stron z MP3 np
http://www.strefahh.pl/ i mp3.wp.pl
czesc przegrana z wlasnych plyt oryginalnych, a czesc od kolegow.
W takim przypadku prokurator mialby duuuuuuzo pracy.

--
----------------------------------------------------
-----------------------------
Fizzzi
GG#5311582
Registered Linux user #405773
Using Opera's revolutionary e-mail client: http://www.opera.com/mail/
----------------------------------------------------
------------------------------