eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy GW państwowotwórczo ujawniła fakturę z niezapłaconym VAT? ;-)Re: Czy GW państwowotwórczo ujawniła fakturę z niezapłaconym VAT? ;-)
  • Data: 2019-02-20 18:14:35
    Temat: Re: Czy GW państwowotwórczo ujawniła fakturę z niezapłaconym VAT? ;-)
    Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2019-02-20 o 13:31, kosmos pisze:
    > W dniu 2019-02-20 o 12:30, Kviat pisze:
    >> W dniu 2019-02-20 o 09:07, kosmos pisze:
    >>> W dniu 2019-02-19 o 12:08, Kviat pisze:

    > Rozumiem Twoją frustrację, mnie się też wiele rzeczy nie podoba. Ale
    > staram się zachować obiektywizm w swoich ocenach.

    To, że czasem dupę nazwę dupą, nie oznacza, że tracę obiektywizm.
    Nie zamierzam głaskać po głowie takich ludzi. Nie będę się ładnie
    uśmiechał i udawał, że deszcz pada.

    > Ty masz żal do PiS i
    > chciałbyś, aby im się oberwało. Ok.

    To nie do końca tak.
    Robią to, co obiecali swoim wyznawcom i czego ich wyznawcy oczekują.

    To trochę coś innego niż rozmowa z kimś konkretnym, któremu zwrócisz
    uwagę, że mija się z prawdą. Obraża cię robiąc z logiki kobietę lekkich
    obyczajów, manipuluje faktami, powołuje się na podstawy księgowości nie
    znając tych podstaw, nawet nie przeczyta tekstu, którego dotyczy
    dyskusja itd.

    Są pewne granice. Jeżeli robi to stale, to są dwa wyjścia:
    1) robi to celowo, z premedytacją traktuje cię jak idiotę, bo to
    niemożliwe, żeby inteligentny i kulturalny człowiek, potrafiący czytać i
    pisać, coś takiego robił
    2) jest opóźniony w rozwoju i nie do końca ogarnia otaczającą rzeczywistość

    Liwiusz nie sprawia wrażenia z pkt.2, a ja nie widzę powodu, dla którego
    miałbym mu pozwolić bezkarnie mnie obrażać. To, że nie używa
    wulgaryzmów, nie oznacza ani tego, że jest kulturalny, ani tego, że mnie
    nie obraża.

    > Ale odnoszę wrażenie, że dajesz się
    > zaślepić swojej złości.

    To nie złość. To samoobrona.

    >> To tak jakbyś do człowieka protestującego przeciwko łamaniu
    >> Konstytucji, albo protestującemu przeciwko faszyzmowi powiedział, że
    >> brakuje mu kultury, bo nie dał się skopać i krzyczał do faszystów:
    >> "wypierdalać".
    >
    > Ten przykład nie za bardzo tu pasuje, bo Liwiusz Cię nie atakował w
    > sposób, który by usprawiedliwiał taką "obronę". Ale to mój punkt
    > widzenia, najwyraźniej Ty odebrałeś to inaczej.

    Masz rację. Odebrałem to inaczej.
    Traktowanie mnie jak idiotę odbieram jako atak.

    >> Nie jest ważne, że się faszyści coraz bardziej panoszą, ważniejsze
    >> jest jest, że ktoś kultury nie zachował i użył brzydkiego słowa.
    >>
    >> I stał się cud. To nie faszysta jest zły, tylko ten, który obraża
    >> faszystę.
    >> I stał się cud. Nie jest zły ten, który łamie Konstytucję, lecz ten,
    >> co koszulkę na pomnik założył.
    >>
    > Jeśli masz dowód na swoje tezy (albo tezy których bronisz) - przedstaw
    > go. Jeżeli go nie masz, to w dobrym tonie byłoby dopuścić możliwość, że
    > sytuacja może nie być taka jak ją przedstawia jedna strona konfliktu.

    Pełna zgoda. Oczywiście, że może być inna. I nie z tym polemizowałem,
    lecz z "argumentami" Liwiusza za tą inną sytuacją.

    > Ale to nie powód, by
    > atakować inwektywami kogoś, kto ma inne zdanie.

    Za inne zdanie nie rzucam inwektywami.

    >>> jednocześnie nie przyjmując do wiadomości, że to co mówi adwokat nie
    >>> zawsze jest całą prawdą, a czasami nawet w ogóle nie jest prawdą.
    >>
    >> Oczywiście.
    >> Nagrania z Kaczyńskim w roli biznesmena też pewnie sobie wymyślili.
    > Istnienia nagrań chyba nikt nie kwestionuje, przynajmniej nie zauważyłem
    > w tym wątku.

    Dlatego właśnie jego argumenty w stylu "niezapłacony vat", "brak umowy",
    "kto był, a kto nie był przy podpisywaniu" itp. jako potwierdzenie
    uczciwości prezesa są bez sensu.
    Próbuje robić ze mnie idiotę (albo, bardziej ogólnie, z czytelników jego
    postów) używając prostackiej manipulacji i wydaje mu się, że złapie mnie
    na nieznajomości podstaw księgowości...

    >>> Wydaje się, że dla Ciebie dowody w tym przypadku w ogóle nie są do
    >>> niczego potrzebne, bo przecież pan adwokat się w temacie wypowiedział.
    >>
    >> Te dowody rzeczywiście nie są potrzebne, żeby stwierdzić, że poseł na
    >> sejm zajmuje się nie tym, czym powinien. I to jest istota i sedno
    >> problemu, a nie prywatne rozrachunki pomiędzy biznesmenami i
    >> kompletnie nieistotne dywagacje, czy faktura została wystawiona na
    >> czerpanym papierze czy na toaletowym.
    >
    > Może i jest to istota, ale Ty skupiłeś się na udowadnianiu Liwiuszowi,
    > że skoro adwokat powiedział, że jest umowa, to ona istnieje choćby nie
    > wiem co.

    Hmmm... Liwiusz nie ma dowodów, że adwokat skłamał ;)

    > A jak Liwiusz nie wierzy adwokatowi i Tobie na słowo, to jest
    > upośledzony.

    Czasem brakuje mi cierpliwości to takich osób. To w końcu dorosły
    człowiek, a ja nie jestem przedszkolanką.
    Ale masz rację. Powinienem był napisać, że jego argumentacja jest
    upośledzona.

    Z drugiej strony, jakoś specjalnie nie czuję oporów przed nazwaniem
    kogoś idiotą, gdy np. ten ktoś broni faszystów powołując się na wolność
    słowa i że faszyści też mają prawo do swojego zdania. Albo porównuje
    śmierć Adamowicza do cyrku z budową wieżowców.
    Normalny człowiek czegoś takiego by nie zrobił.

    > To niestety obniża w moich oczach wartość Twoich argumentów. Nad czym
    > ubolewam, bo zazwyczaj przyjemnie się czytało Twoje posty.

    No cóż... dorosły jestem, nie potnę się ;)

    Pozdrawiam
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1