> ale powiedz jak mozna kogos zachecac do popelnieia przestepstwa (kogos
> kto moglby tego nigdy nie zrobic gdyby nie zostal zachecony) po to by
> pozniej za to pociagnac go do odpowiedzialnosci. Przeciez to nieludzkie.

Nie. Jeśli jakiejś dorosłej osobie 12-latek składa np. propozycje odbycia
stosunku seksualnego, to ta osoba powinna odmówić lub po prostu zignorować to.
Jeśli się na to zgadza, to jej miejsce jest za kratkami, niezależnie od tego,
od kogo wyszła inicjatywa.
Jestem przeciwko takim prowokacjom w przypadku lekkich przestępstw lub
wykroczeń (np. podszyty policjant namawia przechodniów do przechodzenia na
czerwonym świetle - wtedy mogłoby dojść do paranoi), ale w przypadku ciężkich
przestępstw nie widzę w tym nic złego.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/