eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCo może nas za to spotkać ? › Re: Co może nas za to spotkać ?
  • Data: 2007-05-22 11:47:29
    Temat: Re: Co może nas za to spotkać ?
    Od: Badman <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Mon, 21 May 2007 23:48:18 +0200, pawelj napisał(a):
    >> Jak każdy kij ma 2 końce jest haczyk na kierownika zmiany. Jest
    >> osobą palącą, więc co pół godziny a nawet częściej robi sobie
    >> przerwę na papierosa 5 - 10 min. Licząc średnio 1,5 godziny spędza na
    >> papierosie, więc tak naprawdę pracuję 6,5 godziny zamiast 8 za które
    >> ma płacone.
    >
    > Ty z tym paleniem to uważaj bo: jak gość pali co pół godziny to na pewno nie
    > pali jednego papierosa 10 minut tylko góra 3 min. -Skąd wiem? - z
    > doświadczenia.
    > Pracowałem kiedyś na budowie - jako pomocnik. Ale jak przyjeżdzał szef z
    > materiałem a któryś akurat palił - nigdy palący nie rozładowywał - fajka to
    > było coś co się należy jak chłopu rola.
    > Pracowałem w dużej firmie - paliłem - bardzo to przeszkadzało dyrektorce -
    > kazała mi to odrabiać po godzinach (pół godziny dłużej) - w zasadzie to nie
    > miałem nic przeciwko - tylko chciałem dostać na piśmie na jakiej podstawie
    > chce to wyegzekwować - przez rok nie dostałem.

    Pali o wile dłużej niż 3 min bo to nie budowa. Poza tym chodzi z tym
    papierosem w miejscach gdzie jest to absolutnie zabronione (strefy
    zagrożenia wybuchowego).

    > Ale jakby nie patrzył to chcesz (tak mi się wydaje) szantarzować
    > swojego szefa. Ciekawe co ci z tego dobrego wyjdzie? Chcesz bronić
    > swój tyłek bo pewnie czujesz sie winny. To może jednak nie szukaj
    > haka na innych tylko pomyśl jak się wytłumaczyć z samowolnej przerwy
    > w pracy. Bo myślałeś że szefa w pobliżu nie ma? Był najwyraźniej.

    To nie jest szef tylko kierownik zmiany. Miał pełny wgląd na plac gdzie
    kosiliśmy, więc nie mam mowy o ukrywaniu się.

    > Prawnik ze mnie żaden ale ja bym się na twoim miejscu raczej szefowi
    > nie narażał bo potem to g.... nie robota.

    Hmm, to nie tylko chodzi o tą sytuację. Jakiś czas temu awansował i
    atmosfera w pracy stała się nerwowa i inne dziwne sprawy...
    --
    Pozdrawiam
    Pracownik z jednej z największych polskich firm

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1