W wiadomości news:g8hi3p$mob$1@news.dialog.net.pl Reseller
<r...@o...pl> pisze:

> Od 02.01.2008 roku jestem zatrudniony w Państwowym Przedsiębiorstwie na
> umowę o pracę w wymiarze 1 etatu. Pierwsza umowa była na okres próbny od
> 02.01.2008 do 31.03.2008, następna na czas określony od 01.04.2008 do
> 30.06.2008, teraz mam od 01.07.2008 do końca sierpnia kolejną umowę. Z
> tego co wiem trwają negocjacje mojego bezpośredniego przełożonego z
> Dyrektorem Naczelnym w sprawie mojego dalszego zatrudnienia, teraz już na
> umowę na czas nieokreślony, na innym stanowisku - bezpośrednio podległym
> Naczelnemu. Naczelny do pomysłu mojego obecnego przełożonego (zmiana
> stanowiska na samodzielne) odnosi się ,,z dystansem".
> No i teraz pytania:
> 1. Czy umowa ot tak sobie wygasa i 01.09.2008 mam nie przychodzić do
> pracy, czy jest wymagana pisemna informacja pracodawcy o nie przedłużeniu
> (nie podpisaniu nowej umowy)?
Nie wygasa. Rozwiązuje się (to nie to samo).
Nie są potrzebne żadne kroki którejkolwiek ze stron.

> 2. Mam zaległy urlop 10 dni, których w ramach obecnej umowy nie jestem w
> stanie wykorzystać, czy pracodawca w wypadku niepodpisania nowej umowy
> jest zobowiązany do wypłacenia mi ekwiwalentu za zaległy
> urlop?
Tak.

> 3. W umowie mam zapisany okres wypowiedzenia 14 dni, nawiązując do pytania
> 1. czy obecna umowa musi zostać wypowiedziana przez jedną ze stron, czy
> wygasa i okres wypowiedzenia nie ma tu znaczenia?
Nic nie wygasa (chyba, że planujesz np. umrzeć na dniach).
Ulega rozwiązaniu z upływem okresu na jaki została zawarta i tyle.
Na wypowiedzenie za późno.

> 4. Jeśli 01.09.2008 roku zjawię się w biurze i bezpośredni przełożony
> ,,dopuści mnie do wykonywania obowiązków" to z automatu musi podpisać ze
> mną nową umowę?
Raczej tak, ale pracodawca może próbować kombinować.

--
Jotte