eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCisza nocna, odmowa przyjęcia mandatu, SG, znajomy policjantRe: Cisza nocna, odmowa przyjęcia mandatu, SG, znajomy policjant
  • Data: 2007-06-03 13:38:47
    Temat: Re: Cisza nocna, odmowa przyjęcia mandatu, SG, znajomy policjant
    Od: Krzysiek <k...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 3 Cze, 13:42, Przemysław Płaskowicki <p...@p...name>
    wrote:
    > On 2007-06-03 12:18, Krzysiek wrote:
    >
    > > Witam,
    > > Spytalem o dane policjantow. Policjant ewidentnie jest wg. mnie
    > > znajomym sasiadki.
    >
    > Po prostu na 100 wezwań do szalejących studentów 99 jest uzasadnionych i
    > dlatego nie uwierzono wam.
    >
    > > Czy to bedzie miec jakies znaczenie w sadzie? Co mam zrobic zeby
    > > uchronic sie przed taka sasiadka i jej ewentualnymi znajomosciami? czy
    > > ten policjant musial przyjechac na oficjalne wezwanie, a jesli tak to
    > > gdzie moge sie dowiedziec czy tak dokladnie sie odbylo, a nie np.
    > > sasiadka zadzwonila do niego na komorke i tez w czasie sluzby sie tu
    > > zjawil?
    >
    > Nie ma to znaczenia. Ludzie często błędnie przyjmują, że jak urzędnik
    > stoi po stronie przeciwnika to dlatego, że są to znajomości. Jak
    > pisałem, po prostu zwykle studenci rzeczywiście hałasują.

    Ale przeciez sasiadka grozila mnie znajomosciami w policji (bo ona
    jest stad, a ja przyjezdnym studentem) i bedzie wiedziec jak mnie
    "udupic" (szly bardziej ordynarne zwroty) kompletnie. czy
    wykorzystywanie takich znajomosci jest zupelnie legalnie, w sensie
    przychodzi znajomy policjant i od razu jedzie z gornymi widelkami,
    zastawia butem drzwi wejsciowe, powiadamia o karze nawet 5000 i
    areszcie oraz zna niby cala sytuacje (ze sciany cienkie, ze to nie
    pierwszy raz itd.). Czy policjant nie powinien zrobic tak jak
    przewaznie sie to odbywa (nawet w wypasku normalnych imprez) czyli
    pouczenie, skromny mandat przy pierwszej wizycie itd?

    > > Generalnie czuje, ze nie moge w domu nic zrobic, bo sasiadka
    > > wrzeszczy, wyzywa, dzwoni itp. czy to podchodzi pod nekanie czy cos
    > > takiego? moge o gdzies zglosic? zglosic to teraz czy moze po sprawie o
    > > zaklocenie tej ciszy nocnej?
    >
    > Na razie nic. Masz przecież świadków, że po prostu siedzieliście na
    > balkonie i rozmawialiście na balkonie. Śmiem podejrzewać, że sąsiadka
    > miała otwarte okno (upał) i to jej przeszkadzało. To jednak nie jest
    > zakłócanie spoczynku nocnego: krzykiem, hałasem, alarmem lub innym
    > wybrykiem o którym mówi art. 51 § 1 kw.

    Dzieki za przepis. wiecie moze gdzie znajde tresc tego kodeksu z
    ewentualnym komentarzem dla laikow?

    Pozdrawiam

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1