eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoChcemy, żeby dziecko wyjechało z ciotką za granicęRe: Chcemy, żeby dziecko wyjechało z ciotką za granicę
  • Data: 2013-08-27 00:18:32
    Temat: Re: Chcemy, żeby dziecko wyjechało z ciotką za granicę
    Od: marsel <marcin@pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Jak przekraczas granicę to Ci przychodzi SMS z telefonem do ambasady. Po
    > to, by w takich wypadkach korzystać. Po to są.
    To, że sam mogę zadzwonić to ja wiem.
    Ale jak wykonać telefon do ambasady, gdy telefon ci zabrali a ręce masz
    skute kajdankami? Wypuszczają cię po jakiś 24 godzinach aresztu i wtedy
    możesz sobie dzwonić do woli, tylko że jest już po ptakach.
    Przypadek mojego sąsiada - policja niemiecka zatrzymała go gdy jechał
    samochodem, który kupił jakiś rok wcześniej, tablice rej. pozostały bez
    zmian. Okazało się, że poprzedni właściciel "nabił" sobie kilka zdjęć z
    niemieckich fotoradarów, w sumie na coś koło 600euro i albo
    kierowca(sąsiad) na miejscu zapłaci dług albo areszt i sprawa przed
    ichnim sądem. Nie interesowało ich, że to poprzedni właściciel jest
    sprawcą wykroczeń a sąsiad ma przy sobie jedynie 100 euro. Zawinęli go i
    po dniu aresztu wypuścili, bo ktoś tam wyższy/mocniejszy zatrybił, że to
    chyba jednak nie ten jest winien, kogo złapali. Ale zapowiedzieli, że do
    czasu uregulowania należności samochód o jego numerze rejestracyjnym ma
    u nich bana i może się spodziewać kolejnych takich atrakcji.
    Po akcji podzwonił po konsulatach i ambasadzie i powiedziano mu że
    wszystko jest OK, a ci Niemcy już tacy są i trzeba im to wybaczyć. Nie
    wybaczył tylko od razu sprzedał furę, bo miał potrzebę często się po
    Niemczech poruszać.
    Wozisz ze sobą umowę kupna-sprzedaży samochodu, przetłumaczoną na
    wszystkie możliwe języki? Bo on na to nie wpadł, zresztą i tak ich to
    nie interesuje, i w sumie mają rację.
    Teraz jakoś tam się nasze i niemieckie służby wymieniają się "niusami"
    ale 4-5 lat temu to była plaga.


    >> Inaczej to wygląda w teorii a inaczej jak się faktycznie przebywa za
    >> granicą.
    >
    > Raczej dużo przebywam za granicą.
    >>
    >> Ty masz wiedzę teoretyczną a Witek praktyczną i ma sporo racji.
    >> Mieszkam na pograniczu polsko-niemieckim i zapewniam Cię że całkowicie
    >> inaczej to wygląda niż Ci się wydaje.
    >
    > Mam praktyczna wiedzę, a nie teoretyczną
    No ale dziecka nie chciano Ci zabrać, albo nie podejrzewano Cię o kidnaping?
    Ja też często podróżuję, szczególnie po Niemczech, i mnie
    nieprzyjemności żadne nie spotkały. Jednak kilkoro znajomych miało tam
    różne przeboje.


    >> Przy okazji, może Ty będziesz wiedział na jakiej zasadzie działają w
    >> Polsce patrole policji polsko-niemieckiej?
    >
    > Normalnie. Jest porozumienie. Polski Policjant do czynności może
    > przybrać dowolną osobę. U nas się jeździ ze Słowakami. Przy granicy
    > czeskiej z Czechami. O Litewsko-Polskich patrolach nie słyszałem, ale
    > tam rzadko bywam.

    Że jest porozumienie, to ja wiem, tylko ono jest może tak samo legalne
    jak radary, o których pisze anacron?
    Generalnie patrole naszej policji są dwuosobowe, jaką funkcję w takim
    patrolu pełni drugi policjant z obcego kraju?
    Chociaż jeżeli do czynności nasza Policja może sobie przybrać ekipę TVN
    Turbo z kamerą, to czemu nie obcokrajowca z pukawką?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1