Tiger napisał(a):
> Pierniczenie pierniczeniem... ale ja naprawde jestem za przywroceniem czegos
> w stylu ormo... stworzeniem jakiejs spolecznej formy pracy na rzecz
> bezpieczenstwa na drogach. Przy zastosowaniu odpowiednich warunkow (np.
> tylko zawodowi kierowcy, brak prowizji od mandatow, koniecznosc odbycia
> szczegolowego egzaminu z PoRD itd...). Gwarantuje, ze znalazloby sie sporo
> chetnych, ktorzy wylapaliby debilow i wariatow drogowych.

A nie przyszlo ci do glowy, ze tzw. spoleczenstwo ma swoj rozum?
Pewne nieprzestrzeganie prawa, lub jego naginanie jest
skutkiem....zakazow wlasnie.
Trawnik, co cie moze zdziwic jest dla ludzi, a nie dla srajacych psow.
Przynajmniej w krajach cywilizowanych.
To kraj jest dla ludzi, aczkolwiek od lat staraja nam sie wmowic, ze
jest odwrotnie.
Reasumujac wyklad: pierdolony milicjant, ma mi POMAGAC zyc, a nie
utrudniac, i spodzirac zza krzaka, czy dobrze skarpety nalozylem tym
bardziej, ze JA mu place za, czesto, jego gowno warta prace.
A jak jeszcze jakis smierdziel po godzinach bedzie lazil i marudzil to
dostanie normalnie w ryja.
Zrozumial?

Oczywiscie zdaje sobie sprawe, ze w Policji sa i POLICJANCI, ktorych
niniejszych prosze o niebranie do serca moich wywodow.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510 skype: marcin.jm