>
> Tak miedzy nami mówiąc to przykre, gdy się myslało, że się będzie
> mieszkało gdzieś "do końca życia",
> a tu trzeba się przenosic.... ale to się da przeżyć, a obiektywnie jest
> to niedopuszczalne, by własciciel był niewolnikiem lokatorów..
> 3 lata to termin wystarczający, by się zastanowić i gdzies przenieść..

No niby tak, ale wiesz, wiadomo o co chodzi - kupic mieszkanie do to jest
cale lata splacania kredytow (nie musze dodawac z czym sie wiaza nawet
chwilowa utrata pracy). Z kolei mieszkanie w wynajetym to jest przyslowiowe
siedzenia na walizkach.