eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBrzydkie słowo › Re: Brzydkie słowo
  • Data: 2012-06-12 17:25:23
    Temat: Re: Brzydkie słowo
    Od: Dyletant <d...@y...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    bzdreg wrote:
    > W dniu 2012-06-12 14:42, Dyletant pisze:
    >
    > > On 12 Cze, 14:27, Olgierd<n...@n...problem>  wrote:
    > >> On Tue, 12 Jun 2012 04:55:48 -0700, Dyletant wrote:
    > >>> Zasłużyłem. Może być grzywna? Jaka? Co mam mówić w sądzie? Iść do
    > >>> adwokata? Nie mam kasy. Ile to kosztuje?
    >
    > >> Milion.
    > >> Więcej czytaj (także odpowiedzi), mniej pisz.
    >
    > >> --
    > >> pozdrawiam, Olgierdhttp://olgierd.rudak.org
    >
    > > Widzę, następny pan lubi pożartować z młodego?
    >
    > > Pytam poważnie. Grzywna? Jaka?
    >
    > Zależy, czy się będziesz stawiał, czy położysz uszy po sobie. Pierwszym
    > sygnałem skruchy jest zapłacenie kary za jazdę bez biletu. Co do tego
    > nikt z nas-tutaj nie ma wątpliwości.
    > Potem, jeśli kanar pójdzie do sądu i tam go nie wyśmieją, to być może
    > sąd wyda Ci wyrok w postępowaniu nakazowym. Wniesiesz sprzeciw.
    > Bo jeśli nie wniesiesz, a czasu jest mało, to musisz zapłacić tyle, ile
    > Ci sąd wyznaczy. Na moje oko - jakieś 300-500zł.
    > Jeśli wniesiesz sprzeciw, to staniesz przed sądem w charakterze
    > oskarżonego. Sąd też jest dla ludzi i nie każdy oskarżony spędza resztę
    > życia na ciężkich robotach (za to większość niewinnych - raczej tak... ;) )
    > Przed takim sądem nie potrzebujesz adwokata. Okażesz skruchę, powiesz o
    > przeprosinach (zaznaczysz, że byli świadkowie - policjanci; to też
    > napiszesz w sprzeciwie), wyrazisz gotowość do zadośćuczynienia i poddasz
    > się karze. Sędziami teraz są 30-letnie laski. Jak trafisz na taką, co
    > też woli chłopców, to masz szansę na jej sympatię i łagodny wyrok. Po
    > czym wyjdziesz z podniesionym czołem i bogatszy o doświadczenie. Po paru
    > latach (nie chce mi się szukać po ilu) wniesiesz o zatarcie skazania
    > (jeśli jakimś cudem sąd Cię jednak uzna winnym).
    >
    > --
    >
    > Dziękuję i pozdrawiam.           Bzdreg.

    A gdybym od razu się przyznał, zapłacił bez gadania ile sąd karze,
    przeprosił i wyraził skruchę i jeszcze raz przeprosił, to też będę
    miał to w papierach, że byłem karany? Przyszłych pracodawców będzie to
    interesować?

    D.

    P.S. Kurde, ale jestem głupi!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1