eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBandycki napad straży miejskiej.Re: Bandycki napad straży miejskiej.
  • Data: 2021-03-08 23:50:19
    Temat: Re: Bandycki napad straży miejskiej.
    Od: Kubuś Puchatek <k...@k...org> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 08.03.2021 o 11:59 Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
    pisze:

    > Użytkownik Kubuś Puchatek k...@k...org ...
    >
    >>> Tak nie jest zamknięta, tylko "badania" się robi przez
    >>> teleporady. Matka by mi przez to zeszła na covida waśnie, bo
    >>> przy jej współistniejących chorobach lekarz na teleporadzie dał
    >>> jej idiotyczny zestaw leków. Całe szczęście bratowa niedługo
    >>> później odwiedziła matkę i widząc w jakim jest stanie zamówiła
    >>> prywatna wizytę domową. Lekarka przyjechała, zbadała kazała
    >>> odstawić tamte leki kategorycznie, przepisała inne.
    >>>
    >>> Ale nie, nie ma to związku z tym, ze nie widząc pacjenta, nie
    >>> badając go poprawnie, wiesz jaki sposób leczenia mu zapisać.
    >>> Szczególnie jeśli masz kilka chorób.
    >>>
    >> Normalnie napisałbym, że to dowód anegdotyczny, więc się nie
    >> liczy, gdyby nie to, że w rodzinie miesiąc temu (półtora?) miałem
    >> podobny przypadek.
    >
    > I co sie stało?
    >

    Pacjentka 80+. Jedna teleporada (czwartek), druga teleporada, w końcu w
    niedzielę pojechała na SOR. Tam odczekała 4 h, bo musieli sprawdzić, czy
    ma Covid czy nie (tak, wiem, pierwsze sprawdzenie polega na zmierzeniu
    temperatury, dlaczego tyle to u niej trwało - nie wiem). Po tym czasie
    zadzwoniła do mojej ładniejszej połowy i ta pomogła jej w odkręcaniu tych
    "teleporad".
    O co poszło? O zbyt niski poziom sodu we krwi a teleporadami leczyli ją na
    coś innego.
    --
    Pozdrawiam
    Kamil

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1