eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoArt. 188 Kodeksu PracyRe: Art. 188 Kodeksu Pracy
  • Data: 2007-07-17 18:30:37
    Temat: Re: Art. 188 Kodeksu Pracy
    Od: "krzysiek" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:f7isk0$u6f$1@news.dialog.net.pl...
    >W wiadomości news:f7iq51$m2h$1@atlantis.news.tpi.pl krzysiek
    > <k...@p...onet.pl> pisze:
    >
    >> ja nie mam czasu z Tobą dyskutować
    > Ja cię wcale nie namawiam, prostuję jedynie błędne części twoich
    > wypowiedzi.
    > Zresztą nie dyskutujesz ze mną tylko z grupą, to nie są pogaduchy na
    > privie.
    >
    >>, a przy okazji nawet jeżeli to
    >> czynię, to NIE OBRAŻAM CIĘ;
    > Nie wrzeszcz. Nikt cię nie obraża.
    >
    >> moją intencją jest pomóc pytającemu,
    > To bardzo dobrze, moje intencje są takie same.
    > Pomocy można udzielić w różny sposób, niekoniecznie prowadząc za rękę.
    >
    >> a nie spierać się z Tobą kto ma bardziej rację
    > To trzeba mu było odpisać na priva. To jest grupa _dyskusyjna_
    > , tu się ścierają poglądy i opinie, po to takie grupy istnieją.
    >
    >> zresztą to pytający dokona wyboru jednej z naszych rad i na własnej
    >> skórze się
    >> przekona która rada była właściwa :)
    > Ja to widzę szerzej. Udział w grupach (zarówno czynny jak i bierny) służy
    > IMO zdobywaniu wiedzy. Dobrym sposobem do tego jest dyskusja, nawet jeśli
    > jest ostra lub bardzo ostra. Tu się nie gładzi po główkach, tylko kopie po
    > dupach (jak ktoś z użytkowników kiedyś pisał).
    > Cenną zaletą jest umiejętność przyznania się do błędu. To zaden wstyd, a
    > mimo to niektórzy kręcą, kombinują, wypisują głupoty byle nie wyjść, że
    > się mylili - takich czytać nie warto.
    > Wiedz także, że archiwa grup wiszą w necie po kilka lat. Kiedyś ktoś
    > będzie szukał odpowiedzi na ważna kwestię i znajdzie tonę śmiecia, przez
    > którą się nie przedrze. Już teraz tak jest.
    >
    >> poza tym ja nie piszę, co by było
    >> gdyby, albo jak to u mnie w pracy robi pracodawca, ale to co stanowi
    >> kodeks pracy i praktyka sądownicza - w każdym zakładzie pracy jest
    >> różnie;
    > Oraz, że jesteś pewien na 100% swojej racji, bo jesteś - jak twierdzisz -
    > praktykiem, masz wieloletnią wiedzę prawniczą i znasz doktrynę oraz
    > orzecznictwo. ;)
    >
    >> zgodzę się, że to uprawnienie pracownik ma prawo wykorzystać,
    >> jeżeli spełnia określone w art.188kp warunki,
    > Cieszę się z twojej zgody na to, że pracownik ma prawo wykorzystać
    > przysługujące mu uprawnienie.
    > Tyle, że z tym się raczej trudno nie zgodzić...
    >
    >> ale pracodawca może
    >> zwyczajnie mu odmówić - no ale co wtedy - myślę, że masz odpowiedź na
    >> to?
    > Znam - zwolnienie lekarskie. :-)
    > Natomiast pracodawcy raczej nic się formalnie zrobić nie da. Może mu tak
    > odmawiać wiele razy i nawet jeśli innym pracownikom w takiej samej
    > sytuacji nie odmówi, to ciężko będzie mu udowodnić szykanowanie o mobbingu
    > nie wspominając..
    > Jak już pisałem jedyna sytuacja, w której pracodawca nie może odmówić
    > pracownikowi udzielenia zwolnienia w tym trybie - jak ten zawnioskuje o 30
    > i 31.12.
    >
    >> ponadto na koniec wyrażam ubolewanie, że nie potrafisz zwyczajnie
    >> wytłumaczyć, że według ciebie jestem w błędzie, ale od razu obrażasz
    > Nie jesteś przesadnie obrażalski? Wytłumaczyłem ci najzupełniej
    > zwyczajnie, pomimo twojej bufonady ze 100% racji. Mam zacytować?
    >
    >> mnie, mimo że nie znasz mnie; muszę to stwierdzić z przykrością; a
    >> moje, jak to nazwałeś "perory", to tylko przykład, może nie do końca
    >> trafiony, ale zapewne związany z problemem
    > Przecież napisałem prawdę - przeczytaj się sam. Powtarzasz w postach to,
    > co już inni jasno napisali i dokładasz do tego swoją "aprobatę", jakby
    > była ona potrzebna. Odjeżdżasz od tematu - to co to jest?
    >
    >> a to, że napisałem, że się powołuję na orzecznictwo i praktykę swoją w
    >> sądach, nie jest zwykłym bałwochwalstwem
    > Pewnie, że nie. To jest samochwalstwo. ;))
    > Tyle, że ty się nie powołujesz na orzecznictwo, nawet go nie podajesz.
    > Ty tylko twierdzisz, że je znasz.
    >
    >>, ale informacją dla osoby pytającej, by mogła ewentualnie w rozmowie z
    >>pracodawcą zabłysnąć :) ot
    >> cała filozofia
    > Jak ma zabłysnąć? Powołać się na gościa z grupy dyskusyjnej, który
    > twierdził, że zna orzecznictwo, a nawet doktrynę? Przecież się wtedy
    > ośmieszy.
    >
    >> ja staram się odpowiadać pytającemu na pytanie, nie wdając się w
    >> niepotrzebne spory z pozostałymi odpowiadającymi
    > No to ja ci doradzam zapoznanie się z ideą funkcjonowania usenetu.
    >
    >>; jeżeli jednak zwracam komuś uwagę na błąd, to czynię to z kulturą i
    >>tolerancją dla jego
    >> poglądów i wiedzy; o to samo bym cię skromnie prosił :)
    > Pomyślę. ;)
    > Piszesz na grupę z własnej woli, nie ma przymusu. Tym samym poddajesz
    > swoja wypowiedź pod publiczny osąd. Nie masz wpływu na to, co potem ktoś
    > napisze i jak.
    >
    > --
    > Jotte

    to jest twoja opinia prywatna jak działa usenet i grupy dyskusyjne; zreszta
    skoro grupa ma nazwę dyskusyjną, to należy dyskutować, a dyskusja nie polega
    na tym by sie od razu brać za łby, tylko rzeczowo rozmawiać, bo w przeciwnym
    razie to już nie jest dyskusja tylko zwykła bezsensowna kótnia, która do
    niczego nie prowadzi; i nie jestem obrażalski przesadnie, ale staram się
    podejść do dyskusji także etycznie, by nie wygrywaly emocje, ale wiedza;
    zresztą znowu zrobiłeś to, o co prosiłem byś nie robił - napisałeś
    "bufonady" - nie możesz choć raz zwyczajnie napisać, np. nie masz racji, lub
    że twoje twierdzenia nie polegają na prawdzie; wiesz, tak zwyczajnie, jak
    człowiek do człowieka; przecież nie jesteśmy na meczu piłkarskim i nie
    kibicujemy dwóm różnym drużynom tylko staramy się pomóc ludziom; poza tym na
    grupie odpowiadają także osoby, które znają prawo tylko z własnego
    doświadczenia i mogą się czasami mylić, ale przecież nie można od razu ich
    skarcać w stylu - piszesz bzdury, farmazony, itp.;
    jeżeli jednak twierdzisz, ze tak jak opisujesz ma wygladac grupa dyskusyjna,
    by dokopac do d..., to trudno, efekt jest tylko taki że pytający nie
    dostanie takiej odpowiedzi, jakiej by chcial, a same wyzwiska, oczernianie
    innych za wypowiedzi, nawet jeżeli są błędne, a już na pewno wzajemne
    przechwalanie się kto lepiej drugiego, jak to powiedziales, kopnie w d...;
    chyba nie taki jest cel grup dyskusyjnych; to również jak sam napisałeś
    zostaje na grupie, zamiast rzeczowych dyskusji i merytorycznych wypowiedzi o
    sprawie, a nie o błędach innych, niezależnie jak bardzo głupie moga one być

    dlatego proszę o więcej wyrozumiałości, zapewne znasz się na sprawach które
    opisujesz, ale naprawdę nie musisz tego okazywać poprzez nietolerancyjne i
    nieasertywne zachowanie wobec obcych ci ludzi

    pzdr
    krzysiek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1