Aktualnie sprawę prowadzi policja gospodarcza i już teraz mogę napisać z
pełną odpowiedzialnością, że nasze podatki idą na marne. Zaś sprawa sprzedaży
praw autorskich to jedno z wielu przewinień ustępującego jednoosobowego
zarządu. W tej sprawie jestem pokrzywdzonym wierzycielem, zaś firma, która
nabyła "podobno" 19 grudnia te prawa nie była wierzycielem, zaś cały ten
manewr polegał tylko na wyłudzeniu pieniędzy od współautorów (którym jestem
również ja i któremu nie zapłacono należnych poborów), firma ta zgłosiła sie
do nas z propozycją odkupienia ich. Wydaje mi się, że taka umowa nie
potwierdzona notarialnie jak i też brak faktury VAT z grudnia 2003 powinna
być traktowana jako umowa przedwstępna. Drugą kwestią to jest czy jeśli
pracodawca nie zapłacił mi wynagrodzenia to prawa majątkowe nadal należą do
mnie?
Tom
j...@g...pl

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/