W dniu 23.04.2023 o 09:40, cef pisze:
> Nikt nie chce mieć kłopotu (urzędowej procedury na głowie) z powodu
> kilkunastu złotych, ale mnie np intryguje dlaczego skoro
> dotychczasowy płatnik zapłacił w marcu za cały rok 2022 a potem sobie
> zmarł, to dlaczego urząd nalicza nowym właścicielom (spadkobiercom)
> opłaty od dnia śmierci poprzedniego właściciela? Przecież mają ten
> podatek zapłacony za 2022 rok. Ja nie sądzę, że urzędnicy widzą
> okazje,

Ja sądzę, że nikt z urzędników w ogóle się nad tym nie zastanawia. Mnie
intryguje o co chodzi w tej Twojej sprawie, bo raz o zwrocie podatku
piszesz, a zaraz potem o jakiejś opłacie.

> żeby złupić obywateli zarówno tych żyjących i tych zmarłych, tylko
> takie są procedury, bo jest prawo i tego się trzymają. Ostatnio mam
> sprawę proceduralną w skarbówce gdzie nie potrafią przełknąć daty
> spłaty zobowiązania i złożenia deklaracji w tym samym dniu. Nawet
> jeśli system tego nie może rozliczyć, to powinna to załatwić decyzja
> urzędnika. Ale urzędnicy boją się odpowiedzialności (to akurat wiem
> bezpośrednio od nich a nie się domyślam) i dlatego zamiast decyzji
> zwrotu trzeba składać korekty a potem wnioski o stwierdzenie
> nadpłaty. Podobnie jest pewnie w nieruchomościach - ktoś mógłby
> przyklepać nadpłatę zmarłego dziedziczącym spadkobiercom a dopiero od
> ustanowienia nowych właścicieli naliczyć bieżąca opłatę, ale gdyby
> wpadła jakaś kontrola, to zaraz przypisali by im kumoterstwo i
> zaniżanie dochodów gminy. Tutaj jest kwestia kilkunastu złotych
> (najlepiej zapłacić i zapomnieć) ale są nieruchomosci gdzie podatki
> są na innym poziomie i wtedy taka decyzja jest istotna i dlatego jest
> jak jest.

No ja się zafiksowałem na podatku dochodowym. Jeśli chodzi o podatek
gruntowy, to on jest od nieruchomości, a nie od podatnika. Znam
nieruchomości, gdzie podatek jest płacony od wielu lat na zmarłych
właścicieli, bo nikt tego nie przeprowadził i nikt z tego dramatu nie robi.

--
Robert Tomasik