W dniu .06.2017 o 11:31 Olin <k...@a...w.stopce> pisze:

> Dnia Fri, 09 Jun 2017 10:15:18 +0200, Trefniś napisał(a):
>
>> Gdybyś odrobinę bardziej przyłożył się do swojej umysłowości,
>> wiedziałbyś,
>> co sparafrazowałem.
>
> Palę się ze wstydu, że nie znam tak wspaniałej literatury, z jaką każdego
> dnia obcują niepokorni czytelnicy niepokornych autorów.
> Muszę się pogodzić z myślą, że umrę nieświadomy, czy o tych fekaliach
> pisał
> Ziemkiewicz, Wildstein, czy zgoła jakiś innych klasyk dobrej zmiany.

Nie zostawię cię głupszym.

http://culture.pl/pl/artykul/krol-ubu-czyli-polacy-o
czami-polakow

"Król Ubu, czyli Polacy" Alfred Jarry, 1888, wystawiona w 1896.

"Rzecz dzieje się w Polsce, to znaczy nigdzie" jak mówił autor.

To niewątpliwie prekursor "dobrej zmiany", do tego jeszcze z XIX wieku!!!

Tu masz w tłumaczeniu Tadeusza Boy-Żeleńskiego:
http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/ubu-krol.html

Nota bene nasuwa się po "dyskusji" z Olinem:
"Dzięki rozpowszechnieniu oświaty można dziś czytać, pisać i publikować,
nie przestając być analfabetą" (Hugo Steinhaus)


--
Trefniś