eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRe: 2 promile i strasznie głupie zatrzymanieRe: 2 promile i strasznie głupie zatrzymanie
  • Data: 2011-01-05 11:06:23
    Temat: Re: 2 promile i strasznie głupie zatrzymanie
    Od: "boukun" <b...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Łukasz" <l...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:ig1ip9$24f$1@speranza.aioe.org...
    > Witam.
    >
    > Nowy Rok przywitał mnie tragicznie. Byłem wraz z grupą muzyczną z którą
    > prowadziłem imprezę sylwestrową w Rynku dla całego miasta. Wraz z zespołem
    > spożywałem alkohol. Po zakończonej imprezie, wraz z zespołem zaczeliśmy
    > pakować sprzęt muzyczny. Z racji że była bardzo minusowa temperatura
    > powietrza, wsiadłem do mojego auta aby odpalić silnik. Pakując dalej sprzęt
    > muzyczny, dodatkowo oczekiwałem na kierowce (kolegę) który jechał po mnie i po
    > resztę chłopaków z zespołu (90 km), silnik nadal pracował. Kiedy przyszło nam
    > załadować dość ciężkie kolumny, auto było zaparkowane dość nie wygodnie, a
    > mianowicie zależało mi aby go podstawić tyłem do sceny. Wtedy niestety ale
    > wsiadłem do auta i około 10 metrów odwróciłem auto aby podstawić je tyłem. Po
    > załadowaniu sprzętu, kierowca (kolega) jeszcze nie zdążył dojechać. Wtedy ja
    > wraz z zespołem wsiedliśmy do auta w celu ogrzania się z racji dużego mrozu.
    > Dosłownie w ciągu chwili podjechał radiowóz, poprosił mnie o dokumenty i dano
    > mi alkomat w celu sprawdzenia trzezwosci. Alkomat 2 razy wykazał ponad 2
    > promile. Sytuacja bardzo głupia, czego nie mogę przeboleć. Dostałem wezwanie
    > na wczoraj na komisariat. Policjant proponował mi samo ukaranie. Nie
    > przyznałem się do zarzutu które mi przedstawił, więc złożyłem wyjaśnienia w
    > tej sprawie tłumacząc to co wyżej. Zapytał mnie czy chce zapoznać się ze
    > sprawą, zgodziłem się i mam kolejne wezwanie. Przy tym całym nieszczęsnym
    > zatrzymaniu, policjanci z radiowozu, dawali mi papiery do podpisania, gdzie
    > tłumaczyłem bardzo grzecznie jaka jest sytuacja, na co bez problemu nie
    > musiałem niczego podpisywać. Grzecznie czekałem na przyjazd kierowcy (kolegi),
    > który w ciągu 15 minut w końcu dojechał. Wsiadł w moje auto zabierając resztę
    > zespołu, jego dziewczyna wsiadła do jego auta i tak w ten sposób odjechaliśmy.
    > Zastanawiam się czy jest jakiś cień wyjścia z tej sytuacji. Co powinienem
    > robić ? Policjant na komisariacie wczoraj, zadawał dość ciekawe pytania, jak
    > długo mam prawo jazdy, czy miałem z tym styczność (czy kiedy kolwiek pod
    > wplywem alkoholu mnie zatrzymywano) - gdzie oczywiscie taka sytuacja nigdy w
    > zyciu nie miala miejsca. Mowilem rowniez ze prawo jazdy zrobilem w wieku 17
    > lat w 2001 roku, ze od 18 roku zycia kazda moja praca to jazda jako kierowca.
    > I do dzisiaj tak jest. Ze gdy sytuacja zle sie skonczy dla mnie strace nie
    > tylko prawo jazdy ale i prace ( Nie wiem jak sie ratowac, bardzo glupie
    > podejrzenie, sprzet muzyczny drogi, z racji minusowej temp chcialem go schowac
    > i grzecznie poczekac na kolege. Czy jest jakas szansa dla mnie? Prosze o
    > pomoc!
    ---------------
    Do tej jazdy 10 metrów nie musiałeś się przyznawać. Podepchaliście samochód pod
    scenę... A tak to pozamiatane.

    boukun

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 05.01.11 11:39 SDD
  • 05.01.11 11:40 SDD

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1