Witaj Piotr,

W Twoim liście datowanym 28 września 2002 (11:27:16) można przeczytać:

PW> A ja proponuje bardziej pilnowac swojego psa. Z doswiadczenia wiem, ze psy
PW> ktore niewiele
PW> odstaja od ziemi robia najwiecej halasu i niepotrzebnie zaczepiaja inne
PW> psy...

I to swieta prawda. Posiadam "bydlaczka" - doga niemieckiego - i z
autopsji moge stwierdzic ze bardziej grozne sa te wlasnie najmniejsze
pieski. Nie raz w mojej obecnosci te matycie piesiaczki potrafily
dziabnac i zdenerwowac duzego psa, a duze psy powinny byc ustawione, i
nie odpowiadac na zaczepki. Jezeli duzy pies byl na smyczy - to
oznacza tylko ze ten maly sam sie poprosil o dziabniecie - na drugi
raz po prostu radze odleglosc 50 m od tego duzego i wiecej uwagi na
zachowale malucha.

Kaganiec obawiam sie ze zrobilby wiecej krzywdy - zwlaszcza metalowa
klatka. Tego typu kagance powinny byc zabronione ze wzgledu na mozliwe
obtluczenia a nawet polamanie kosci. Tak wiec nie wiem co lepsze -
pies bez, z zebami po ktorych moga zostac szarpienia bez urazen
wewnetrznych psiaka, czy pies - czolg z poteznym taranem na pysku do
lamania kosci i uszkadzania narzadow wewnetrznych - nie tylko psow, w
tym ludzi. Nie mowiac o wlascicielach samochodow.




--
Pozdrowienia,
Małgorzata mailto:a...@v...com.pl

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo