-
1. Data: 2002-11-02 18:05:35
Temat: Pytanie z serii PZU i samochód
Od: "Marek" <d...@p...fm>
Mam pytanie do grupowiczów dotyczące sposobu naliczania przez PZU
odszkodowania za szkody powstałe w wyniku kolizji na drodze. Oto krótki
opis zdarzenia:
Kolizja nastąpiła podczas manewru cofania przy małej predkosci i nastapiło
delikatne uderzenie w zderzak stojacego z tyłu pojazdu. Na zderzaku brak
praktycznie widocznych uszkodzeń ale facet uparł sie zeby to zgłosić do PZU
wiec zgłosilismy to .Najlepsze w tym całym zdarzeniu jest to że podczas
rutynowych czynności pracownika PZU podszedł do zderzaka i zaczął analizować
drugą stronę zderzaka czyli tą nie tknietą. Dopiero po pokazaniu palcem
miejsca uderzenia rozpoczął fotografowanie "uszkodzonego miejsca" .
Reasumując to całe wydarzenie mozna powiedziec ze na oko nic nie widac, moze
wpatrując sie jest minimale odkształcenie moze milimetr a moze mniej na
powierzchni zderzaka, brak jakichkolwiek innych uszkodzen na mocowaniu,
blacharce itd. czyli napewno uszkodzenie ponizej 1% całej powierzchni.
Wartosc pojazdu ok 18 000 zł .
I wszystko było by ok. gdyby nie pismo z PZU, ze włascicielowi pojazdu który
został poszkodowany wypłacono 750 zł z hakiem. Od razu nasunęło mi sie
pytanie za co?? Wiem ze poszkodowany jest policjantem i ma pewne wejscia w
ubezpieczalni.
Wiec pytanie - jak faktycznie nalicza sie za tego typu przypadki, jak inni
poszkodowani byli w podobnych sytuacjach potraktowani. Jesli taka jest norma
i takie kwoty nalicza sie za nic- to tylko polowac na ofiary i nastawiac sie
do stłuczek. A jesli nie, to znaczy ze pracownicy PZU działali na szkode
własnej firmy i chociaz kwota to moze nie jest ogromna to sam fakt i skala
na jaką mogą być stosowane tego typu praktyki mogą w rezultacie dać niezłą
sumkę. A przeciez to wszystko nasze skadki, wiec jak mozna tolerowac takie
praktyki ?
Nie chce tego zostawic tak i dlatego prosze o kontakt osoby które miały
podobne sytuacje, piszcie jak zostaliście potraktowani, gdzie najlepiej
zgłosic swoje podejrzenia, jak mozna jeszcze raz zweryfikować to co zostało
naliczone bo nie mam zamiaru stracić tak sobie 20% ze składki bo ktos ma
układy.
Ale jesli zawsze sie tak traktuje poszkodowanych no to niech żyje nasze PZU
i bede siedział cichutko.
Pozdrawiam Marek
wszystkie uwagi i sugestie prosze wysyłac na grupe lub na e-mail:
d...@p...fm
-
2. Data: 2002-11-13 14:38:13
Temat: Re: Pytanie z serii PZU i samochód
Od: "..::BETON::.." <a...@p...fm>
Witam
Postaram Ci się wszystko rozjaśnić, znam twoją frustrację bo sam mam z
nią doczynienia codziennie ( pracuję w firmie ubezpieczeniowej częściowo
jako likwidator a częściowo informatyk - i nie jest to PZU). Cały dowcip tej
sytuacji polega na tym, że muszę Ci to wyjaśnić nie widząc tego samochodu.
Otóż jest tak - zderzak jest elementem z tworzywa i w związku ze swoimi
właściwościami najpierw się poddaje a później wraca na swoje miejsce (przy
tych łagodnych stłuczkach) więc mogły być dodatkowe uszkodzenia pod
zderzakiem. Po za tym PZU rozlicza Audatexem i nawet jeśli było jakieś
zadraśnięcie lakieru należy się lakierowanie - a to obejmuje zdjęcie
zderzaka, lakierowanie, przezbrojenie zderzaka, lakier dodatki za
przygotowanie el. z tworzywa itd. Tu jeszcze zależy czy samochód naprawiany
na kosztorys czy w warsztacie bo serwisy w dużych miastach mają stawkę
godzinową nawet 120,00 zł netto.
Jeśli masz jeszcze jakieś pytania to odpowiem, ale pamiętaj też że
przysługuje Ci prawo wglądu w akta szkodowe (bo przecież płacą z twojego
ubezpieczenia) tak więc możesz zobaczyć w protokole z oględzin jakie
elementy zostały zakwalifikowane do naprawy i zawsze możesz kwestionować te
elementy których nie uszkodziłeś. Jednak zastanów się bo to czy z twojego
ubezpieczenia zapłacą 30 zł czy 3000000 zł ty zawsze stracisz tylko te 20% -
więc czy skórka warta wyprawki??
Pozdrawiam
Andrzej
Użytkownik "Marek" <d...@p...fm> napisał w wiadomości
news:aq14t3$1uq$1@news.tpi.pl...
> Mam pytanie do grupowiczów dotyczące sposobu naliczania przez PZU
> odszkodowania za szkody powstałe w wyniku kolizji na drodze. Oto krótki
> opis zdarzenia:
> Kolizja nastąpiła podczas manewru cofania przy małej predkosci i nastapiło
> delikatne uderzenie w zderzak stojacego z tyłu pojazdu. Na zderzaku brak
> praktycznie widocznych uszkodzeń ale facet uparł sie zeby to zgłosić do
PZU
> wiec zgłosilismy to .Najlepsze w tym całym zdarzeniu jest to że podczas
> rutynowych czynności pracownika PZU podszedł do zderzaka i zaczął
analizować
> drugą stronę zderzaka czyli tą nie tknietą. Dopiero po pokazaniu palcem
> miejsca uderzenia rozpoczął fotografowanie "uszkodzonego miejsca" .
> Reasumując to całe wydarzenie mozna powiedziec ze na oko nic nie widac,
moze
> wpatrując sie jest minimale odkształcenie moze milimetr a moze mniej na
> powierzchni zderzaka, brak jakichkolwiek innych uszkodzen na mocowaniu,
> blacharce itd. czyli napewno uszkodzenie ponizej 1% całej powierzchni.
> Wartosc pojazdu ok 18 000 zł .
> I wszystko było by ok. gdyby nie pismo z PZU, ze włascicielowi pojazdu
który
> został poszkodowany wypłacono 750 zł z hakiem. Od razu nasunęło mi sie
> pytanie za co?? Wiem ze poszkodowany jest policjantem i ma pewne wejscia w
> ubezpieczalni.
> Wiec pytanie - jak faktycznie nalicza sie za tego typu przypadki, jak inni
> poszkodowani byli w podobnych sytuacjach potraktowani. Jesli taka jest
norma
> i takie kwoty nalicza sie za nic- to tylko polowac na ofiary i nastawiac
sie
> do stłuczek. A jesli nie, to znaczy ze pracownicy PZU działali na szkode
> własnej firmy i chociaz kwota to moze nie jest ogromna to sam fakt i
skala
> na jaką mogą być stosowane tego typu praktyki mogą w rezultacie dać niezłą
> sumkę. A przeciez to wszystko nasze skadki, wiec jak mozna tolerowac takie
> praktyki ?
> Nie chce tego zostawic tak i dlatego prosze o kontakt osoby które miały
> podobne sytuacje, piszcie jak zostaliście potraktowani, gdzie najlepiej
> zgłosic swoje podejrzenia, jak mozna jeszcze raz zweryfikować to co
zostało
> naliczone bo nie mam zamiaru stracić tak sobie 20% ze składki bo ktos ma
> układy.
> Ale jesli zawsze sie tak traktuje poszkodowanych no to niech żyje nasze
PZU
> i bede siedział cichutko.
> Pozdrawiam Marek
> wszystkie uwagi i sugestie prosze wysyłac na grupe lub na e-mail:
> d...@p...fm
>
>