Witam wszystkich, ktorzy moga mi pomoc!

Moja mama jest wlascicielka mieszkania wlasnosciowego ze spoldzielczym prawem
wlasnosciowym do lokalu, ktore znajduje sie w wierzowcu, starym budownictwie.
Kupila te mieszkanio ponad 10 lat temu. Jest czlonkiem spoldzielnii, ktora
naprawde daje wszystkim do wiwatu po dziurki w nosie. Chcielismy zrobic ksiege
wieczysta do tego mieskzania i nie chcemy, aby spoldzielnia miala jakie kolwiek
prawa do tego mieszkania i chcielibysmy je przeksztalcic w w odrebna, pelna
wlasnosc. Czy po zlozeniu wniosku dlugo mozna czekac na odpowiedz ze
spoldzielnii (wyczytalem w przepisach ustawy o spoldzielniach mieszkaniowych, ze
moze to potrfac 24 miesiace nawet!!) ? Czy po uzyskaniu odrebnej, pelnej
wartosci mieszkania mozna wystapic po ksiege wieczysta i mama bedzie jedynym
wlascicielem mieszkania?? Czy mozna na jakies haczyki ze strony spoldzielnii
liczyc po zlozeniu wniosku o odrebna, pelna wlasnosc?? Czy po uzyskaniu juz tej
odrebnej, pelnej wartosci mozna wystapic ze spoldzielnii mieszkaniowej i
odzyskac wklad lokatorski do spoldzielnii ?? Czy bedzie mozna wystapic od
spoldzielnii o jakas czesc kasy, jaka spoldzielnia dostaje za reklamy wywieszone
na wierzowcu, w ktorym znajduje sie mieszkanie?


Prosze o opinie i odpowiedz osob, ktore to przechodzily.

Prosze rowniez o wszelkie wskazowki jak walczyc ze spoldzielnia, bo mamy juz ich
dosyc.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl