Witam. Proszę o opinię.
Problem na pewno był poruszany wiele razy i pewnie niewiele się zmieniło w
prawie na ten temat. Otóż sprawa dotyczy pewnej uczelni, która w tym roku
przypomniała sobie o zaległościach za czesne na moim koncie z 2001 roku i
skierowała sprawę do firmy windykacyjnej. Pomijam fakt iż uczelnia dostała
w 2001 roku mój wniosek o skreślenie z listy studentów i go prawdopodobnie
zgubiła, a ja nie mam dowodu na to że go złożyłem. Od czasu skreślenia mnie
z listy studentów minęły 4 lata.

Czy mogę spać spokojnie i po wszczęciu postępowania sądowego powołać sie na
KC art 118 ? (czy może wcześniej przypomnieć szkole o tym artykule) ?
Czy firma windykacyjna albo szkoła może być pociągnięta do
odpowiedzialności za świadome zastraszanie mnie i próbę wyłudzenia
pieniędzy ?

Dzięki za opinię.