-
11. Data: 2007-09-19 10:06:27
Temat: Re: Prowizja agencji nieruchomości od kupującego
Od: Liwiusz <l...@p...onet.pl>
Yes pisze:
> Widzisz, tu akurat słaby argument, bo ja tak starałem się zrobić. Tylko,
> że trafiając samemu do sprzedawcy okazuje się że sprzedawca ma podpisaną
> umową która zakazuje mu sprzedać mieszkanie poza agencją...
I to jest dowód na to, że przekazanie sprawy do agencji jest dobrym
sposobem na rozreklamowanie ogłoszenia. Bo z pewnością są sprzedawcy,
którzy chcą sprzedać bezpośrednio, ale ani Tobie nie udało się do nich
dotrzeć, ani im do Ciebie.
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekukcji => http://www.kwm.net.pl
-
12. Data: 2007-09-20 11:44:52
Temat: Re: Prowizja agencji nieruchomości od kupującego
Od: arkady <a...@g...com>
On 18 Wrz, 18:33, "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
wrote:
> Użytkownik "arkady" <a...@g...com> napisał
>
>
>
> > Zazwyczaj przy umawianiu się na oględziny agent zmusza mnie
> > do podpisania umowy w której jest mowa o prowizji dla niego
> > w przypadku zakupunieruchomości.
>
> Zmusza? Nie sądzę.
>
> > Zazwyczaj w umowie którą przedstawia agent do podpisu jest zapis
> > że agent wyszukuje minieruchomości(wykonuje dla mnie usługę),
> > ale to jest fikcja bo faktycznie to ja tego agenta znalazłem
> > (znajdując działkę).
>
> Więc nie podpisuj takiej umowy i sam skontaktuj się z właścicielem.
>
> > Czyli podsumowując - czy pobieranie upłaty za wykonanie usługi
> > której faktycznie nie było (co IMO łatwo udowodnić) można
> > zakwestionować w przyszłości i odmówić płacenia prowizji?
>
> Jeśli z góry zakładasz, że nie zapłacisz to umowy nie podpisuj.
> Jeśli podpiszesz to ewentualnie sąd oceni czy masz obowiązek
> zapłacić. O ile umowy nie redagował gamoń to przegrasz i zapłacisz.
Właściciel zlecił szukanie agencji nabywcy. Ja znalazłem agencję która
oferuje nieruchomość sprzedawcy (występuje niejako w jego imieniu).
Mi chodzi o fakt kto dla kogo wykonuje usługę.
Zdarzały mi się takie przypadki:
1. Znalazłem ogłoszenie.
2. Dzwonię do pośrednika.
3. Pośrednik nie ma samodzodu więc go odbieram, jedziemy oglądać
nieruchomość (przed podpisanie umowy - bez tego nie da rady)
4. Odwożę go.
IMO pośrednik dla mnie praktycznie nic nie zrobił i nie ponosi żadnego
ryzyka z ew. transakcją (płace mu w chwili podpisania umowy
przedstępnej, a nie w chwili zakupu).
W umowie mam zapis że pośrednik wyszukał dla mnie nieruchomość (a to
ja go znalazłem) i w związku z czym kasuje mnie na określoną kwotę
(cena w granicach małego samochodu).
W interesie kupującego jest zapłacić jak najmniej (co w/g mnie jest
normalnym zachowaniem) i nie płacić za usługi których ktoś faktycznie
nie wykonuje.
Przykład z hipermarketem jest dobry, bo ciekawe jaka byłaby reakcja
klientów gdyby na rachunku pojawiła się pozycja - prowizja za
prezentację towaru. Faktycznie tą prowizję płacimy niejako poprzez
marżę sprzedawcy.
-
13. Data: 2007-09-24 15:03:17
Temat: Re: Prowizja agencji nieruchomości od kupującego
Od: poreba <d...@p...com>
Dnia Tue, 18 Sep 2007 14:23:28 +0200, Maluch napisał(a):
> Mieli zminić ustawę o pośrednikach. Miało być tak, że licencja tylko po
> ukończeniu studiów itp, a także zakaz pobierania doli od drugiej strony
> transakcji. Jak to się skończyło to nie wiem.
Zapewne nijak. Wkurzyli się Ci z doktoratem, że jakieś byle magistry tak
skadalicznie obniżą jakość świadczonych usług, ze szkodą dla klientów
oczywiście. Tak specjalistyczna działalność jak pośrednictwo nie-ruchomości
powinna być przecież prowadzona przez osoby z co najmniej stopniem/tytułem
(nie chce mi sprawdzać) profesora i 10-letnim terminowaniu u
licencjonowanego pośrednika, po zaliczeniu trzystopniowych egzaminów przed
korporacyjną komisją. NMSP
--
pozdro
poreba