-
1. Data: 2004-01-26 14:17:50
Temat: Problem z apatryda
Od: "Catcher" <c...@w...pl>
Witam!
Zaluzmy taka czysto hipotetyczna(nawet bardzo) sytuacje:
Pan X(obywatel polski) wyjezdza do panstwa Y, w czasie tego pobytu idzie do
konsulatu polskiego i sklada wniosek o zrzeczenie sie obywatelstwa
polskiego - prezydent RP rozpatruje go pozytywnie. W takim razie co panstwo
Y zrobi z takim delikwentem? Czy moga go gdzies wyslac, np do jakiegos
panstwa Z, czy zostawiaja u siebie?
pozdrawiam
Catcher
--
Watch me unravel I'll soon be naked, lying on the floor, Ive come
undone....
-
2. Data: 2004-01-26 18:12:57
Temat: Re: Problem z apatryda
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Catcher" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bv37kc$sgh$1@atlantis.news.tpi.pl...
To zależy od miejscowych przepisów dotyczących obcokrajowców. Nie wiem co
zrobi tamto państwo, bo teoretycznie mogą tam być dowolne unormowania w
tym zakresie. W Polsce po upływie terminu legalnego pobytu na terytorium
RP, po pierwszym spotkaniu z Policją, Strażą Graniczną czy innymi temu
podobnymi służbami delikwent jest odstawiany do granicy państwa z którego
terenu wjechał na nasze terytorium. Co zrobi tamto państwo, to już jego
sprawa. Z reguły postąpi podobnie. I tak odstawią cudzoziemca "sztafetą" z
powrotem do państwa, z którego przyjechał. Po drodze każde państwo
zabezpieczy się na jego mieniu co do kosztów deportacji. Jak mu już
braknie środków, to nie potrafię napisać, kto pokrywa koszty. W Polsce
osoba, która delikwenta zaprosiła albo jego ambasada, która pewnie z kolei
w ojczyźnie szuka zaspokojenia.