-
1. Data: 2005-07-05 21:36:51
Temat: Prawo po Polsku
Od: "Michal" <M...@w...pl>
Policja zatrzymala goscia jadacego samochodem na niemieckich
numerach.Kierowca mial wszystkie dokumenty jak sie wydawalo w
porzadku.Czyli fahrzeugschein ktory swiadczyl ze samochod jest
zameldowany,aktualny wazny przeglad techniczny (Niemiecki Tüv
) oraz zielona karte ubezpieczenia (wtedy przed 1 majem 2003 byla jeszcze
obowiazkowa ).Jednak policja byla poinformowana ze
samochod jest wyrejestrtowany juz pare lat dlatego samochod odcholowano na
parking policyjny.Wyslano rutynowo zdaje sie w
podobnych przypadkach zapytanie do niemieckich urzedow.Otrzymano kopie
dokumentow z data wymeldowana samochodu.Osobiscie
widzialem te dokumenty.
Wymeldowanie samochodu oznacza rowniez brak ubezpieczenia.Przeglad
techniczny juz tez byl pare lat niewazny.Z tego
automatycznie wynika ze pieczatka nastepnego przegladu technicznego w 2006
musiala byc sfalszowana,Przeglad techniczyn nie mogl byc zreszta
przeprowadziny gdyz od paru lat samochod poruszal sie tylko nielegalnie po
Polsce.Zielona karta rowniez
(wystawiona juz po wymeldowaniu samochodu),plakietka na tablicy
rejestracyjnej rowniez kupiona prawdopodobnie na gieldzie.
Natomiast Fahrzeuegschein ktory normalnie oddaje sie przy wymeldownaiu
gosciu posiadal gdyz zglosil jeszcze przed
wyrejestrowaniem samochodu w Niemczech jego zaginienicie wiec dostal
duplikat.Przy wymeldowaniu oddal wiec ten duplikat.
W ten sposob wiele lat poruszal sie bez ubezpieczenia ,bez podatku,bez cla
po Polsce.
Prokurator majac te wszytkie dowody umorzyl sprawe gdyz jak stwierdzil
"widocznie nie bylo dowodow".
To ja tego nie rozumie maja w rece przerobione oraz sfalszowane
dokumenty,date wymeldowania samochodu w Niemczech i
schwytanego kierowce gdy jezdzil tym samochodem prokurator umarza sprawe.Z
teho co wiem juz sama jazda bez ubezpieczenia
kosztuje pare tysiecy.
Po rozmowie z prokuratorem oraz reakcji tego kryminalisty kierowcy (usmial
sie gdy powiedzialem ze czeka go rozprawa a najbardziej gdy mu powiedzialem
podbierajac go ze mam dobry kontakt z prokuratorem)jestem mi juz jasne
dlaczego umozono sprawe.
Czy w tym kraju przestepca wszystko moze robic i czuc sie bezkarnie?Ten
facet i inni podobni kryminalisci moze dalej jezdzic nieubezpieczonymi
samochodami,krasc i robic inne przestepstwa gdyz wie ze wszytko mu moze ujsc
plazem gdy sie odpowiednio podejdzie do sprawy.
Zadzonilem narazie gdzies tam do Warszawy i cos sie robi zobaczymy jak sie
to skonczy ale ja nie popuszcze.
-
2. Data: 2005-07-06 12:31:27
Temat: Re: Prawo po Polsku
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Michal" <M...@w...pl> napisał w wiadomości
news:daeuhk$bg8$01$1@news.t-online.com...
W opisanym przez Ciebie przypadku może być taki problem, że nie można
udowodnić jak długo "kryminalista" rzeczony poruszał się tym pojazdem po
Polsce. Bo istnieje możliwość, że on stosunkowo niedawno zakupił ten
pojazd i nie był świadomy fałszowania opisanych dokumentów. I
podejrzewam, że to przeważyło o umorzeniu.
W ogólności, to w Polsce jest taka - moim zdaniem trochę chora -
sytuacja, że jak osoba pokrzywdzona złoży zawiadomienie o przestępstwie,
to w wypadku bezzasadnego umorzenia istnieje szansa, że ktoś się zażali.
Wówczas prokurator musi się z tym liczyć. Gdy postępowanie jest
wszczynane z urzędu (przez Policję), albo na zawiadomienie osoby nie
będącej pokrzywdzonym, to wówczas nikomu ni przysługuje zażalenie na
umorzenie. Często prokuratorzy po najmniejszej linii oparu wolą umorzyć
takie postępowanie.