-
11. Data: 2004-09-04 22:52:14
Temat: Re: Prawo o podpisie cyfrowym - pytanie
Od: "Vizvary II Istvan" <v...@p...onet.pl>
"Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> wrote in message
news:Pine.WNT.4.60.0409042351300.-135239765@Athlon.p
ortezjan.zabrze.pl...
[...]
> Bo dopóki ktoś podaje hasło na komputerze który nie jest
> na 100% pod jego kontrolą to nie może być pewien dnia ani
> godziny... prawda... (zresztą każdemu może się WYDAWAĆ że
> ma kompa "pod kontrolą", ale to inna działka :))
Dokładnie o to chodzi.
W przypadku podpisu cyfrowego chętnie się podkresla, że klucze są
bezpieczne. Bo tak w zasadzie jest. Trochę mniej chętnie się mówi o
bezpiecznym wykonywaniu podpisu, a to jest właściwy (bo nie do końca
rozwiązany) problem.
W przypadku gdy PC jest P i uzytkownik sam administruje nim, to
bezpieczeństwo jest funkcj.a bezpieczeństwa PC-ta. W przypadku komputerów
administrowanych przez administratora lub (jak często bywa) przez firme
zewnętrzną to zaufanie do podpisu =zaufanie do administratora (lub
pracownika firmy zewnetrznej).
Póki co wszystko wskazuje na to, że zagrożenie stanowią nie hackerzy, tylko
własni pracownicy.
> >+ > Takie certyfikaty wspólne, firmowe (dla kilku osób)
> [...]
> >+ Chyba nie o tym samym mówimy. Ja pisze o kwalifikowanych certyfikatach,
> >+ którym z mocy prawa ( o podpisie cyfrowym zresztą) nie mozna odmówić
> >+ wazności (jest to skrót myslowy).
>
> "blad" chyba też, tylko zdaje się zakłada że może istnieć
> certyfikat "dla firmy" (a nie dla osoby fizycznej). Nie wiem
> czy prawo przewiduje... byłby to słaby "podpis" :)
Chyba nie ma dla firmy kwalifikowanych certyfikatów.
Vizvary
-
12. Data: 2004-09-06 12:38:18
Temat: Re: Prawo o podpisie cyfrowym - pytanie
Od: "blad" <blad201@_W_Y_T_N_I_J_o2.pl>
Gotfryd Smolik news wrote:
(.....)
> Być może *wcześniej* rozpowszechnią się mikrokomputery
> pozwalające sprawdzić i podpisać dokument *na zewnątrz*
> "właściwego" PCta.
> Bo dopóki ktoś podaje hasło na komputerze który nie jest
> na 100% pod jego kontrolą to nie może być pewien dnia ani
> godziny... prawda... (zresztą każdemu może się WYDAWAĆ że
> ma kompa "pod kontrolą", ale to inna działka :))
wreszcie pojąłem po co to co całe zmartwienie - że chodzi o komputery do ktorych
nie musimy miec zaufania. Tu faktycznie Istvan ma rację.
A czy takiego wczytania dokumentu i jego podpisania nie może zrobić karta
kryptograficznia z odpowiednim mikropocesorem i oprogramowaniem? Dla pełnego
bezpieczeństwa to czytnik do takiej karty powinien mieć własną klawiaturkę, albo
takim czytnikiem może być palmtop/tel. komórkowy - już probują chyba takie
kombajny ktore moga być czytnikiem karty chipowej
*** blad ***