-
1. Data: 2003-09-12 09:34:05
Temat: Prawo dojazdu do garaży. - długie
Od: "pierwek" <p...@o...pl>
Witam.
Bedzie nieco przydługie.
Jest sobie osiedle domków jednorodzinnych (część domów budynki poniemieckie
część domy wybudowane po wojnie). Na kilku posesjach wybudowane są
zabudowania gospodarcze które w większości od kilkudziesięciu lat używane
były jako garaże. Garaże te są wybudowane na końcu każdej działki
przynależnej do odpowiedniego domku. Znajdują się na planach miasta. Garaże
te stoją od kilkudziesięciu lat przy drodze (kiedyś była to droga
utwardzona).
Miasto sprzedało działkę sąsiadującą z garażami Spółdzielni Mieszkaniowej a
ta wybudowała 5m od garaży blok 11 piętrowy. (sic!). Od mojego domku jest
to ok 15-20m. Sytuacja wygląda tak że jest sobie blok, droga asfatowa (jest
to droga wewnętrzna osiedla), 2m pas ziemi, garaże i parę metrów dalej
domki jednorodzinne.
Podczas budowy bloku mieszkańcy osiedla domków protestowali ale na nic się
to nie zdało blok został wybudowany (część bloku została na skutek
protestów obniżona o trzy piętra).
Jak łatwo się domyślić problem polega na tym że mieszkańcy bloku stawiając
samochody wzdłuż tej drogi pod blokiem blokują wyjazd z garaży. Ale taki
stan trwa pare lat, i z trudem ale jakoś się z tym żyje. Natomiast
ostatnio mieszkańcy bloku wykupili mieszkania na własność i zaczęli
protestować wobec tego, że mają utrudnione parkowanie pod domem gdyż
zmuszani są do przestawiania aut gdy ktoś chce wyjechać z garażu (notabene
na tej drodze nie można parkować ponieważ jest zakaz zatrzymywania i
postoju i chyba zakaz ruchu też).
Spółdzielni Mieszkaniowa zaczęła straszyć, że "zasypie podjazdy do garaży
ziemią i posieje tam trawe" (budując blok podniesiono teren i garaże są
teraz na poziomie ok. 0.5m niżej niż droga wew. ) ponieważ jest to jej
teren i ma prawo robić co jej sie podoba.
Czy mieliby rzeczywiście do tego prawo? Do posesji z domkami jest dojazd z
drugiej strony od ulicy ale układ działek jest taki że niemożliwe byłoby
korzystanie z garaży od innej strony niż to było przez kilkadziesiąt lat.
proszę o opinie
pozdrawiam
P.
-
2. Data: 2003-09-12 15:22:28
Temat: Re: Prawo dojazdu do garaży. - długie
Od: "Grzegorz" <c...@l...com>
> Spółdzielni Mieszkaniowa zaczęła straszyć, że "zasypie podjazdy do garaży
> ziemią i posieje tam trawe" (budując blok podniesiono teren i garaże są
> teraz na poziomie ok. 0.5m niżej niż droga wew. ) ponieważ jest to jej
> teren i ma prawo robić co jej sie podoba.
>
> Czy mieliby rzeczywiście do tego prawo? Do posesji z domkami jest dojazd z
> drugiej strony od ulicy ale układ działek jest taki że niemożliwe byłoby
> korzystanie z garaży od innej strony niż to było przez kilkadziesiąt lat.
Istnieje takie pojecie jak "służebność gruntowa". Polega to z grubsza na tym
że mozna zmusić właściciela gruntu do udostępnienia dojazdu przez jego
działkę
Co do drogi, to jezeli była to droga utwardzona i zaznaczona na planach
to nie jestem pewien czy można ją sprzedać prywatnemu ( bądź
spółdzielczemu )
inwestorowi, który ograniczy mozliwość korzystania z niej.
Interesowałem się tym parę lat temu i już dokładnie nie pamiętam, ale chyba
raczej
nie mogą zablokować dojazdu do garaży. Ewentualnie trzeba by wystąpić z
wnioskiem o ustanowienie słuzebności, bo rozumiem że jej teraz nie ma.
Sugerowałbym jednak przedstawienie całości sprawy jakiemuś prawnikowi
specjalizującemu się w tych sprawach.
--
Pozdrawiam
Grzegorz
ladowny w p p l
UWAGA!! adres w nagłówku jest fałszywy
a podany powyżej trzeba sobie poskładać :)
-
3. Data: 2003-09-12 18:27:38
Temat: Re: Prawo dojazdu do garaży. - długie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Zgodnie z prawem budowlanym budynek powinien znajdować się w odległości
równej połowie swojej wysokości plus 2 metry od innego budynku. 11 pięter,
to coś około 30-40 metrów. No to nie bardzo wierzę w te bloki odległe od
legalnie postawionych garaży w odległości 5 metrów. 17 metrów, to absolutne
minimum.
Po za tym, to w wypadku drogi nie ma znaczenia dla przepisów ruchu
drogowego, kto jest akurat właścicielem działki. Tak, czy inaczej nie ma
nikt prawa blokować wjazdu do garażu, bo to wykroczenie drogowe.
Co do drogi koniecznej, to jeśli te garaże są n planach zagospodarowania
terenu umieszczone jako garaże, to teoretycznie Wydział Architektury nie
powinien wydać pozwolenia na jakąkolwiek inwestycję uniemożliwiającą wjazd
do nich. Gdyby nawet coś tutaj nie zadziałało i urzędnik by nie zauważył, to
zawsze przed wydaniem zezwolenia informowani są sąsiedzi i będziecie mogli
złożyć protest. Choć faktycznie może się okazać, że w konsekwencji będziecie
musieli wykupić sobie dojazd do tej drogi albo w inny sposób uregulować
prawo do przejazdu.
-
4. Data: 2003-09-12 22:50:04
Temat: Re: Prawo dojazdu do garaży. - długie
Od: "pierwek" <p...@o...pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bjt62h$5v0$1@inews.gazeta.pl...
> Zgodnie z prawem budowlanym budynek powinien znajdować się w odległości
> równej połowie swojej wysokości plus 2 metry od innego budynku. 11 pięter,
> to coś około 30-40 metrów. No to nie bardzo wierzę w te bloki odległe od
> legalnie postawionych garaży w odległości 5 metrów. 17 metrów, to
absolutne
> minimum.
Przesłać sie fotkę? :) A jednak w Polszcze wszystko jak widać jest możliwe.
Garaże stoją (na planach są jako budynki gospodarcze) od kilkudziesięciu lat
są na planach w wydziale architektury na mapce w internecie tez są... Blok
postawili pare lat temu - stoi ok 5 lat.
Ten blok stoi ok 20m od domków jednorodzinnycha 5-6m od zabudowań
gospodarczych.
>
> Po za tym, to w wypadku drogi nie ma znaczenia dla przepisów ruchu
> drogowego, kto jest akurat właścicielem działki. Tak, czy inaczej nie ma
> nikt prawa blokować wjazdu do garażu, bo to wykroczenie drogowe.
Ale droga jest wewnętrzna - to nie wiem czy to jest tak samo jak z drogą
publiczną.
> Co do drogi koniecznej, to jeśli te garaże są n planach zagospodarowania
> terenu umieszczone jako garaże, to teoretycznie Wydział Architektury nie
> powinien wydać pozwolenia na jakąkolwiek inwestycję uniemożliwiającą wjazd
> do nich. Gdyby nawet coś tutaj nie zadziałało i urzędnik by nie zauważył,
to
> zawsze przed wydaniem zezwolenia informowani są sąsiedzi i będziecie mogli
> złożyć protest.
Blok stoi i to jest fakt. Jak go budowali to ludzie protestowali, ale
zabrakło paru desperatów którzy przyspawaliby sie do spychaczy...i
wybudowli.
> Choć faktycznie może się okazać, że w konsekwencji będziecie
> musieli wykupić sobie dojazd do tej drogi albo w inny sposób uregulować
> prawo do przejazdu.
:((((
dzięki