On 25 Sie, 23:01, "d852" <d...@p...onet.pl> wrote:
> Jacek_P wrote:
> > d852 <d...@p...onet.pl> napisal:
> >> A mówi?c ja?niej :
> >> - zamawiam u go?cia cał? biał? stronę www ( taki mam kaprys );
> >> - go?ciu mi oddaje biał? stronę www z swoim imieniem i nazwiskiem
> >> oraz logiem na srodku, powołuj?c się na to co Wy.
>
> >> I co ? Dostałem co? zupełnie innego niż chciałem i mam za to
> >> zapłacić, bo go?ciu ma się prawo zawsze pod swoj? prac? podpisać ? I
> >> to jeszcze w dowolnej formie ? Nie bardzo rozumiem.
>
> > Przeczytaj sobie odpowiednia ustawe :)
> > Po pierwsze strona musi miec charakter autorski: uklad graficzny
> > lub autorski skrypt itd. Pusta biala strona wywalona np. z Worda
> > nie jest dzielem autorskim.
>
> Co nie znaczy, że nie mogę u kogoś zamówić pustej białej strony i ten
> ktoś
> jej nie wykona.
> A więc, idąc dalej... ktoś może wykonać osobiście dzieło dla mnie ( np.
> umowa o dzieło ) i to dzieło wykonane przez niego nie będzie jego
> dziełem
> autorskim ?
>
> > Po drugie, prawo do sygnowania utworu
> > swoim nazwiskiem nie oznacza wladowania tobie na strone loga
> > i nazwiska, ale np. wladowanie tego nazwiska do tagow META
> > oraz wlasnie do wystawienia strony we wlasnym portfolio jako
> > wlasnego dziela.
>
> A to jest już chyba Twoja interpretacja.
> Ustawy nie czytałem, ale wątpię, żeby tam coś było o metatagach htmla ;)
> Ze względów technicznych, wpis w metatagach może być dla mnie gorszy niż
> logo na środku strony.
> Więc co precyzuje te granice ?

Dwa slowa "Projekt i wykonanie".
Pomijajac juz biala strone bo ona nie ma charakteru autorskiego.
Ty jest odpowiedzialny za projekt ktos za wykonanie. Jest duzo stron
gdzie nia ma podanego autorstwa jako logo. Bo jest w meta jako autor
kodu.
Co do ponizszego. Autor moze na zyczenie nie umieszczac swojego
podpisu. A w portoflio nie musi go podpisywac tak zeby "modyfikowac".
Jaka licencja nie pozwlaa autorowi na modyfikacje jego wlasnego
utworu?

do góry

Witam.

> Termin mozna spokojnie zignorowac, gdyz nie podali podstawy prawnej
> swoich zadan. Na wszelki wypadek postaraj sie w tym terminie
> wyslac im zadanie podania podstawy prawnej, w formie listu poleconego
> z potwierdzeniem odbioru.

Dziekuje za wyczerpujac odpowiedz. Dostalem drugi email w bardzo
agresywnym tonie.

Pytanie czy w ogole wezwanie przez e-mail posiada moc prawna? Przeciez
brak mu jakiegokolwiek podpisu, adres wysylajacy mozna podrobic itp.

Pozdrawiam.
/Lukasz

do góry