eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawo do bezpłatnej nauki, a opłaty rekrutacyjne na państwowych uczelniach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 140

  • 131. Data: 2009-07-14 11:37:14
    Temat: Re: A może trochę arytmetyki...
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>

    Baloo napisal:
    > Skąd wnioski, że chce coś za darmo? Dziewczyna (przepraszam za pomyłkę ;-)
    > dziwi się po prostu dlaczego takie duże kwoty, jeśli tylko część z nich
    > przeznaczona jest de facto na sam proces rekrutacji, a z resztą nie wiadomo
    > co się dzieje.

    Zdziwienie by mnie nie zdziwilo. Mnie dziwi jej zaped do 'zrobia porzadek'.

    > Jej. JEJ. Przynajmniej tak z zaimkow wynikalo. I na jaka korzysc
    > przemawiaja?
    > Na korzyść jej wyliczeń.

    Wyliczen - moze. Argumentacji - nie.

    > W budżetówce, gdzie kwoty są z reguły zryczałtowane? Dość karkołomne
    > zadanie.

    To nie jest ryczaltowane. Budzet i ministerswo od tego sie odciely.

    > Jak to było? Śmieci na wejściu, śmieci na wyjściu.
    > Jeśli porównujesz prywatny sklep do zakładu budżetowego, to nie dziw, że
    > takie wnioski przychodzą Ci do głowy.

    Ehm, od kiedy publiczne szkoly wyzsze sa 'zakladami budzetowymi'?
    Cos ci sie chyba pomieszalo.
    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 132. Data: 2009-07-14 11:44:11
    Temat: Re: A może trochę arytmetyki...
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>

    Baloo napisal:
    [ ciach ]

    Znalazlem artykul, z ktorego wynika, ze jednak MNiSzW nie dajac
    kasy na rekrutacje usiluje jednak mieszac sie w ustalanie oplat
    ustalajac stawki maksymalne. Takie to typowo polsko-ministerialne :/

    http://cieszyn.naszemiasto.pl/uczelnie/specjalna_art
    ykul/637653.html

    Te 85 zl jest tam wspomniane jako maksymalna stawka na kierunki 'inne'.
    Niech sie dziewczyna cieszy, ze nie miala zapedow artystycznych: 165 zl.
    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 133. Data: 2009-07-14 12:37:14
    Temat: Re: A może trochę arytmetyki...
    Od: "kbb" <k...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Jacek_P <L...@c...edu.pl> napisał(a):

    > Dogryzc? Nie, bo mi zwisaja wyznania maturalnej socjalistki,


    Strasznie sie zaperzasz, wyluzuj trochę. To nie ciebie osobiscie krytykuje
    tylko system.
    Gwoli wyjasnienia: taka ze mnie maturzystka jak i socjalistka. Studia
    skończyłam ładnych parę lat temu, dzieciom zas do wieku maturalnego brakuje
    na tyle dużo, że nikt nie moze mnie posądzić w tym temacie o załatwianie
    jakiś własnych interesów:)


    > ktora chce miec wszystko, byle za darmo. To znaczy, aby inni
    > zaplacili :)


    ???? _JA_ chcę cos za darmo? Dopiero co wykazałam, że to uczelnie
    dostają "coś" za darmo (całkiem niezłą kasę konkretnie) - sugestię, że
    powinny się z tych pieniędzy uczciwie rozliczać nazywasz żądaniem czegoś za
    darmo? No czysty surrealizm...


    >
    > Jej. JEJ. Przynajmniej tak z zaimkow wynikalo. I na jaka korzysc
    > przemawiaja? Chce uslugi? Ma usluge. Cena sie nie podoba?
    > To niech szuka innego dostawcy USLUGI. W sklepie tez udowania,
    > ze marza ma byc zerowa? :)


    Argument chybiony bo publiczna, opłacana z pieniędzy podatników uczelnia to
    nie prywatny sklepik. Radzę ponadto przeczytać uchwałę senatu uczelni w
    której (jak sądze) pracujesz. Idę o zakład, że będzie tam napisane coś w
    stylu: ustala sie opłatę rekrutacyjna w wysokości xx w celu pokrycia kosztów
    postępowania rekrutacyjnego. Pytanie więc, co robi uczelnia z kwota nie
    wykorzystaną w tym celu i dlaczego nie zwraca jej kandydatom.





    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 134. Data: 2009-07-14 12:47:12
    Temat: Re: A może trochę arytmetyki...
    Od: "kbb" <k...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Jeszcze coś takiego znalazłam:

    Na Politechnice Warszawskiej opłata rekrutacyjna wynosi 85 złotych. W ramach
    tej kwoty kandydat może podać do pięciu kierunków, których studiowaniem jest
    zainteresowany.

    Na Uniwersytecie Warszawskim ta sama opłata jest o 5 złotych niższa. Tutaj
    natomiast trzeba płacić za każdy kierunek osobno. O 5 tysięcy miejsc walczy
    ponad 30 tysięcy osób. Z tytułu wpłat rekrutacyjnych uczelnia otrzyma co
    najmniej 2 i pół miliona złotych. Rzeczniczka Uniwersytetu Anna Korzekwa
    powiedziała, że zgodnie z ustawą pieniądze te zostaną przeznaczone na
    działalność związaną z przyjmowaniem nowych studentów. Jest to przede
    wszystkim utrzymanie internetowego systemu rejestracji kandydatów oraz
    koszty związane z przeprowadzaniem rekrutacji.


    Konia z rzędem temu kto wyjaśni jakim cudem koszty rekrutacji mogą wynieść
    2,5 mln...
    Zwracam też uwagę na sformułowanie "zgodnie z ustawą pieniądze te zostaną
    przeznaczone na działalność związaną z przyjmowaniem nowych studentów".
    ZGODNIE Z USTAWĄ.
    Czyli przeznaczenie ich na inne cele stanowi złamanie ustawy. Mylę się?

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 135. Data: 2009-07-14 12:52:46
    Temat: Re: A może trochę arytmetyki...
    Od: "kbb" <k...@g...SKASUJ-TO.pl>


    > Zwracam też uwagę na sformułowanie "zgodnie z ustawą pieniądze te zostaną
    > przeznaczone na działalność związaną z przyjmowaniem nowych studentów".
    > ZGODNIE Z USTAWĄ.
    > Czyli przeznaczenie ich na inne cele stanowi złamanie ustawy. Mylę się?
    >

    Chyba się nie mylę, bo znalazłam jeszcze coś takiego:

    http://kierunkistudiow.pl/przydatne_informacje/wysok
    osc_oplaty_rekrutacyjnej_
    w_2007/2008.html

    Aby rozwiać wszelkie wątpliwości i informacje pojawiające się w prasie na
    ten temat, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego 5 kwietnia wydało
    komunikat w sprawie opłat za postępowanie związane z przyjęciem na studia w
    roku akademickim 2007/2008.

    (...)
    Rozporządzenie określa maksymalną wysokość opłat za postępowanie związane z
    przyjęciem na studia. Natomiast rektor danej uczelni ustala na rok
    akademicki wysokość opłaty uwzględniając zasadę, iż opłata ta nie może
    przekraczać kosztów planowanych do poniesienia w zakresie niezbędnym do
    wykonywania czynności związanych z przyjmowaniem na studia na danym kierunku
    i określonym poziomie kształcenia.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 136. Data: 2009-07-14 14:28:29
    Temat: Re: A może trochę arytmetyki...
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>

    "Jacek_P" <L...@c...edu.pl> napisał

    > Zdziwienie by mnie nie zdziwilo. Mnie dziwi jej zaped do 'zrobia
    > porzadek'.

    A co jest w tym konkretnie dziwnego?

    > To nie jest ryczaltowane. Budzet i ministerswo od tego sie odciely.

    Chyba nie do końca.

    > Ehm, od kiedy publiczne szkoly wyzsze sa 'zakladami budzetowymi'?

    Od wtedy, od kiedy nie są prywatne.
    Dobrze wiesz, o co chodzi, więc nie łap mnie za słowa, bo nie na tym polega
    dyskusja.


  • 137. Data: 2009-07-14 15:22:13
    Temat: Re: A może trochę arytmetyki...
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>

    Baloo napisal:
    > A co jest w tym konkretnie dziwnego?

    Bo tu jest porzadek: stawki maksymalne okreslone przez MNiSzW.
    A jej nie beda sie podobaly zadne stawki wieksze od zera.

    > > To nie jest ryczaltowane. Budzet i ministerswo od tego sie odciely.
    > Chyba nie do końca.

    Odciely sie. Nie daja na to ani grosza. MNiSzW jedynie okreslil
    gorne stawki. I tyle.

    > > Ehm, od kiedy publiczne szkoly wyzsze sa 'zakladami budzetowymi'?
    > Od wtedy, od kiedy nie są prywatne.
    > Dobrze wiesz, o co chodzi, więc nie łap mnie za słowa, bo nie na tym polega
    > dyskusja.

    Bede cie lapal. Okreslenie 'zaklad budzetowy' jest bardzo precyzyjne
    i niesie ze soba liczne ograniczenia. Uczelnie sa formalnie panstwowymi
    osobami prawnymi a ich dzialalnosc jest regulowana ustawa. Ta dzialalnosc
    jest jednoczesnie i szersza, i bardziej autonomiczna niz byloby to mozliwe
    dla 'zakladu budzetowego'.
    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 138. Data: 2009-07-14 15:37:59
    Temat: Re: A może trochę arytmetyki...
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    kbb wrote:
    > Bo ja mysllę,

    No i to by wyjaśniało podstawy twojej teorii.




  • 139. Data: 2009-07-14 17:37:19
    Temat: Re: A może trochę arytmetyki...
    Od: "kbb" <k...@g...SKASUJ-TO.pl>

    witek <w...@g...pl.invalid> napisał(a):

    > kbb wrote:
    > > Bo ja mysllę,
    >
    > No i to by wyjaśniało podstawy twojej teorii.


    Jakiej "mojej teorii"? Masz na mysli to, że skoro w rozporządzeniu ministra
    szkolnictwa wyższego napisano, że pieniądze z opłaty rekrutacyjnej moga byc
    wykorzystane wyłącznie na cele związane z rekrutacją, to ja naiwnie
    zakładam, że uczelnie powinny sie do tego rozporządzenia stosować? Czyli
    inaczej: uważam, że prawo jest po to by go przestrzegać. To jest ta "moja
    teoria"?
    Ciekawa opinia, ciekawy ten twój sarkazm. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że
    jesteśmy na forum poświęconym prawu;)

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 140. Data: 2009-07-14 21:59:06
    Temat: Re: A może trochę arytmetyki...
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>


    Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    news:h3i8on$8u$3@inews.gazeta.pl...
    > kbb wrote:
    >> Bo ja mysllę,
    >
    > No i to by wyjaśniało podstawy twojej teorii.

    Powiedział, co wiedział :-/

strony : 1 ... 13 . [ 14 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1