-
1. Data: 2002-06-07 11:06:15
Temat: Prawo autorskie do wypowiedzi na newsach
Od: "Bax" <b...@n...pl>
Witam!
Czy wypowiedzi na newsach sa chronione prawem w sposob uniemozliwiajacy
ich publikacje, cytowanie itp. w czasopismie, na CD lub na stronie www,
bez pytania autora o zgode? Chodzi o sytuacje, w ktorej chcemy
publicznie udostepnic archiwum grupy (w formie przetworzonych plikow,
wraz z wlasnym oprogramowaniem do wyszukiwania), a uzyskanie zgody
wszsytkich autorow jest niewykonalne.
Pozdrawiam,
Krzysztof
-
2. Data: 2002-06-07 13:03:37
Temat: Re: Prawo autorskie do wypowiedzi na newsach
Od: Przemysław Maciuszko <s...@i...pl>
Bax <b...@n...pl> wrote:
> Czy wypowiedzi na newsach sa chronione prawem w sposob uniemozliwiajacy
> ich publikacje, cytowanie itp. w czasopismie, na CD lub na stronie www,
Poszukaj sobie artykułów o panie Aste^H^H^H^HArnoldzie "Pozwę Cię"
Buzdyganie :)
--
Przemysław Maciuszko
-
3. Data: 2002-06-07 14:01:24
Temat: Re: Prawo autorskie do wypowiedzi na newsach
Od: Tomasz Pyra <h...@s...iq.pl>
Bax wrote:
> Witam!
> Czy wypowiedzi na newsach sa chronione prawem w sposob uniemozliwiajacy
> ich publikacje, cytowanie itp. w czasopismie, na CD lub na stronie www,
> bez pytania autora o zgode? Chodzi o sytuacje, w ktorej chcemy
> publicznie udostepnic archiwum grupy (w formie przetworzonych plikow,
> wraz z wlasnym oprogramowaniem do wyszukiwania), a uzyskanie zgody
> wszsytkich autorow jest niewykonalne.
Sadze ze kazdy piszacy newsa wie ze zostanie on automatycznie wlaczony do
serwisow prowadzacych archiwa wszystkich grup (takich jak deja)
Mysle ze nie wiec podstaw do jakichkolwiek pretensji jezeli jego news
bedzie publikowany dalej.
Teoretycznie mozna by sie czepiac na przyklad ze wszystkie serwery usenetu
w polsce przetwarzaja dane obobowe (tych ktorzy je podali) itp.
Jednak mysle ze samo podanie imienia i nazwiska przy wysylanym poscie jest
zgoda na jego upublicznienie.
To samo sie tyczy tresci listow - piszac go kazdy ma swiadomosc ze zostanie
on juz w archiwach na zawsze, wiec na pewno przetwarzanie archiwum jakiejs
grupy nie pogwaci prawa.
A nawet jezeli ktos zglosi pretensje to szanse na powodzenie ma nikle.
-
4. Data: 2002-06-07 14:50:09
Temat: Re: Prawo autorskie do wypowiedzi na newsach
Od: <p...@p...onet.pl>
> Czy wypowiedzi na newsach sa chronione prawem w sposob uniemozliwiajacy
> ich publikacje, cytowanie itp. w czasopismie, na CD lub na stronie www,
> bez pytania autora o zgode? Chodzi o sytuacje, w ktorej chcemy
> publicznie udostepnic archiwum grupy (w formie przetworzonych plikow,
> wraz z wlasnym oprogramowaniem do wyszukiwania), a uzyskanie zgody
> wszsytkich autorow jest niewykonalne.
Zobacz tutaj:
http://forum.sow.pl/viewthread.php?FID=1&TID=33
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
5. Data: 2002-06-07 17:41:16
Temat: Re: Prawo autorskie do wypowiedzi na newsach
Od: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl>
On Fri, 7 Jun 2002, Tomasz Pyra wrote:
>+ Bax wrote:
>+
>+ > Witam!
>+ > Czy wypowiedzi na newsach sa chronione prawem w sposob uniemozliwiajacy
>+ > ich publikacje, cytowanie itp. w czasopismie, na CD lub na stronie www,
>+ > bez pytania autora o zgode? Chodzi o sytuacje, w ktorej chcemy
>+ > publicznie udostepnic archiwum grupy (w formie przetworzonych plikow,
[...]
>+ Sadze ze kazdy piszacy newsa wie ze zostanie on automatycznie wlaczony do
>+ serwisow prowadzacych archiwa wszystkich grup (takich jak deja)
>+
>+ Mysle ze nie wiec podstaw do jakichkolwiek pretensji jezeli jego news
>+ bedzie publikowany dalej.
Mniej więcej tak, jakby napisał do gazety nie zastrzegając
"danych osobowych do wiadomości redakcji".
Jak go np. Angora przedrukuje to też "sam chciał" :)
[...]
>+ Jednak mysle ze samo podanie imienia i nazwiska przy wysylanym poscie jest
>+ zgoda na jego upublicznienie.
Pełna zgoda.
Pozdrowienia, Gotfryd
-
6. Data: 2002-06-07 18:15:25
Temat: Re: Prawo autorskie do wypowiedzi na newsach
Od: Jacek <g...@p...onet.pl>
Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne wrote:
>
> On Fri, 7 Jun 2002, Tomasz Pyra wrote:
>
> >+ Bax wrote:
> >+
> >+ > Witam!
> >+ > Czy wypowiedzi na newsach sa chronione prawem w sposob uniemozliwiajacy
> >+ > ich publikacje, cytowanie itp. w czasopismie, na CD lub na stronie www,
> >+ > bez pytania autora o zgode? Chodzi o sytuacje, w ktorej chcemy
> >+ > publicznie udostepnic archiwum grupy (w formie przetworzonych plikow,
> [...]
> >+ Sadze ze kazdy piszacy newsa wie ze zostanie on automatycznie wlaczony do
> >+ serwisow prowadzacych archiwa wszystkich grup (takich jak deja)
> >+
> >+ Mysle ze nie wiec podstaw do jakichkolwiek pretensji jezeli jego news
> >+ bedzie publikowany dalej.
>
> Mniej więcej tak, jakby napisał do gazety nie zastrzegając
> "danych osobowych do wiadomości redakcji".
> Jak go np. Angora przedrukuje to też "sam chciał" :)
> [...]
> >+ Jednak mysle ze samo podanie imienia i nazwiska przy wysylanym poscie jest
> >+ zgoda na jego upublicznienie.
>
> Pełna zgoda.
>
> Pozdrowienia, Gotfryd
Oj Gotfrydzie Gotfrydzie, co wy za bzdury wypisujecie.
Usenet ma status instytucji wyzszej uzytecznosci publicznej
i nawet o zakresie miedzynarodowym.
I kazdy post wyslany do usenetu jest przeznaczony do rozpowszechnienia
jedynie w systemie usenet i nigdzie wiecej.
Wynika to opisu dzialania systemu usenet i zasad jego funkcjonowania.
Inteligentni ludzie w kolebce internetu juz dawno sie o tym przekonali
i nie nalezy ludzi podpuszczac, aby zawlaszczali utwory wysylane
do usenetu.
Usenet nie jest zadna redakcja i wszelkie tego typu analogie sa
nieuprawnione.
A nawet gdyby, to wszelkie discussion boards uruchomione przez Franka,
Bolka i Janka, takze nie zmieniaja nic w zakresie ochrony praw
autorskich.
Zasada obowiazujaca w cywilizowanym i demokratycznym swiecie jest
nastepujaca:
Chcesz cytowac, przedrukowac, przeniesc posty wysylane do usenetu
poza usenet, to musisz uzyskac zgode zainteresowane, czyli autora postu.
To nie jest przeciez tak, ze jak policja, prokuratura nie sciga takich
naruszen praw autorskich to takie czynnosci sa dozwolone.
A moze juz sciga i to od dawna, a moze gromadzi materialy dowodowe,
a moze zaintersowani autorzy , ktorych prawa zostaly naruszone
czekaja wraz ze swoimi prawnikami na taki zakres naruszenia,
ktory pozwoli przysadzic odszkodowanie z wieloma zerami.
Przeciez trudno latac na policje, do prokuratury z byle czym i skarzyc
biednych studentow, ale zapewniam cie, ze w przygotowaniu dowodowym jest
wiele spraw tego typu i jedynie czekaja na odpowiedni moment
aby wejsc na wokande, materialy dowodowe za gromadzone i zabezpieczane.
Przedawnienie nie grozi, zatem mam prosbe,
nie podpuszczaj, bo o 1000 zl wielu nie bedzie sie sadzilo i czas
tracilo.
Ale juz 10.000 czy 100.000 zl to kwota godna uwagi.
Ale co z tego ze sad zasadzi, gdy komornik nie bedzie mial z czego
sciagnac.
Ale za kilka lat delikwent moze juz stanac na nogi w wyniku naruszen
praw autorskich i zgromadzic taki majatek, ze sprawa bedzie miala sens.
Zatem prosze nie podpuszczac biednych studentow.
Usenet to miedzynarodowy system rozpowszechniania postow autorskich i
kazdy post do usenetu podlega ochronie praw autorskich.
Nie sa przewidziane zadne opcje w zakresie przenikania postow z usenetu
do www, wydawnictw drukowanych, multimedialnych , bez zgody
autora.
Jezeli nadal nie jestes o tym przekonany to moge wesprzec taka sprawe w
sadzie i poprowadzic do pomyslnego zakonczenia, zgodnie z intencja
tworcy.
Jacek
--
True Shape Self(EGO) Nesting Technology world-wide.
Inquiries should be e-mailed to: g...@p...onet.pl
Is it day or night there http://static.spiritweb.org/CGI/sunclock.cgi
Pingwin http://www2.gamesville.lycos.com/html_poke/poke_peng
uin.htm
-
7. Data: 2002-06-07 19:28:30
Temat: Re: Prawo autorskie do wypowiedzi na newsach
Od: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl>
On Fri, 7 Jun 2002, Jacek wrote:
[...]
>+ i nawet o zakresie miedzynarodowym.
>+ I kazdy post wyslany do usenetu jest przeznaczony do rozpowszechnienia
>+ jedynie w systemie usenet i nigdzie wiecej.
Do kolekcji, poleży obok 'zakazu archiwizowania' :>
Jeśli o mnie chodzi to nie mam więcej do dodania :) (tj.
twoje opinie przyjąłem do wiadomości i starczy).
Trochę OT aby rozerwać się od spraw prawnych:
>+ Wynika to opisu dzialania systemu usenet i zasad jego funkcjonowania.
Opartych technicznie o RFC; przykładowo:
http://www.blug.linux.no/rfc1149/bilder/
[...]
Pozdrowienia, Gotfryd
PS: to *jest* RFC, nie kawał ! Ubolewam że nie mam namiaru
na RequestForComment na temat zepsutego piwa...
-
8. Data: 2002-06-07 20:27:30
Temat: Re: Prawo autorskie do wypowiedzi na newsach
Od: Jacek <g...@p...onet.pl>
Tomasz Pyra wrote:
>
> Jacek wrote:
>
> > Zatem prosze nie podpuszczac biednych studentow.
> > Usenet to miedzynarodowy system rozpowszechniania postow autorskich i
> > kazdy post do usenetu podlega ochronie praw autorskich.
> > Nie sa przewidziane zadne opcje w zakresie przenikania postow z usenetu
> > do www, wydawnictw drukowanych, multimedialnych , bez zgody
> > autora.
> > Jezeli nadal nie jestes o tym przekonany to moge wesprzec taka sprawe w
> > sadzie i poprowadzic do pomyslnego zakonczenia, zgodnie z intencja
> > tworcy.
> >
>
> Posty usenetowe leca od razu do wyszukiwarek ktore IMHO nie sa juz usenetem
> a raczej www.
> Archiwa takich grupek mozna sobie sciagnac w calosci i na przyklad nagrac
> na plyte.
> To z jednej strony bedzie nadal usenet, a z drugiej strony juz usenet to
> nie bedzie.
Pewnie nie pamietasz, ale po to prowadzilem na temat dyskusje 2 lata
temu z Deja News
aby tak wlasnie nie bylo.
Aby uniknac odpowiedzialnosci prawnej za naruszanie praw autorskich ,
Deja News wlasnie wprowadzila
opcje wykasowania archiwow dotyczacych konkretnej osoby, na jej pisemny
wniosek.
I to tez wywalczylem, aby ochrona praw autorskich rozciagala sie
transgranicznie.
Wskaz mi, ktora wyszukiwarka na swiecie nie umozliwia jeszcze
wykasowania archiwow
dotyczacych zainteresowanego autora ,. na jego wniosek ?
Wszystkie maja taka opcje.
>
> Sa to pewnie informacje _publicznie_ dostepne w internecie ktore zapewne
> wolno zgrac sobie na plyte i nawet sprzedac komus ta plyte.
> Jakis czas temu bardzo popularne bylo wsrod posiadaczy szybkich lacz
> zrzucanie jakims wgetem jaks tam zleconych im stron na plyty i branie za to
> pieniedzy.
ale peer-to-peer
ludzie kopiuja tez inne plytki
i to wszystkie jedynie jest tolerowane do pewnego poziomu
rozpowszechnienia zjawiska.
Ale zapewniam cie ze jezeli to tylko bedzie oplacalne to wplyna te
sprawy na wokandy.
>
> Nalezy zachowac calosc wiadomosci (czyli najlepiej naglowek, w ktorym sa
> dane o autorze, miejscu i czasie wyslania itp - chodzi o nieprzeinaczenie
> na przyklad).
Nie.
Nalezy kazdorazowo zapytac autora o zgode.
>
> Myse ze jezeli ktos zrobi plyte CD z archiwami pl.soc.prawo i jeszcze
> innych grup i bedzie za to pobieral oplaty to zaden sad mu nic za to nie
> zrobi.
Sad nic nikomu nie robi, jedynie autorom zasadza odszkodowanie.
>
> Kwestia czerpania zyskow z udostepnienia tego co ktos napisal bez jego
> zgody w takim przypadku rowniez powinna dotyczyc wtedy np. dostawcow
> interentu ktorzy de facto rowniez czerpia zyski z tego ze udostepniaja
> czyjes wypociny usenetowe (i to bez zgody tego kogos).
Znow sie mylisz.
Za zgoda , domniemana zgoda wyrazona przez uzywanie usenetu zgodnie z
jego przeznaczeniem
i definicja.
Czekam teraz na przeslanie mi do recencji najnowszej ksiazki Massive
Data Sets, ktorej poszczegolne rozdzialy napisali wlasnie
wspolpracownicy najwiekszych wyszukiwarek internetowych
i bede optowal za powolaniem konsorcjum reprezentujacego firmy
upubliczniajace usluge internetowego wyszukiwania informacji i
po.dpisanie allaincu, na mocy ktorego firmy te zobowiaza sie do ochrony
praw autorskich w systemie usenet w maksymalnym mozliwym zakresie.
Nie mozna przeciez dalej tolerowac w demokracji takiej sytuacji ze w
usenecie jedni sa autorami, a inni pasozytami i czerpia garsciami,
kradnac z usenetu wlasnosc intelektualna, za ktora nic nikomu nie placa.
Moj znajomy Joseph W. 11 lat temu zalozyl Usenet University, gdy www
dopiero powstawal w Genewie
i idea ksztalcenia studentow za posrednictwem usenetu byly na owe czasy
rewolucyjna.
Potem przyszedl www, pierwsza konferencja www w Genewie, Konsorcjum www
przy MIT i
www sie skomercjalizowalo.
Ale przeciez usenet nie moze powstac zakatkiem frajerow i pasozytow.
Frajerow ktorzy pisza za darmo do usenetu i pasozytow, ktorzy za darmo
wykradaja wartosci intelektualne z usenetu i traktuja jako swoja
wlasnosc.
Teraz w Stanach za Busha jest bardzo sprzyjajacy czas dla uzyskania
ochrony prawnej wlasnosci intelektualnej rozpowswzechnianej za
posrednictwem usenetu, szczegolnie ze w kongresie czeka kilka projektow
ustaw.
Potem temat zostanie wprowadzony do Unii Europejskiej i za 2-3 lata
bedzie mozna oczekiwac wysypu
spraw o odszkodowania z tytulu naruszen praw autorskich w usenecie.
Jeszcze 5-10 lat temu usenet byl pelen wiedzy fachowej,
specjalistycznych artykulow, a dzisiaj fachowosc zanika, pozostaja
spory, dyskusje o mace.
Jeszcze kilka lat temu wiekszosc grup miala swoich tutorow, ktorzy
pisali FAQ grupy
a dzisiaj wlasciwie nie czego pisac.
Jezeli taki alliance nie zostanie podpisany to pozostaje likwidacja
usenetu, wyczyszczenie archiwow usenetu, skasowanie i przejscie na
system discussion boards na stronach www.
Ale pamietaj.
Z faktu ze samochody sa kradzione nie wyciagaj wnioskow, ze kradziez
samochodow jest bezkarna.
Jacek
--
True Shape Self(EGO) Nesting Technology world-wide.
Inquiries should be e-mailed to: g...@p...onet.pl
Is it day or night there http://static.spiritweb.org/CGI/sunclock.cgi
Pingwin http://www2.gamesville.lycos.com/html_poke/poke_peng
uin.htm
-
9. Data: 2002-06-07 20:33:09
Temat: Re: Prawo autorskie do wypowiedzi na newsach
Od: Tomasz Pyra <h...@s...iq.pl>
Jacek wrote:
> Zatem prosze nie podpuszczac biednych studentow.
> Usenet to miedzynarodowy system rozpowszechniania postow autorskich i
> kazdy post do usenetu podlega ochronie praw autorskich.
> Nie sa przewidziane zadne opcje w zakresie przenikania postow z usenetu
> do www, wydawnictw drukowanych, multimedialnych , bez zgody
> autora.
> Jezeli nadal nie jestes o tym przekonany to moge wesprzec taka sprawe w
> sadzie i poprowadzic do pomyslnego zakonczenia, zgodnie z intencja
> tworcy.
>
Posty usenetowe leca od razu do wyszukiwarek ktore IMHO nie sa juz usenetem
a raczej www.
Archiwa takich grupek mozna sobie sciagnac w calosci i na przyklad nagrac
na plyte.
To z jednej strony bedzie nadal usenet, a z drugiej strony juz usenet to
nie bedzie.
Sa to pewnie informacje _publicznie_ dostepne w internecie ktore zapewne
wolno zgrac sobie na plyte i nawet sprzedac komus ta plyte.
Jakis czas temu bardzo popularne bylo wsrod posiadaczy szybkich lacz
zrzucanie jakims wgetem jaks tam zleconych im stron na plyty i branie za to
pieniedzy.
Nalezy zachowac calosc wiadomosci (czyli najlepiej naglowek, w ktorym sa
dane o autorze, miejscu i czasie wyslania itp - chodzi o nieprzeinaczenie
na przyklad).
Myse ze jezeli ktos zrobi plyte CD z archiwami pl.soc.prawo i jeszcze
innych grup i bedzie za to pobieral oplaty to zaden sad mu nic za to nie
zrobi.
Kwestia czerpania zyskow z udostepnienia tego co ktos napisal bez jego
zgody w takim przypadku rowniez powinna dotyczyc wtedy np. dostawcow
interentu ktorzy de facto rowniez czerpia zyski z tego ze udostepniaja
czyjes wypociny usenetowe (i to bez zgody tego kogos).
>
> Jacek
-
10. Data: 2002-06-07 22:59:07
Temat: Re: Prawo autorskie do wypowiedzi na newsach
Od: Jacek <g...@p...onet.pl>
Tomasz Pyra wrote:
>
> Jacek wrote:
>
> > Pewnie nie pamietasz, ale po to prowadzilem na temat dyskusje 2 lata
> > temu z Deja News
> > aby tak wlasnie nie bylo.
> > Aby uniknac odpowiedzialnosci prawnej za naruszanie praw autorskich ,
> > Deja News wlasnie wprowadzila
> > opcje wykasowania archiwow dotyczacych konkretnej osoby, na jej pisemny
> > wniosek.
> > I to tez wywalczylem, aby ochrona praw autorskich rozciagala sie
> > transgranicznie.
> >
> > Wskaz mi, ktora wyszukiwarka na swiecie nie umozliwia jeszcze
> > wykasowania archiwow
> > dotyczacych zainteresowanego autora ,. na jego wniosek ?
> > Wszystkie maja taka opcje.
>
> No nie wiem, ale czy na pewno np. altavista daje mi moliwosc zablokowania
> wyszukiwania czegokolwiek o mnie?
> Wg. mnie jest to nierealizowalne technicznie. Jezeli ktos kto ma na
> nazwisko "Kowalski" lub "Nowak" zazyczy sobie zeby jego nazwisko nie moglo
> byc wyszukane? Albo zazyczy sobie tylko zeby strony o nim nie mogly byc
> znalzeione (jak to ma byc realizowane?).
Nie zrozumiales.
Deja News to byla wyszukiwarka postow do usenetu.
A w odpowiedzi na druga czesc pytania.
Realizacja zastrzezenia jest bardzo prosta i wynika z rachunku zbiorow w
logice.
Jezeli mozna wyszukac informacje o osobie i te informacje opisane sa
adresami www, to zbior tych adresow www zostaje zostaje odjety od wyniku
kazdego wyszukiwania.
Czyli dokladnie jak w informacji telefonicznej.
Zgromadzone sa informacje teleadresowe o kazdym abonencie,
ale udostepniane sa jedynie te, ktore nie sa oznaczone jako zastrzezone.
>
> >>
> >> Mysle ze jezeli ktos zrobi plyte CD z archiwami pl.soc.prawo i jeszcze
> >> innych grup i bedzie za to pobieral oplaty to zaden sad mu nic za to nie
> >> zrobi.
> > Sad nic nikomu nie robi, jedynie autorom zasadza odszkodowanie.
>
> Na jakiej podstawie?
> Co zabrania mi swiadczenia uslug tego typu?
> Zakladajac ze nie biore pieniedzy za sama tresc, a tylko z plyte, za jej
> nagranie, za koszty utrzymania lacza itp. A ktos chce archiwum jakiejs
> grupy na cd, zleca to i dostaje.
Teoretyzujesz.
Przygotuj takie wydawnictwo, zaoferuj, umowimy sie z prokuratorem i
omowimy ten temat na miejscu.
> >
> >>
> >> Kwestia czerpania zyskow z udostepnienia tego co ktos napisal bez jego
> >> zgody w takim przypadku rowniez powinna dotyczyc wtedy np. dostawcow
> >> interentu ktorzy de facto rowniez czerpia zyski z tego ze udostepniaja
> >> czyjes wypociny usenetowe (i to bez zgody tego kogos).
> >
> > Znow sie mylisz.
> > Za zgoda , domniemana zgoda wyrazona przez uzywanie usenetu zgodnie z
> > jego przeznaczeniem
> > i definicja.
>
> czy moge wyslac tu post z zastrzezeniem ze nie zycze sobie by zaden
> uzytkownik TPSA na przyklad go przeczytal?
> Mogl bym wyslac takie pismo do TPSA i czy na tej podstawie mogl bym skarzyc
> TPSA? nie sadze.
> Sa pewnie rzeczy technicznie niewykonalne.
Co jest niewykonalne ?
Znow teoretyzujesz.
Czy znasz strukture i definicje systemu usenet ?
>
> > Potem temat zostanie wprowadzony do Unii Europejskiej i za 2-3 lata
> > bedzie mozna oczekiwac wysypu
> > spraw o odszkodowania z tytulu naruszen praw autorskich w usenecie.
>
> Uwazam ze czesto prawo jest niedostosowane do zycia i to w takim stopniu ze
> nie da sie juz zycia dostosowac do prawa.
> W tej chwili niemozliwym jest nauczenie komputera rozpoznawania nazwiska od
> nienazwiska.
Zawsze mow za siebie.
To ze ty tego nie potrafisz, nie oznacza ze taki jest obecny stan
wiedzy. Poczuytaj troche literatury.
> Rozpoznawania strony o Janie Kowalskim od strony o innym Janie Kowlaskim
> (ktory w odroznieniu od tego pierwszego sobie nie zyczy zeby go
> wyszukiwano).
Nie myl usenetu z www.
> Tak samo jak gdzies slyszalem ze w tej calej madrej unii przygotowuje sie
> przepisy ktore naloza na producentow sprzetu komputerowego stosowanie
> zabezpieczen antypirackich.
Przeciez zawsze takie byly, tyle ze nieskuteczne.
Nowe przepisy , nowa uchwala jest w kongresie i dotyczy security.
I to pomysly typu ze osprzet sieciowy ma
> uniemozliwiac przesylanie pirackich programow i muzyki na przyklad.
> Jest to czysta glupota.
Juz uniemozliwia, gdyz system internet kontroluje i rejestruje kazda
przesylke.
Kazdy transfer w internecie ma swoja sygnaturke i kazdy program, muzyka
ma swoja sygnaturke i wystarczy jedynie oglosic dnia
1.1.2003 ze transfer plikow z sygnaturkami z rejestru ZYX
wymaga specjalnego uprawnienia, czyli ze moze byc dokonywany pomiedzy
osobami upowaznionymi = podpis cyfrowy
i w jednej chwili ustawa zostaje wdrozona w zycie.
> Rownie dobrze mozna zabrnic chodzenia na nogach, nakazac na rzesach - mozna
> albo uznac takie prawo za glupie i nieprzestrzegac albo zaniechac
> poruszania sie.
ze wzgledow bezpieczenstwa moze to byc niewykonalne
>
> Tak samo w przypadku ochrony danych osobowych i/lub praw autorskich w
> internecie - mozna albo zlikwidowac caly internet albo nie stosowac/nie
> wprowadzac glupiego prawa.
wnioski zglaszaj do swojego posla
>
> Oczywiscie - super sprawa zrobic hardware uniemozliwiajacy piractwo, ale to
> sie po prostu na dzien dzisiejszy _nie_da_ . Samo wprowadzenie ustawy,
> zakazu czy nakazu nic nie zmieni.
Da sie.
Taki hardware/software juz przetestowano na MIT i czeka tylko na
powszechne wdrozenie.
To jest dokladnie tak jak z biletami autobusowymi / tramwajowymi za
granica.
Wchodzisz drzwiami od strony kierowcy i kto biletu nie ma ten musi
kupic. Kto nie kupi, dla tego sie bramka nie odtworzy.
>
> Tak samo jak wyslanie do altavisty pisma "prosze o skasowanie wszystkich
> danych dotyczacych mojej osoby z wlasnych baz danych" jest niemozliwe.
Jest mozliwe, technicznie wykonywalne i trywialne.
Jezeli masz takie zyczenie, to moge wyslac w twoim imieniu.
> Recznie-niewykonalne, automatycznie- wielu jest ludzi nazywajacych sie tak
> samo jak ja, nie mowiac o nieskutecznosci ewentualnego automatycznego
> dzialania. Innych metod narazie nie ma.
Bo ich nie znasz.
Napisz tylko ze tego chcesz i chetnie ci pomoge.
>
> Usenet zawsze rzadzil sie tylko swoimi prawami i to bylo dobre.
Ale te swoje prawa pochodzily z kodeksu usenetowego a nie z wymyslactwa.
Jakakolwiek
> zmiana pociaga za soba koniecznosc likwidacji usenetu. I tak jest z wieloma
> innymi dobrymi rzeczami.
Mylisz pojecia. Wyszukiwarki internetowe nie naleza do usenetu.
Usenet obejmowal jedynie FAQi, wydawane jako kompilacje tematyki
dyskutowanej na grupie.
> Pewnosc ze wspominana wielokrotnie altavista nie bedzie wyszukiwac stron o
> mnie uzykamy jedynie po wylaczeniu altavisty zupelnie.
A czy kiewdykolwiek napisales w tej sprawie do altavisty ?
> Do czego bedzie musialo dojsc po wprowadzeniu prawa nakazujacego takiemu
> serwisowi umozliwienia zastrzezenia swoich danych. Po prostu grozba
> odszkodowan uczyni caly ten biznes nieoplacalnym, wrecz nielegalnym.
Dlaczego tak uwazasz ?
Juz teraz mozesz napisac do administratorow wyszukiwarki internetowej,
ze zastrzegasz sobie prawo do odmowy udostepniania osobom trzecim twoich
danych teleadresowych i innych materialow, ktore cie dotycza
i wniosek zostanie pozytywnie zalatwiony.
>
> >
> > Jezeli taki alliance nie zostanie podpisany to pozostaje likwidacja
> > usenetu, wyczyszczenie archiwow usenetu, skasowanie i przejscie na
> > system discussion boards na stronach www.
>
> kasowanie archiwow? czy to sie cenzura nie nazywalo?
Jezeli archiwa maja naruszac ustawy, m.in. o ochronie danych osobowych,
to tym gorzej dla archiwow.
Czemu to nazywasz cenzura ?
Telekomunikacja tez "cenzuruje" ksiazki telefoniczne, nie wpisujac
abonentow ktorzy sobie to zastrzega i nikt tego nie nazywa cenzura,
a prawem do ochrony danych osobowych.
Jacek
--
True Shape Self(EGO) Nesting Technology world-wide.
Inquiries should be e-mailed to: g...@p...onet.pl
Is it day or night there http://static.spiritweb.org/CGI/sunclock.cgi
Pingwin http://www2.gamesville.lycos.com/html_poke/poke_peng
uin.htm