-
1. Data: 2011-04-20 12:34:29
Temat: Prawo Ochrony Środowiska - wątpliwości
Od: "t" <t...@o...pl>
Witam,
Mam wątpliwości czy Dział II Ustawy Prawo Ochrony Środowiska o nazwie
Definicje i Zasady Ogólne określa obszar (zakres) działania tej Ustawy i
podległe jej podmioty czy tylko jest pewnego rodzaju słownikiem
wyjaśniającym później użyte terminy?
W szczególności chciałbym wiedzieć, czy jako osoba fizyczna uprawiając hobby
w zakresie nie wymagającym z mocy tej Ustawy pozwolenia a więc nie będąc
podmiotem z definicji w Ustawie, muszę zastosować się do wydanego niedawno
Rozporządzenia Ministra Środowiska "O rodzajach instalacji których
eksploatacja podlega zgłoszeniu".
Nie będę dodawał, ze raczej nie chcę tego robić.
pozdrawiam
t
-
2. Data: 2011-04-20 12:47:32
Temat: Re: Prawo Ochrony Środowiska - wątpliwości
Od: Krzysztof Jodłowski <b...@p...onet.pl>
> W szczególności chciałbym wiedzieć, czy jako osoba fizyczna uprawiając hobby
> w zakresie nie wymagającym z mocy tej Ustawy pozwolenia a więc nie będąc
> podmiotem z definicji w Ustawie, muszę zastosować się do wydanego niedawno
> Rozporządzenia Ministra Środowiska "O rodzajach instalacji których
> eksploatacja podlega zgłoszeniu".
Nie wiem nic na temat tego prawa, ale tak na logikę i w uproszczeniu:
chyba dla środowiska nie ma znaczenia czy ktoś go zatruwa jako firma,
hobbystycznie czy też jako działalność gospodarcza "na czarno".
Dla urzędu niestety ma to znaczenie...
Czy po tym zgłoszeniu będziesz ponosił jakieś późniejsze koszty? Jak
nie, to zgłoś - będziesz spokojny.
--
Krzysztof
-
3. Data: 2011-04-20 13:22:45
Temat: Re: Prawo Ochrony Środowiska - wątpliwości
Od: "t" <t...@o...pl>
Użytkownik "Krzysztof Jodłowski" <b...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:iomkle$i0c$1@news.onet.pl...
> Nie wiem nic na temat tego prawa, ale tak na logikę i w uproszczeniu:
> chyba dla środowiska nie ma znaczenia czy ktoś go zatruwa jako firma,
> hobbystycznie czy też jako działalność gospodarcza "na czarno".
> Dla urzędu niestety ma to znaczenie..
Jednak ma to znaczenie i logika Cię zawiodła, głównie ze względu na skalę
problemu.
Można to w przypadku hobby porównać do normalnych potrzeb życiowych
człowieka np. kichnięcia lub nawet wprost przeciwnie.
Działalność gospodarcza to Szpital zakaźny lub szalet publiczny na dworcu.
Jest różnica?
t
.
>
> Czy po tym zgłoszeniu będziesz ponosił jakieś późniejsze koszty? Jak nie,
> to zgłoś - będziesz spokojny.
>
> --
> Krzysztof
Moim zdaniem