"Robert Tomasik" <r...@g...pl> writes:

[...]

> Sprzedaż na zaproponowanych przez Ciebie warunkach będzie
> sprzedażą licencji.

To by chyba było najlepsze rozwiązanie. Z tego, co się orientuję,
to rzadko kiedy w przypadku oprogramowania stosuje się sprzedaż praw
autorskich na rzecz właśnie odpowiedniego licencjonowania.

do góry

"Robert Tomasik" <r...@g...pl> writes:

[...]

> Sprzedaż na zaproponowanych przez Ciebie warunkach będzie
> sprzedażą licencji.

To by chyba było najlepsze rozwiązanie. Z tego co się orientuję,
to rzadko kiedy w przypadku oprogramowania stosuje się sprzedaż praw
autorskich, stosując zamiast tego odpowiednie licencjonowanie.

do góry

"Robert Tomasik" <r...@g...pl> writes:

[...]

>> a po co ty chcesz im sprzedawać autorskie prawa majątkowe
>
> Bo oni tak chcą. De facto przecież go zatrudniali przez dwa lata.
> Gdyby był ich pracownikiem, to nie było by problemu, ale nie był.
> Teraz ktoś nagle się zorientował, że kombinując na ZUS-ie i innych
> podobnych rzeczach sami się zapędzili w kozi róg.

:^D

do góry

" lolka" <l...@W...gazeta.pl> writes:

> p...@g...pl (=?ISO-8859-2?q?Piotr_Dembi=F1ski?=) napisał(a):
>
>> "PiTiP" <a...@p...onet.pl> writes:
>
>> > Czy moge te wszystkie elementy zawrzeć w umowie o zbyciu praw
>> > autorskich czy jest to niedopuszcalne.
>>
>> Najlepiej chyba iść z tym do radcy prawnego.
>
> "Dobra rada. Bardzo dobra rada, Wujku Dobra Rada." ;)

Jak już zostałem nazwany Wujkiem Dobra Rada, to pozwolę sobie
publicznie zwymiotować na powszechne w naszym kraju gwałcenie
praw autorskich dotyczących oprogramowania komputerowego.

<vomit>

Dziękuję za uwagę.

--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl

do góry

> no to podpisz z nimi umowę że mogą ten program sprzedawać, a za każdą
> sprzedaną kopię mają ci płacić, w ten sposób nie mają żadnych praw do
> programu
>
> To nie jest takie proste, oni czasem potrzebują tych praw ponieważ np.
> przetarg tego wymaga.
>

to im sprzedaj te prawa za sporą kasę, zażądaj tyle żeby nie opłacało im
się tego robić od nowa

>> Czy moge te wszystkie elementy zawrzeć w umowie o zbyciu praw autorskich
>> czy jest to niedopuszcalne.
>>
> a po co ty chcesz im sprzedawać autorskie prawa majątkowe
>
> Oni chcą je kupić a nie ja sprzedać. Więc jeżeli chcą (patrz odp. wyżej) to
> ja chce sie zabezpieczyć.
>


>> I pytanie jeszcze jedno:
>> Załóżmy ze firma nie zgodzi się na moje warunki, w związku z tym juz
>> zapowiedziałem, że oddam im pełne prawa bezwarunkowo, ale kończe z nimi
>> współpracę. I czy moge bez problemu zrobić system bardzo podobny
>> funkjonalnie do tego co zbyłem ??
>>
> w sumie wychodzisz na idiotę, masz program, masz do niego pełne prawa i
> chcesz im to tak po prostu oddać ?
>
> Pytanie brzmiało czy moge spokojnie wykonać taką czynnośc czy mogą mnie za
> to jakoś pociągnąć do odpowiedzialności a nie czy jestem idotą.
>

spoko, przepraszam, trochę się zagalopowałem ;-)
skoro masz te prawa to możesz im sprzedać albo i nie, a jak tak bardzo
chcą kupić, to możesz przecież z nimi negocjować. Jak im sprzedaż prawa
majątkowe to raczej nie masz już praw do tego programu, więc oni mogą
sobie zrobić co chcą i wdrażać mogą gdzie chcą i jak chcą.

do góry

Użytkownik ""Piotr Dembiński"" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:871wwy5fdu.fsf@hector.domek...
>" lolka" <l...@W...gazeta.pl> writes:
>
>> p...@g...pl (=?ISO-8859-2?q?Piotr_Dembi=F1ski?=) napisał(a):
>>
>>> "PiTiP" <a...@p...onet.pl> writes:
>>
>>> > Czy moge te wszystkie elementy zawrzeć w umowie o zbyciu praw
>>> > autorskich czy jest to niedopuszcalne.
>>>
>>> Najlepiej chyba iść z tym do radcy prawnego.
>>
>> "Dobra rada. Bardzo dobra rada, Wujku Dobra Rada." ;)
>
> Jak już zostałem nazwany Wujkiem Dobra Rada, to pozwolę sobie
> publicznie zwymiotować na powszechne w naszym kraju gwałcenie
> praw autorskich dotyczących oprogramowania komputerowego.
>
> <vomit>
>
> Dziękuję za uwagę.
>
> --
> http://www.piotr.dembiński.prv.pl

a mi się wydawało, że o rady to pisze się na tej grupie włąśńie ;] i nie po
to by usłyszeć, że mam sie zgłośić do radcy prawnego bo tyle wiemy wszyscy
bez tej grupy ;)

do góry

"Devu Design" <b...@d...pl> writes:

[...]

> a mi się wydawało, że o rady to pisze się na tej grupie włąśńie ;]
> i nie po to by usłyszeć, że mam sie zgłośić do radcy prawnego bo tyle
> wiemy wszyscy bez tej grupy ;)

W mojej opinii to na tyle trudny problem, że wymaga radcy.

do góry