Dnia Fri, 17 Nov 2017 08:58:19 +0100, Liwiusz napisał(a):

> Kiedy przyszli po złodziei, nie protestowałem. Nie byłem przecież
> złodziejem.
> Kiedy przyszli po pedofilów, nie protestowałem. Nie byłem przecież
> pedofilem.
> Kiedy przyszli po oprawców katyńskich, nie protestowałem.
> Nie byłem przecież oprawcą katyńskim.
> Kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem. Nie byłem przecież
> komunistą.
> Kiedy przyszli po mnie, nikt nie protestował. Nikogo już nie było.

Nie lękaj się!
Kiedy przyjdą po Ciebie, będą jeszcze:
Jacek Międlar
Piotr Rybak
Robert Winnicki
Joachim Brudziński
Antoni Macierewicz
Mariusz Błaszczak
Stanisław Piotrowicz
Jarosław Kaczyński
Zbigniew Ziobro
Mariusz Kamiński
Tadeusz Rydzyk
oraz niezliczone rzecze patriotycznych & pobożnych młodzieńców i
starszaków, których z braku czasu nie wymieniłem.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą.
Z dalszych eksperymentów zrezygnował."
Mark Twain

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums

do góry

W dniu 2017-11-17 o 08:58, Liwiusz pisze:
> W dniu 2017-11-17 o 08:22, cef pisze:
>> O tym właśnie jest ten wiersz.
>> Poezja to trochę za duże słowo.
>> Ogólnie znany i cytowany jest jeden jego wiersz.
>> Odszukasz bez problemu.
>
> Pozwolę sobie zacytować:

> Kiedy przyszli po mnie, nikt nie protestował. Nikogo już nie było.

> Typowe banialuki lewicowego oszołoma. W oryginale przychodzili po
> innych, ale chodzi o zachowanie sensu. Jakoś mi nie żal, że
> "przychodzili po socjaldemokratów", czy "po komunistów".
>
> Lepiej, aby to inni przychodzili po komunistów, niż komuniści
> przychodzili do nas.

Ci którzy przychodzą zawsze inaczej to odbierają,
a Ci obojętni biadolą zawsze na końcu niezależnie kim są.

do góry

W dniu 12.11.2017 o 22:30, cef pisze:

> I czym się różni społeczny obowiązek powiadomienia od obowiązku
> powiadomienia.

Tym, że społeczny dotyczy obywatela, a minister niby obywatelem jest,
ale prawo w w dupie i mu wolno (znacz nie ma sankcji). Przyzwyczajaj się.

Shrek

do góry

W dniu 13.11.2017 o 10:06, cef pisze:

> Bo ja - szary obywatel - mógłbym uważać, że skoro rząd komentuje
> rasistowskie banery na marszu, to sprawa jest mu znana i ktoś z
> administracji państwowej  już złożył odpowiednie zawiadomienie. A tak
> jednak nie jest.

Mógłbyś tak uważać, gdybyś nie był głupi. A ponieważ nie jesteś i
wierzysz tylko w wiadomości dobrze zdementowane, to wiesz że w istocie
rząd te banery popiera a prawo ma w dupie, bo sądy są już prawie jego.

Zresztą nie ci pierwsi - ci są po prostu bardziej bezczelni. Nawet
trybunał jak jeszcze istniał orzekł coś w kształcie - nie nastąpiło
rażące naruszenie zasady zaufania obywatela do państwa, bo rozsądny
obywatel swój rozum ma i państwu nigdy ufać nie powinien:(

Shrek

do góry

W dniu 17.11.2017 o 08:58, Liwiusz pisze:

> Typowe banialuki lewicowego oszołoma. W oryginale przychodzili po
> innych, ale chodzi o zachowanie sensu. Jakoś mi nie żal, że
> "przychodzili po socjaldemokratów", czy "po komunistów".
>
> Lepiej, aby to inni przychodzili po komunistów, niż komuniści
> przychodzili do nas.

Ty uważaj, żeby po ciebie nie przyszli. Nowi polacy nie lubią prawników,
zwłaszcza takich co w wekslach grzebią i z komornikami się lubią. Jak
pisiory dojdą do wnioisku, że im to trochę słupki podciągnie, jak będą
tego potrzebować, to będą grilować takich jak ty, ku radości gawiedzi.

Więc tak tu tylko twoją wypowiedź zostawię - i obym się mylił.

Shrek

do góry

W dniu 17-11-17 o 08:11, cef pisze

>> Ale nie było wiadomo, czy doszło do przestępstwa.
> Wtedy czy teraz?

Z formalnego punktu widzenia i wówczas, i teraz. Wyrok prawomocny nie
zapadł. Ale tak normalnie i nie czepiając się niuansów, to nie dziwię
się Ministrowi,ze nie chciał wiążącego stanowiska zajmować.

> Co to niby ma zmienić w sytuacji a raczej w reakcji ministra?

Nie za bardz wiem, do czego ię odnosisz.

> Mnie nie chodzi o to, że minister sam ma lecieć do prokuratora
> po tym jak się czymś dowiedział, tylko ma odpowiednio zareagować -
> zwłaszcza jak go o to wypytują publicznie dziennikarze.

No i odpowiednio akurat zareagował. Nie jest od oceniania, czy
popełniono przestępstwo, czy nie

> Wydawało mi się, że minister jako osoba urzędowa powinien
> charakteryzować się w większym stopniu postawą obywatelską.

A co masz mu do zarzucenia w tym konkretnym wypadku? Bo tak w ogóle, to
pewnie by się kilka rzeczy znalazło.

> Mógłby sam zgłosić podejrzenie popełnienia przestępstwa,
> mógłby kazać sekretarce, mógłby komendanta policji pchnąć
> na ten odcinek, żeby sparwdził co miało miejsce i pewnie ma jeszcze
> kilka innych opcji. A Ty chyba zapomniałeś co zrobił minister.

Ale skoro nie jest przekonany, ze tam przestępstwo miało miejsce, to po
co ma to robić?

>> CZemu nie złożyz zawiadomienia o przestępstwie? Każdy może.
>
> Ja nie muszę, bo wiem, że już przygotowywane są zgłoszenia
> przez conajmniej kilka organizacji lub już jest zgłoszone
> ( np we Wrocławiu toczy się już postępowanie)

W czym zatem problem?

> Mnie chodziło o to, że skoro jest SPOŁECZNY obowiązek,
> to osoby pełniące funkcje publiczne (szczególnie w tych instytucjach
> państwowych, które odpowiedzialne są za ład i porządek publiczny)
> powinny to zrobić w pierwszej kolejności.
>
Powinny, gdyby były przekonane, ze doszło do przestępstwa.

do góry

W dniu 17-11-17 o 08:22, cef pisze:

>> OK! Ale czy do każdego zasztyletowania będziesz Ministra angażował?
> Jeśli go o jakieś konkretne zasztyletowanie zapytają na konferencji
> prasowej dziennikarze, to znaczy, że sprawa jest jakoś istotna i interesują
> się nią media. Tym samym minister mógłby byc zorientowany na jakim
> etapie są czynności w tej sprawie a jeśli dowiedział się od dziennikarzy,
> to też oczekiwałbym jakiejś prawidłowej reakcji.

Dziennikarze pytają o to, o czym słyszeli, a nie oto, co ważne, bo nie
są w stanie ocenić, co jest ważne. Telefon do dyżurnego od dziennikarza
z zapytaniem, po co na sygnałach jechał radiowóz taką a taką ulicą ie
jest jakoś rzadki, co to ma z wagą zdarzenia wspólnego?

>> Co ja mam go tu usprawiedliwiać.
> Tak robisz od początku bagatelizując problem i postawę ministra.

Bo uważam, że na siłę szukacie sensacji.

do góry

W dniu 2017-11-17 o 21:04, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 17-11-17 o 08:11, cef pisze

>> Mnie nie chodzi o to, że minister sam ma lecieć do prokuratora
>> po tym jak się czymś dowiedział, tylko ma odpowiednio zareagować -
>> zwłaszcza jak go o to wypytują publicznie dziennikarze.
>
> No i odpowiednio akurat zareagował. Nie jest od oceniania, czy
> popełniono przestępstwo, czy nie

Ja sądzę, że to byłby gówniany minister, który nie wie co się
w czasie jednej z największych manifestacji dzieje.
I jego unik, że nie widział tylko go ośmiesza,
bo z pewnością został dobrze poinformowany i nawet jeśli nie widział to
z pewnością wiedział. I na pewno nie zareagował prawidłowo, ale to już
pozostawię
bez komentarza - mamy tu różną wrażliwość, bo ja wątpliwości, że
popełniono przestępstwo nie miałem od samego początku a cała rządowa
wierchuszka
dopiero do tego doszła jak dziennikarze przycisnęli a kierownictwo się
zgodziło.
A Ty nawet teraz uważasz, że to nie do ocenienia, więc pasuję.


>> Wydawało mi się, że minister jako osoba urzędowa powinien
>> charakteryzować się w większym stopniu postawą obywatelską.
>
> A co masz mu do zarzucenia w tym konkretnym wypadku? Bo tak w ogóle, to
> pewnie by się kilka rzeczy znalazło.

Napisałem już powyżej.
Uważam, że w chwili gdy padły te pytania od dziennikarzy to nie powinien
rżnąć głupa, że nic nie widział, bo jego psim obowiązkiem było wiedzieć
co się dzieje.
Powinien normalnie i zgodnie z prawda powiedzieć, że jeśli takie coś
miało miejsce,
to z pewnością policja już się tym zajmuje. Ale bał się, że jego
samodzielność
może skomplikować politykę.

>> Mógłby sam zgłosić podejrzenie popełnienia przestępstwa,
>> mógłby kazać sekretarce, mógłby komendanta policji pchnąć
>> na ten odcinek, żeby sparwdził co miało miejsce i pewnie ma jeszcze
>> kilka innych opcji. A Ty chyba zapomniałeś co zrobił minister.
>
> Ale skoro nie jest przekonany, ze tam przestępstwo miało miejsce, to po
> co ma to robić?

Nie ma takiej prawnej możliwości.
On powinien wiedzieć (i wiedział) jeszcze przed popełnieniem przestępstwa,
a po rozmowie z mediami był pewny


>>> CZemu nie złożyz zawiadomienia o przestępstwie? Każdy może.
>>
>> Ja nie muszę, bo wiem, że już przygotowywane są zgłoszenia
>> przez conajmniej kilka organizacji lub już jest zgłoszone
>> ( np we Wrocławiu toczy się już postępowanie)
>
> W czym zatem problem?

W niewłaściwej reakcji ministra, ale to już sobie wyjaśniliśmy.

>> Mnie chodziło o to, że skoro jest SPOŁECZNY obowiązek,
>> to osoby pełniące funkcje publiczne (szczególnie w tych instytucjach
>> państwowych, które odpowiedzialne są za ład i porządek publiczny)
>> powinny to zrobić w pierwszej kolejności.
>>
> Powinny, gdyby były przekonane, ze doszło do przestępstwa.

Jak wyżej.

Chyba EOT skoro Ty nadal nie widzisz nawet teraz przestępstwa,
to trudno Ci zrozumieć dlaczego minister miałby robić cokolwiek.

do góry

W dniu 2017-11-17 o 21:24, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 17-11-17 o 08:22, cef pisze:

>>> Co ja mam go tu usprawiedliwiać.
>> Tak robisz od początku bagatelizując problem i postawę ministra.
>
> Bo uważam, że na siłę szukacie sensacji.

Bo jesteś źle poinformowany.

do góry

W dniu 17.11.2017 o 21:24, Robert Tomasik pisze:

>>> Co ja mam go tu usprawiedliwiać.
>> Tak robisz od początku bagatelizując problem i postawę ministra.
>
> Bo uważam, że na siłę szukacie sensacji.

W sumie masz rację. Żadna sensacja, że rząd ma w dupie prawo, wspiera
nacjonalistów a promocję faszyzmu widzi w antyfaszystowskich
transparentach. Były dwa lata żeby spowszechniało, a dla niektórych
dalej sensacja;)

Shrek

do góry