-
11. Data: 2004-10-19 09:45:41
Temat: Re: Postoj a kontrola drogowa
Od: "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>
Dnia Tue, 19 Oct 2004 11:36:44 +0200, Tomasz Smolarek
<t...@f...com.pl> napisał:
>
> Użytkownik "CR" <n...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:cl2lan$t6p$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>> Uzytkownik "kam" <X#k...@w...pl.#X> napisal w wiadomosci
>> news:cl1d22$67o$2@news.onet.pl...
>> > CR wrote:
>> >
>> > >>Zgaszony silnik ?
>> > >
>> > > kuczyk w stacyjce?
>> >
>> > i co to zmienia?
>> jesli kluczyk jest w stacyjce to policjant uznaje to za jazde
>> (nawet przy wylaczonym silniku).
>> [chyba ze sie cos zmienilo].
>
> U mnie radio gra tylko po włożeniu kluczyka. Jechać nie mam zamiaru.
> Jestem przestępcą??
tak. jeżeli siedzisz pijany w pojeździe gotowym do odjazdu.
--
Falkenstein
Gdzie znaleźć sprawiedliwość? W encyklopedii pod "S"!
-
12. Data: 2004-10-19 09:47:56
Temat: Re: Postoj a kontrola drogowa
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
wiadomości news:opsf32qfo4mg13b0@kura4m98.it-net.pl...
> tak. jeżeli siedzisz pijany w pojeździe gotowym do odjazdu.
to znaczy ze jak mnie zona bedzie nawalonego z imprezy na tylnej kanapie
wiozla i na stacji benzynowej pojdzie po alkazelcer to pojde siedziec do
wiezienia? :)
chyba konfabulujesz dobry czlowieku
-
13. Data: 2004-10-19 11:44:21
Temat: Re: Postoj a kontrola drogowa
Od: Sebol <"lobo_(usun_to)"@autograf.pl>
Dnia Tue, 19 Oct 2004 03:14:02 +0200, Andrzej Lawa naskrobał(a):
> Sebol wrote:
>
>> a co za różnica? - jeżeli wejde do zapalonej taksówki a kierowca wyjdzie to
>> też dostane mandat za prowadzenia auta bez uprawnień? :D
>>
>
> Zapalonej? To prędzej spłoniesz żywcem.
kluczowe spostrzeżenie.
--
United Devices Cancer Research Project
www.grid.org
lobo_(małpa)autograf.pl
-
14. Data: 2004-10-19 11:50:37
Temat: Re: Postoj a kontrola drogowa
Od: "CR" <n...@a...pl>
Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:cl2nrv$qct$1@opal.futuro.pl...
> Użytkownik "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl> napisał
w
> wiadomości news:opsf32qfo4mg13b0@kura4m98.it-net.pl...
>
> > tak. jeżeli siedzisz pijany w pojeździe gotowym do odjazdu.
>
> to znaczy ze jak mnie zona bedzie nawalonego z imprezy na tylnej kanapie
> wiozla i na stacji benzynowej pojdzie po alkazelcer to pojde siedziec do
> wiezienia? :)
> chyba konfabulujesz dobry czlowieku
jesli zona kieruje [trzezwa] i jestes pasazerem to ....[bez komentarza].
jesli siedzisz za kierownica [miejsce dla kierowcy] i sluchasz
muzyki[radio],
a kluczyki masz w stacyjce to niestety policjant ma prawo uwazac , ze
"pojazd gotowy do odjazdu".
jesli zona na stacji benz wyszla po alkazelcer a ty [pod wplywem]
przesiadziesz sie
na fotel kierowcy [kluczyli w stacyjce] to tracisz prawko.
pozrawiam,
Grzesiek
P.S. tak bylo i pewnie nic sie nie zmienilo... a sytuacje znam dosyc dobrze
[choc nie uczestniczylem].
-
15. Data: 2004-10-19 12:34:49
Temat: Re: Postoj a kontrola drogowa
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "CR" <n...@a...pl> napisał w wiadomości
news:cl2us2$d9g$1@nemesis.news.tpi.pl...
> jesli siedzisz za kierownica
byc moze tak, choc to wybitny kretynizm, chodzilo mitylko ze
niesprecyzowales w poprzednim poscie miejsca siedzenia :)
pozdrawiam
-
16. Data: 2004-10-19 15:23:31
Temat: Re: Postoj a kontrola drogowa
Od: kam <X#k...@w...pl.#X>
CR wrote:
> jesli siedzisz za kierownica [miejsce dla kierowcy] i sluchasz
> muzyki[radio],
> a kluczyki masz w stacyjce to niestety policjant ma prawo uwazac , ze
> "pojazd gotowy do odjazdu".
I co z tego? Karalne jest prowadzenie w stanie nietrzeźwości, a nie
siedzenie w pojeździe gotowym do odjazdu. Ewentualnie pod usiłowanie
można by to podciągnąć, ale nieco to naciągane.
KG
-
17. Data: 2004-10-19 16:58:41
Temat: Re: Postoj a kontrola drogowa
Od: "SQLwysyn" <s...@v...pl>
Użytkownik "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
wiadomości news:opsf32qfo4mg13b0@kura4m98.it-net.pl...
>>
>> U mnie radio gra tylko po włożeniu kluczyka. Jechać nie mam zamiaru.
>> Jestem przestępcą??
>
> tak. jeżeli siedzisz pijany w pojeździe gotowym do odjazdu.
Oj 'mistrzu'. I ty twierdzisz, ze masz cos z prawem wspólnego.
Pieprzysz jak potluczony.
Wg ciebie kazdy facet z erekcja przebywajacy w towarzystwie kobiety jest
przestepca- gwalcicielem. On tez przeciez jest 'gotowy do odjazdu'.
Zacytuje ci 'prawniku' definicje przestepstwa:
"Przestępstwo jest to czyn człowieka skutkujący wyczerpaniem znamion typu
czynu zabronionego w obowiązującej ustawie karnej pod groźbą kary
kryminalnej, zawiniony i społecznie szkodliwy w stopniu wyższym niż znikomy"
Któraz to ustawa zakazuje wkladac kluczyk do stacyjki w celu posluchania
radia?
--
SQLwysyn
"If the First Amendment will protect a scumbag like me, it will protect all
of you" - Larry Flynt
-
18. Data: 2004-10-19 17:55:30
Temat: Re: Postoj a kontrola drogowa
Od: "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>
Dnia Tue, 19 Oct 2004 18:58:41 +0200, SQLwysyn <s...@v...pl> napisał:
>
> Użytkownik "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>
> napisał w wiadomości news:opsf32qfo4mg13b0@kura4m98.it-net.pl...
>>>
>>> U mnie radio gra tylko po włożeniu kluczyka. Jechać nie mam zamiaru.
>>> Jestem przestępcą??
>>
>> tak. jeżeli siedzisz pijany w pojeździe gotowym do odjazdu.
>
> Oj 'mistrzu'. I ty twierdzisz, ze masz cos z prawem wspólnego.
> Pieprzysz jak potluczony.
8 lat nauki prawa w teorii i praktyce to chyba wystarczające by twierdzić,
za mam z nim "coś wspólnego"
> Wg ciebie kazdy facet z erekcja przebywajacy w towarzystwie kobiety jest
> przestepca- gwalcicielem. On tez przeciez jest 'gotowy do odjazdu'.
To ty powiedziałeś, nie ja.
> Zacytuje ci 'prawniku' definicje przestepstwa:
> "Przestępstwo jest to czyn człowieka skutkujący wyczerpaniem znamion
> typu czynu zabronionego w obowiązującej ustawie karnej pod groźbą kary
> kryminalnej, zawiniony i społecznie szkodliwy w stopniu wyższym niż
> znikomy"
Klasyczna definicja materialna przestępstwa. W pełni się z nią zgadzam.
Jak się zdaje wziąłeś ja z jakiegoś podręcznika szkoły krakowskiej, oni
pisali o "karach kryminalnych"
> Któraz to ustawa zakazuje wkladac kluczyk do stacyjki w celu posluchania
> radia?
Zadna. Ale Kodeks karny zabrania "prowadzenia" pod wpływem alkoholu. I
właśnie o definicję "prowadzenia" tu chodzi. Kodeks jej nie podaje,
ustalana jest więc w orzecznictwie SN i poglądach doktryny. I jest
baaaardzo szeroka - obejmuje między innymi pchanie samochodu, jazdę "na
luzie" z górki, jazde na holu i siedzenie w samochodzie gotowym do
odjazdu. To ostatnie jest sporne, ale taki pogląd też się pojawił.
I kto teraz "pieprzy jak potłuczony"?
--
Falkenstein
Gdzie znaleźć sprawiedliwość? W encyklopedii pod "S"!
-
19. Data: 2004-10-19 18:06:39
Temat: Re: Postoj a kontrola drogowa
Od: "jarecki" <j...@p...onet.pl>
Panowie po co te sprzeczki ?? Ja juz jestem po wizycie na komendzie i
wszytko skonczylo sie ostrzezeniem pana policjanta.
Tak na marginesie to mozna po pijaku siedziec w samochodzie, robic co sie
chce (wedlug niego nawet z panienkami :)), bo za siedzenie pijanego kierowcy
nie moga karac (brak podstawy), no chyba zeby byli swiadkowie ze sie jechalo
na miejsce postoju, ale to juz wedlug mnie trudno by im bylo udowodnic ze
podczas jazdy bylo sie juz pod wplywem.
Dzieki za odpowiedzi. Dzieki nim szedlem spokojniejszy na komende
-
20. Data: 2004-10-19 18:21:34
Temat: Re: Postoj a kontrola drogowa
Od: "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>
Dnia Tue, 19 Oct 2004 17:23:31 +0200, kam <X#k...@w...pl.#X> napisał:
> CR wrote:
>> jesli siedzisz za kierownica [miejsce dla kierowcy] i sluchasz
>> muzyki[radio],
>> a kluczyki masz w stacyjce to niestety policjant ma prawo uwazac , ze
>> "pojazd gotowy do odjazdu".
>
> I co z tego? Karalne jest prowadzenie w stanie nietrzeźwości, a nie
> siedzenie w pojeździe gotowym do odjazdu. Ewentualnie pod usiłowanie
> można by to podciągnąć, ale nieco to naciągane.
sprawa rozbija się o definicję "prowadzenia". W szerokiej wersji obejmuje
ona także siedzenie w pojeździe gotowym do ruszenia. W wąskim tylko
faktyczne wpływanie na ruch pojazdu. Pamiętam sprawę gdzie dwóch pijanych
pchało malucha. Obaj stali z tyłu, nikt nie trzymał za kierownicę. Okazało
się, że zgubiloi kluczyki, a ze samochód został na luzie to postanowili go
popchać na sąsiedni parking. Sprawa była ciężka, bo nie wiadomo było czy
to było prowadzenie czy nie. Ostatecznie staneło że tak, bo mieli
mozliwość kontrolowania prędkości ruchu pojazdu.
--
Falkenstein
Gdzie znaleźć sprawiedliwość? W encyklopedii pod "S"!