Witam szanownych grupowiczow

Mam dos powazny problem:
Moja jeszcze nie zona ( ale to nie ma znaczenia bo dlugi jakie narobila tez
ja przejalem po slubie) kiedys zamowila Poradnik Domowy niby miala byc to
taka ksiazeczka na temat leczenia no i fakt po czasie przyszedl listonosz
przyniosl paczke i kazal podpisac odbior. W paczce byl segregator, jakis
maly gadget oraz kilka kartek o jakichs chorobach i ich leczeniu. Ch dziwne
mial byc poradnik a tu segregator i kilka karteczek. Na ulotce dolaczonej
bylo napisane ile za to nalezy zaplacic. Zona oczywiscie nie zaplacila. Po
jakims czasie juz w skrzynce (nie przyniosl do rak wlasnych tego listonosz)
lezala przesylka a w srodku oczywiscie kilka kolejnych kartek do tego
poradnika oraz informacja ile za to sie nalezy. I tak kilkakrotnie sie to
powtazalo. W koncu przyslali ponaglenie do zaplaty ale zona tez to wywalila
do kosza. Wczoraj dzwoni facet z firmy i pyta sie dlaczego nie uregulowano
zaplaty za te materialy a zona a to ze o niczym nie wie. Podal swoj nr
telefonu i powiedzial ze ejzeli nie uiscimy zaplaty to zalozy sprawe w
sadzie.

Co mam z tym faktem zglosic. Nie mam checi placic. Materialy nedzne nadaja
sie do kosza. Po kolejne nie wysylali pozostalych czesci poleconym. Po
kolejne moglem wszystkeigo nie dostac, listonosze czesto myla adresy i nie
docieraja przesylki na miejsce docelowe. Czesto mamy poczte ktora miala
dojsc do kogos innego. Zona poczte takowa wystawia na skrzynke a co z nia
sie dalej dzieje ... czesto lezy kilka dni i znika .. nie interesuje sie co
z nia dzieje sie wiec czemu to niby mam miec pewnosc ze te przesylki nei
aldowaly gdzies indziej.

Pozdrawiam
Oczekuje waszej opinii pomocy

AJA
P.S. Czy sesowne jest dzwonienie do nich i tlumaczenie sie? Ewentualnie
zaplacenie za czesc ktora dostarczyl listonosz do rak wlasnych?

do góry

Dnia pewnego pięknego (Wed, 15 May 2002 08:53:47 +0200), "AJA"
<a...@w...iie.pz.zgora.pl> był(a) napisał(a):


>Czesto mamy poczte ktora miala
>dojsc do kogos innego. Zona poczte takowa wystawia na skrzynke a co z nia
>sie dalej dzieje ...

Widzisz, przeszkadza Ci, że inni zachowują się nie w porządku, a sam
tak postępujesz? Byłbyś zadowolny gdyby ktoś Twoje listy wyrzucił na
skrzynkę? Tak trudno podrzucić sąsiadowi? Albo odnieść na pocztę,
jeżeli to z całkiem innej beczki przesyłka?

--
Jego Eminencja Tristan hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)

do góry

On Wed, 15 May 2002, AJA wrote:

>+ Witam szanownych grupowiczow
>+
>+ Mam dos powazny problem:
>+ Moja jeszcze nie zona ( ale to nie ma znaczenia bo dlugi jakie narobila tez
>+ ja przejalem po slubie) kiedys zamowila Poradnik Domowy niby miala byc to
>+ taka ksiazeczka na temat leczenia no i fakt po czasie przyszedl listonosz
>+ przyniosl paczke i kazal podpisac odbior. W paczce byl segregator, jakis
>+ maly gadget oraz kilka kartek o jakichs chorobach i ich leczeniu. Ch dziwne

Pytanie brzmi - czy żona podpisywała umowę na dostarczenie
"ciągu" :]
Jeśli tak - należało zareagować po drugiej przesyłce (orientując
się, że coś nie tak) i wypowiedzieć umowę; prawo pozwala tak
zrobić również PO otrzymaniu przesyłki/zawarciu umowy (nie
pamiętam ile dni, może ktoś rzuci wartością...)
Jeśli umowy NIE BYŁO a firma bez zaproszenia posyła "śmieci"
- to należy ich poinformować, że zostaną wydane jak sobie
po nie przyjadą (za potwierdzeniem).

To tak IMO...

>+ Co mam z tym faktem zglosic. Nie mam checi placic. Materialy nedzne nadaja
>+ sie do kosza.

Nieważne. Twoje czy nie twoje ?
Jeśli jeszcze da się uchylić - to oddać musisz.

>+ docieraja przesylki na miejsce docelowe. Czesto mamy poczte ktora miala
>+ dojsc do kogos innego. Zona poczte takowa wystawia na skrzynke a co z nia
>+ sie dalej dzieje ... czesto lezy kilka dni i znika .. nie interesuje sie co

Acha. To my się już dłużej też nie interesujemy ;>

Pozdrowienia, Gotfryd

do góry

"Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> wrote in message
news:0ct4eugah8pa4m9von4ht0cvjakannpkrk@4ax.com...
> Dnia pewnego pięknego (Wed, 15 May 2002 08:53:47 +0200), "AJA"
> <a...@w...iie.pz.zgora.pl> był(a) napisał(a):
>
>
> >Czesto mamy poczte ktora miala
> >dojsc do kogos innego. Zona poczte takowa wystawia na skrzynke a co z nia
> >sie dalej dzieje ...
>
> Widzisz, przeszkadza Ci, że inni zachowują się nie w porządku, a sam
> tak postępujesz? Byłbyś zadowolny gdyby ktoś Twoje listy wyrzucił na
> skrzynkę? Tak trudno podrzucić sąsiadowi? Albo odnieść na pocztę,
> jeżeli to z całkiem innej beczki przesyłka?

Nie tego dotyczyla moja poczta, ale skoro juz o tym mowa to ile moge zanosic
poczte komus? Nie jestem wszak listonoszem, przeciez moze sprawdzic lepiej
gdzie zanosi poczte, a moze nei ma tam poczty do zaniesienia i sobie olewa
sprawe.
Mimo wszystko nie mam zamiaru zanosic poczty wiecej komus.




>
> --
> Jego Eminencja Tristan hrabia Alder
> (ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)

do góry

> >+ docieraja przesylki na miejsce docelowe. Czesto mamy poczte ktora miala
> >+ dojsc do kogos innego. Zona poczte takowa wystawia na skrzynke a co z
nia
> >+ sie dalej dzieje ... czesto lezy kilka dni i znika .. nie interesuje
sie co
>
> Acha. To my się już dłużej też nie interesujemy ;>

Dlaczego zaraz takie nastawienie wrogie, co mam plakac skarzyc sie poczcie
ze ich pracownicy sie czesto myla niech cos z tym zrobia. Ilez mozna lazic i
nosic. Ja mam tez swoje zajecia nei tylko roznoszenie czyjejs poczty.

AJA

>
> Pozdrowienia, Gotfryd
>

do góry

On Thu, 16 May 2002, AJA wrote:
[...]
>+ > Acha. To my się już dłużej też nie interesujemy ;>
>+
>+ Dlaczego zaraz takie nastawienie wrogie,

Wiesz, między ironią a wrogością to jest przepaść :]

>+ co mam plakac skarzyc sie poczcie
>+ ze ich pracownicy sie czesto myla niech cos z tym zrobia. Ilez mozna lazic i
>+ nosic. Ja mam tez swoje zajecia nei tylko roznoszenie czyjejs poczty.

Ależ rozumiem :)
My też mamy (różne zajęcia) - tylko znowu się nie obraź... !
Po prostu napisałeś w tonie "ja to mam w..."

Pozdrowienia, Gotfryd

do góry

> >+ Dlaczego zaraz takie nastawienie wrogie,
>
> Wiesz, między ironią a wrogością to jest przepaść :]
Ironia jest gorsza od wrogosci a milczenie bardziej rani od klutni


>
> >+ co mam plakac skarzyc sie poczcie
> >+ ze ich pracownicy sie czesto myla niech cos z tym zrobia. Ilez mozna
lazic i
> >+ nosic. Ja mam tez swoje zajecia nei tylko roznoszenie czyjejs poczty.
>
> Ależ rozumiem :)
> My też mamy (różne zajęcia) - tylko znowu się nie obraź... !
> Po prostu napisałeś w tonie "ja to mam w..."
Zle widac sie wyrazilem i nie mam tego w D... po prostu jestem juz tym
rozwalony ...
Czasem to wydaje mi sie ze listonoszowi nie chce sie isc do nastepnego bloku
i zaniesc poczty bo moze nei ma nic do zaniesienia i zostawia gdzie popadnie
bylektorys numer sie zgral .. niech sobie domownicy mysla ze pomylil sie ...
taka moja mysl

Pozdrawiam
Co zlego to nie ja AJA


>
> Pozdrowienia, Gotfryd
>

do góry