eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPolecony Inpostem - czy różni się czymś od PP?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2011-03-14 23:19:19
    Temat: Polecony Inpostem - czy różni się czymś od PP?
    Od: XYZ <j...@m...bin>

    Czy list polecony wysłany Inpostem powoduje "skuteczne doręczenie"
    adresatowi, tak jak w przypadku wysłania go Pocztą Polską?
    Czy Inpost jest "polską placówką pocztową" w rozumieniu KPA (ew. innych
    kodeksów/ustaw)? Drugie pytanie zainspirowane
    <http://wyborcza.pl/1,75248,9234969,Nie_bedzie_Niemi
    ec_dyrektorowal.html>


  • 2. Data: 2011-03-15 01:12:37
    Temat: Re: Polecony Inpostem - czy różni się czymś od PP?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 3/14/2011 6:19 PM, XYZ wrote:
    > Czy list polecony wysłany Inpostem powoduje "skuteczne doręczenie"
    > adresatowi, tak jak w przypadku wysłania go Pocztą Polską?

    cholera wie

    > Czy Inpost jest "polską placówką pocztową" w rozumieniu KPA (ew. innych
    > kodeksów/ustaw)? Drugie pytanie zainspirowane
    > <http://wyborcza.pl/1,75248,9234969,Nie_bedzie_Niemi
    ec_dyrektorowal.html>


    nie.



  • 3. Data: 2011-03-15 05:59:53
    Temat: Re: Polecony Inpostem - czy różni się czymś od PP?
    Od: Maruda <m...@n...com>

    W dniu 2011-03-15 00:19, XYZ pisze:
    > Czy list polecony wysłany Inpostem powoduje "skuteczne doręczenie"
    > adresatowi, tak jak w przypadku wysłania go Pocztą Polską?
    > Czy Inpost jest "polską placówką pocztową" w rozumieniu KPA (ew. innych
    > kodeksów/ustaw)? Drugie pytanie zainspirowane
    > <http://wyborcza.pl/1,75248,9234969,Nie_bedzie_Niemi
    ec_dyrektorowal.html>

    Na pytanie z tematu odpowiem: Różni się kwotą odszkodowania za
    niedoręczenie (PP: ok. 100zł, Inpost: ok. 30zł).

    Co do pytań z tekstu, nie znam wszystkich regulacji prawnych, ale wiem,
    że w sferze cywilnej decydują umowy. Np. parę banków wpisuje sobie w
    regulaminach, że "list polecony *wysłany* na podany adres do
    korespondencji uważa się za doręczony".

    Skuteczne doręczenie zachodzi wtedy, jeśli nadawca dostanie "zwrotne
    potwierdzenie odbioru". Inpost też to oferuje.

    Przypomnę jeszcze, że PP urządziła adresatom niezły dół z szambem:
    deklaracja zgody na doręczanie listów poleconych do skrzynki. Oznacza
    ona, że każdy list polecony (w tym także wrzucony do skrzynki
    odbiorczej) uważa się za doręczony. Ani odszkodowania, ani żadnej innej
    racji. Tylko idiota w roli operatora pocztowego nie wyrzucałby takich
    listów do kubła natychmiast po ich przyjęciu w punkcie nadawczym.



    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.


  • 4. Data: 2011-03-15 08:23:07
    Temat: Re: Polecony Inpostem - czy różni się czymś od PP?
    Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>

    W dniu 2011-03-15 06:59, Maruda pisze:

    > Przypomnę jeszcze, że PP urządziła adresatom niezły dół z szambem:
    > deklaracja zgody na doręczanie listów poleconych do skrzynki. Oznacza
    > ona, że każdy list polecony (w tym także wrzucony do skrzynki
    > odbiorczej) uważa się za doręczony. Ani odszkodowania, ani żadnej innej
    > racji. Tylko idiota w roli operatora pocztowego nie wyrzucałby takich
    > listów do kubła natychmiast po ich przyjęciu w punkcie nadawczym.

    Niezupełnie, ponieważ PP musiałaby dysponować centralną ( i dostępną we
    wszystkich punktach nadawczych) bazą danych odbiorców, którzy taką zgodę
    wyrazili. A teraz o tym wie listonosz i może ktoś jeszcze na lokalnej
    poczcie.


  • 5. Data: 2011-03-15 11:24:32
    Temat: Re: Polecony Inpostem - czy różni się czymś od PP?
    Od: XYZ <j...@m...bin>

    On 15.03.2011 06:59, Maruda wrote:
    > Przypomnę jeszcze, że PP urządziła adresatom niezły dół z szambem:
    > deklaracja zgody na doręczanie listów poleconych do skrzynki. Oznacza
    > ona, że każdy list polecony (w tym także wrzucony do skrzynki
    > odbiorczej) uważa się za doręczony. Ani odszkodowania, ani żadnej innej
    > racji. Tylko idiota w roli operatora pocztowego nie wyrzucałby takich
    > listów do kubła natychmiast po ich przyjęciu w punkcie nadawczym.

    Na tej samej zasadzie mogliby niszczyć wszystkie listy nierejestrowane.
    Krótkowzroczna polityka.


  • 6. Data: 2011-03-15 12:26:09
    Temat: Re: Polecony Inpostem - czy różni się czymś od PP?
    Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>

    "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl> writes:

    >> Przypomnę jeszcze, że PP urządziła adresatom niezły dół z szambem:
    >> deklaracja zgody na doręczanie listów poleconych do skrzynki. Oznacza
    >> ona, że każdy list polecony (w tym także wrzucony do skrzynki
    >> odbiorczej) uważa się za doręczony. Ani odszkodowania, ani żadnej innej
    >> racji. Tylko idiota w roli operatora pocztowego nie wyrzucałby takich
    >> listów do kubła natychmiast po ich przyjęciu w punkcie nadawczym.
    >
    > Niezupełnie, ponieważ PP musiałaby dysponować centralną ( i dostępną
    > we wszystkich punktach nadawczych) bazą danych odbiorców, którzy taką
    > zgodę wyrazili. A teraz o tym wie listonosz i może ktoś jeszcze na
    > lokalnej poczcie.

    Listów niepoleconych poczta _na ogół_ też nie wyrzuca...

    MJ


  • 7. Data: 2011-03-15 12:45:35
    Temat: Re: Polecony Inpostem - czy różni się czymś od PP?
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    W dniu 15-03-2011 00:19, XYZ pisze:
    > Czy list polecony wysłany Inpostem powoduje "skuteczne doręczenie"
    > adresatowi, tak jak w przypadku wysłania go Pocztą Polską?
    > Czy Inpost jest "polską placówką pocztową" w rozumieniu KPA (ew. innych
    > kodeksów/ustaw)? Drugie pytanie zainspirowane
    > <http://wyborcza.pl/1,75248,9234969,Nie_bedzie_Niemi
    ec_dyrektorowal.html>


    Warto pamiętać, że tylko pieczęć Poczty Polskiej ma moc urzędową.
    Jak urzędowa przesyłkę wysyłasz przez PP to liczy się data stempla -
    czyli kiedy nadałeś polecony na poczcie.
    Jak wysyłasz przez inna firmę - liczy się data, w której list doręczono
    adresatowi, data nadania u innych operatorów nie ma żadnej wagi,
    przesyłka jest traktowana tak, jakby się ją dało znajomemu do zaniesienia.

    Ponieważ jeden mój mądry kolega przejechał się w zeszłym roku ostro,
    wiec może przypomnę - nie wysyła się PITa rocznego Inpostem, kurierem i
    innymi prywatnymi rękami, jak się nie ma pewności, że dojdzie do urzędu
    w terminie.

    Jak wysyłamy PIT na ostatnią chwilę - tylko PP.

    W 2013 ma się to zmienić...

    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813


  • 8. Data: 2011-03-15 14:34:53
    Temat: Re: Polecony Inpostem - czy różni się czymś od PP?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 3/15/2011 12:59 AM, Maruda wrote:
    > Tylko idiota w roli operatora pocztowego nie wyrzucałby takich listów do
    > kubła natychmiast po ich przyjęciu w punkcie nadawczym.

    najwyrazniej moj listonosz to nie idiota, bo sprawdza sie doskonale.
    Poczty to ja juz z dobrych kilka lat nie ogldałem mimo, ze poleconych
    troche przychodzi.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1