-
1. Data: 2002-10-07 19:37:36
Temat: Podstawa prawna spolecznej znieczulicy.
Od: "Tomasz Wojciechowski" <w...@w...pl>
Czy polski system prawny jest "zly" (pytanie raczej retoryczne) czy fakt, iz
ludzie nie sa skorzy do pomocy osobom napadnientym np. na ulicy wynika
raczej z juryzdykcji niz doktryny? Jakie przepisy poza KK reguluja te
kwestie? Czy np. odstrzelenie napastnikowy zuchwy, ktory pragnie poczestowac
mnie swoim motylkiem jest zgodne z prawem? Czy jesli widze napadnieta
kobiete, to czy moge uzyc niebezpiecznego narzedzia by jej pomoc - przeciez
jesli nie bede mial przewagi nad grupa napastnikow to nie pomoge, bo sam
stane sie ofiara. Na jakiej podstawie sad orzeka (tylko nie mowcie, ze
wylacznie na podstawie dowodow dopuszczonych w sprawie na mocy KPK), czy
obrona konieczna zostala przekroczona? Jakie paragrafy tycza sie np.
"interesu spolecznego", "dobra publicznego" etc., na podstawie ktorych
prokurator jest w stanie umorzyc sprawe.
Pozdrawiam
Tomasz
-
2. Data: 2002-10-09 08:25:01
Temat: Re: Podstawa prawna spolecznej znieczulicy.
Od: "marcin" <s...@f...id.pl_das.weg>
Użytkownik Tomasz Wojciechowski <w...@w...pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:anvatc$889$...@n...tpi.pl...
>
> Czy polski system prawny jest "zly" (pytanie raczej retoryczne) czy fakt,
a jaka jest odpowiedź?
> iz
> ludzie nie sa skorzy do pomocy osobom napadnientym np. na ulicy wynika
> raczej z juryzdykcji niz doktryny?
śmiem twierdzić, że ze strachu
> Czy np. odstrzelenie napastnikowy zuchwy, ktory pragnie poczestowac
> mnie swoim motylkiem jest zgodne z prawem?
co to "motylek" (naprawdę nie wiem)
> Czy jesli widze napadnieta
> kobiete, to czy moge uzyc niebezpiecznego narzedzia by jej pomoc -
przeciez
> jesli nie bede mial przewagi nad grupa napastnikow to nie pomoge, bo sam
> stane sie ofiara.
to zależy od biegłości Twego adwokata
> Na jakiej podstawie sad orzeka (tylko nie mowcie, ze
> wylacznie na podstawie dowodow dopuszczonych w sprawie na mocy KPK), czy
> obrona konieczna zostala przekroczona?
według swojego uznania
-
3. Data: 2002-10-09 13:17:17
Temat: Re: Podstawa prawna spolecznej znieczulicy.
Od: "Tomasz Wojciechowski" <w...@w...pl>
Użytkownik "marcin" <s...@f...id.pl_das.weg> napisał w wiadomości
news:ao0one$33d$1@news2.tpi.pl...
> > Czy polski system prawny jest "zly" (pytanie raczej retoryczne) czy
fakt,
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> a jaka jest odpowiedź?
> > iz
> > ludzie nie sa skorzy do pomocy osobom napadnientym np. na ulicy wynika
> > raczej z juryzdykcji niz doktryny?
> śmiem twierdzić, że ze strachu
chodzi mi o strach, czy raczej obawe przed odpowiedzialnascia karna (moze
jest to marginalny przypadek, ale taki mialem na mysli)
> > Czy np. odstrzelenie napastnikowy zuchwy, ktory pragnie poczestowac
> > mnie swoim motylkiem jest zgodne z prawem?
> co to "motylek" (naprawdę nie wiem)
noz motylkowy - po.prostu.noz
> > Czy jesli widze napadnieta
> > kobiete, to czy moge uzyc niebezpiecznego narzedzia by jej pomoc -
> > przeciez
> > jesli nie bede mial przewagi nad grupa napastnikow to nie pomoge, bo sam
> > stane sie ofiara.
> to zależy od biegłości Twego adwokata
Czy to oznacza, ze w polskim prawie nie ma mowy o uzyciu "srodkow
adekwatnych"?
> > Na jakiej podstawie sad orzeka (tylko nie mowcie, ze
> > wylacznie na podstawie dowodow dopuszczonych w sprawie na mocy KPK),
> > czy
> > obrona konieczna zostala przekroczona?
> według swojego uznania
Jakie przepisy definiuja czy chocby wyjasniaja (o ile takie sa) co to jest
obrona konieczna?
pozdr.
Tomasz
-
4. Data: 2002-10-09 14:53:16
Temat: Re: Podstawa prawna spolecznej znieczulicy.
Od: "marcin" <s...@f...id.pl_das.weg>
Użytkownik "Tomasz Wojciechowski" <w...@w...pl> napisał w
wiadomości news:ao1ejc$m1b$1@news.tpi.pl...
> chodzi mi o strach, czy raczej obawe przed odpowiedzialnascia karna (moze
> jest to marginalny przypadek, ale taki mialem na mysli)
nie wiem,
nie znam nikogo, kto myślałby o tym broniąc kogoś napadniętego
> > > Czy np. odstrzelenie napastnikowy zuchwy, ktory pragnie poczestowac
> > > mnie swoim motylkiem jest zgodne z prawem?
raczej nie (tzn z obowiązującą jego wykładnią),
moim skromnym zdaniem - tak
jednakze, jak się wydaje powinieneś przed pociągnięciem za spust zadać
napastnikowi kilka pytań, takich jak:
- czy tylko grozi użyciem noża, czy też rzeczywiście zamierza go użyć?
- jeśli zamierza użyć czy chodzi o
1) okaleczenie
2) spowodowanie śmierci
jeśłi odpowiedź brzmi 2) zdecydowanie możesz pociągnąć za spust
jeśli 1) też, lecz należy uważać na odniesione przez niego obrażenia.
Oczywiście powinieneś mić wiarygodnego świadka, lub oświadczenie na piśmie
napastnika (choć to mało prawdopodobne).
Przy takim materiale dowodowym nie powienieneś mieć problemów z Sądem.
BTW: jako żem postury raczej słusznej - nie miałem dotąd problemów z
napastnikami różnej maści, ale ciekaw jestem jego reakcji na taką "ankietę"
:)
> Czy to oznacza, ze w polskim prawie nie ma mowy o uzyciu "srodkow
> adekwatnych"?
a oczywiście że jest
> Jakie przepisy definiuja czy chocby wyjasniaja (o ile takie sa) co to jest
> obrona konieczna?
poczatek kodeksu karnego (nie pamiętam dokładnie numeru art. strzelając
jakieś art 15 - 30 kk)