-
1. Data: 2005-08-30 19:47:47
Temat: Pobicie - do dalej?
Od: Anna<j...@w...pl>
Mój Tato - starszy człowiek po 60-tce został pobity przez jakiegoś pijanego
gówniarza. Niestety nie wie kto to był, bo nigdy tego chłopaka nie widział. Mam,
która była świadkiem zdarzenia rónież go nie rozpoznała. Na nastepny dzien po
zdarzeniu Rodzice udali sie na Izbe przyjęć a nastepnie złożyli zawiadomienie o
popełnieniu przestepstwa na Policji (chwile po zdrazeniu wezwana policja
przyjechała i właściwie odjechała). W wyniku zajścia Tata ma złamany nos z
niewielkim przemieszczeniem, ogólne potłuczenia, otarcia i zasisienia - zwłaszcza na
twarzy (był kopany kiedy upadł...). Policja skierowała Rodziców do lekarza
medycyny sadowej po obdukcję. Lekarz stwierdził, ze jest to naruszebnie
czynności ciała nie przekraczajace 7 dni. Rodzice nie zgadzaja się z ta opinią
(zasinienia twarzy które w 3 dzien po zajściu mają kolor fioletowo - purpurowy nie
zejda w ciągu 7 dni, nie mówiąc już o złamanym nosie). Co mozna zrobić w tej
sprawie? Jak podwazyc taka opinię? Pojawić się po 7 dniach na jeszcze jedna
obdukcję i pokazac że siniaki nie zeszły a nos sie nie zrósł?
Problem polega na tym, że personalia sprawcy nie sa znane a policja nie bedzie go
ścigac z urzedu, boz obdukcji wynika ze jest to naruszenie czynności ciała nie
przekraczajace 7 dni. Jak wybrnąć z tej tak żeby sprawca został wykryty i ukarany
(kto wie, może to nie pierwsze pobicie jakiego dokonał i "zawiasy" nie wchodza w
grę?).
Prosze o pomoc,
pozdrawiam,
Anna
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
2. Data: 2005-08-30 22:32:41
Temat: Re: Pobicie - do dalej?
Od: "Kuba" <p...@p...fm>
Użytkownik "Anna" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:df2d53$e86$1@opal.futuro.pl...
> Mój Tato - starszy człowiek po 60-tce został pobity przez jakiegoś
> pijanego
> gówniarza. Niestety nie wie kto to był, bo nigdy tego chłopaka nie
> widział. Mam,
> która była świadkiem zdarzenia rónież go nie rozpoznała. Na nastepny dzien
> po
> zdarzeniu Rodzice udali sie na Izbe przyjęć a nastepnie złożyli
> zawiadomienie o
> popełnieniu przestepstwa na Policji (chwile po zdrazeniu wezwana policja
> przyjechała i właściwie odjechała). W wyniku zajścia Tata ma złamany nos z
> niewielkim przemieszczeniem, ogólne potłuczenia, otarcia i zasisienia -
> zwłaszcza na
> twarzy (był kopany kiedy upadł...). Policja skierowała Rodziców do lekarza
> medycyny sadowej po obdukcję. Lekarz stwierdził, ze jest to naruszebnie
> czynności ciała nie przekraczajace 7 dni. Rodzice nie zgadzaja się z ta
> opinią
> (zasinienia twarzy które w 3 dzien po zajściu mają kolor fioletowo -
> purpurowy nie
> zejda w ciągu 7 dni, nie mówiąc już o złamanym nosie). Co mozna zrobić w
> tej
> sprawie? Jak podwazyc taka opinię? Pojawić się po 7 dniach na jeszcze
> jedna
> obdukcję i pokazac że siniaki nie zeszły a nos sie nie zrósł?
> Problem polega na tym, że personalia sprawcy nie sa znane a policja nie
> bedzie go
> ścigac z urzedu, boz obdukcji wynika ze jest to naruszenie czynności ciała
> nie
> przekraczajace 7 dni. Jak wybrnąć z tej tak żeby sprawca został wykryty i
> ukarany
> (kto wie, może to nie pierwsze pobicie jakiego dokonał i "zawiasy" nie
> wchodza w
> grę?).
>
> Prosze o pomoc,
> pozdrawiam,
Cholernie mi przykro to mówić ale Policja zrobi coś dopiero jeśli Ty
osobiście doprowadzisz tego sprawcę który się dodatkowo przyzna do
zarzucanego czynu :|
Kuba
-
3. Data: 2005-08-31 07:36:37
Temat: Re: Pobicie - do dalej?
Od: "Leszek" <l...@n...fm>
Użytkownik "Kuba" <p...@p...fm> napisał w wiadomości
news:df2msh$8h0$1@news.interia.pl...
> Cholernie mi przykro to mówić ale Policja zrobi coś dopiero jeśli Ty osobiście
> doprowadzisz tego sprawcę który się dodatkowo przyzna do zarzucanego czynu :|
Oraz, o ile nie zezna, że to rodzice go napadli a on biedak się bronił;))
--
Pozdr
Leszek
GG 1631219
Masz prawo do odmowy odpowiedzi na ten post. Jeśli z prawa tego nie
skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko Tobie.
-
4. Data: 2005-08-31 09:07:04
Temat: Re: Pobicie - do dalej?
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
Gdyby byl tak pobity ze minimum 7 dni musialby przebywac w szpitalu wtedy
bylo by to naruszenie czynnosci
ciala przekraczajace 7 dni.
To ze fioletowy bedzie przez miesiac czy dwa nic nie zmienia.
Tak mi sie porzyjamniej wydaje.
P.
-
5. Data: 2005-08-31 10:10:45
Temat: Re: Pobicie - do dalej?
Od: Marcin Żyła <m...@m...com>
Przemek R... wrote:
> Gdyby byl tak pobity ze minimum 7 dni musialby przebywac w szpitalu wtedy
> bylo by to naruszenie czynnosci
> ciala przekraczajace 7 dni.
> To ze fioletowy bedzie przez miesiac czy dwa nic nie zmienia.
> Tak mi sie porzyjamniej wydaje.
I zaden problem zgłosić się na stry dyżur z informacją, że się kręci w
głowie. 7 dni jak strzelił.
MZ
-
6. Data: 2005-08-31 20:33:30
Temat: Re: Pobicie - do dalej?
Od: msin <a...@n...adres.pl>
Przemek R... wrote:
>
> Gdyby byl tak pobity ze minimum 7 dni musialby przebywac w szpitalu wtedy
> bylo by to naruszenie czynnosci
> ciala przekraczajace 7 dni.
> To ze fioletowy bedzie przez miesiac czy dwa nic nie zmienia.
> Tak mi sie porzyjamniej wydaje.
Pewnie masz racje - ja miałem kiedyś złamany noc przez śmieci z ulicy i choć
sprawcy nie byli znani w momencie, kiedy trafiłem do szpitala, to celowo
"przetrzymano" mnie 8 dni, żeby lumpy w przypadku skutecznych działań
policji dostały wyrok.
Nie wiem jak gliniarze togo dokonali, ale złapali śmieci, jeden z nich -
główny winowajca" dostał 2 lata pierdla - bez zawiasów.
-
7. Data: 2005-09-01 15:12:26
Temat: Re: Pobicie - do dalej?
Od: "Leszek" <l...@n...fm>
Użytkownik "msin" <a...@n...adres.pl> napisał w wiadomości
news:df53ns$9oq$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Pewnie masz racje -
Na pewno nie. Ilość dni pobytu w szpitalu nie ma się nijak do "poważności"
obrażeń.
Złamanie nogi to bez wątpienia obrażenia powyżej 7 dni a w szpitalu wystarczy
być 2 godziny.Z ogólnymi potłuczeniami możesz sobie leżeć nawet miesiąc a sa to
z reguły lekkie obrażenia.
Pzdr
Leszek