-
1. Data: 2002-07-12 13:56:00
Temat: Po nabyciu spadku.
Od: "Dromader" <D...@p...onet.pl>
Jestem w trakcie załatwiania sprawy "stwierdzenie nabycia spadku". Jak
rozumiem sąd wyznaczy ustawowy podział 1/8 , 1/12 itd. W jaki sposób teraz
te części przekazać jednemu ze spadkobierców bez wyszczególniania co
konkretnie. Chcemy tak zrobić aby nie dzielić domu. Dodam, że wśród
spadkobierców istnieje zgodność co do takiego działania. Czy załatwiać to
przez sąd czy notariusza i jakie koszty są z tym związane.
Darek
-
2. Data: 2002-07-12 18:09:08
Temat: Re: Po nabyciu spadku.
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>
"Dromader" <D...@p...onet.pl> wrote in message
news:agmn92$klr$1@sunflower.man.poznan.pl...
> Jestem w trakcie załatwiania sprawy "stwierdzenie nabycia spadku". Jak
> rozumiem sąd wyznaczy ustawowy podział 1/8 , 1/12 itd. W jaki sposób teraz
> te części przekazać jednemu ze spadkobierców bez wyszczególniania co
> konkretnie. Chcemy tak zrobić aby nie dzielić domu. Dodam, że wśród
> spadkobierców istnieje zgodność co do takiego działania. Czy załatwiać to
> przez sąd czy notariusza i jakie koszty są z tym związane.
Mysle, ze najprosciej bedzie, jesli od razu zglosicie sadowi, ze chcecie,
zeby dom przypadl panu X, a reszta zostanie przez niego splacona. Sad w
orzeczeniu okresli zobowiazania X wobec reszty i wszystko bedzie OK. X
splacajac reszte spelni istniejace zobowiazanie.
Pozdrawiam,
Marta
-
3. Data: 2002-07-12 21:01:53
Temat: Re: Po nabyciu spadku.
Od: "theokart" <t...@e...com>
Użytkownik "Dromader" <D...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:agmn92$klr$1@sunflower.man.poznan.pl...
> Jestem w trakcie załatwiania sprawy "stwierdzenie nabycia spadku". Jak
> rozumiem sąd wyznaczy ustawowy podział 1/8 , 1/12 itd. W jaki sposób teraz
> te części przekazać jednemu ze spadkobierców bez wyszczególniania co
> konkretnie. Chcemy tak zrobić aby nie dzielić domu. Dodam, że wśród
> spadkobierców istnieje zgodność co do takiego działania. Czy załatwiać to
> przez sąd czy notariusza i jakie koszty są z tym związane.
>
> Darek
>
>witam
Notariusz
darowizana trzba zapłacić podatek no i notariuszowi
-
4. Data: 2002-07-12 21:02:58
Temat: Re: Po nabyciu spadku.
Od: "theokart" <t...@e...com>
Użytkownik "Dromader" <D...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:agmn92$klr$1@sunflower.man.poznan.pl...
> Jestem w trakcie załatwiania sprawy "stwierdzenie nabycia spadku". Jak
> rozumiem sąd wyznaczy ustawowy podział 1/8 , 1/12 itd. W jaki sposób teraz
> te części przekazać jednemu ze spadkobierców bez wyszczególniania co
> konkretnie. Chcemy tak zrobić aby nie dzielić domu. Dodam, że wśród
> spadkobierców istnieje zgodność co do takiego działania. Czy załatwiać to
> przez sąd czy notariusza i jakie koszty są z tym związane.
>
> Darek
>
Aha
trzeba było się wcześniej spadku zrzec
nie było by problemu
pozdrawiam
-
5. Data: 2002-07-13 01:23:22
Temat: Re: Po nabyciu spadku.
Od: <f...@p...onet.pl>
W sumie to ja mam podobny przypadek ale jeśliby osoby uprawnione zrzekły sie
prawa do spadku to też musi być przeprowadzone postępowanie spadkowe???
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
6. Data: 2002-07-13 22:37:04
Temat: Re: Po nabyciu spadku.
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>
<f...@p...onet.pl> wrote in message
news:727a.00000999.3d2f810a@newsgate.onet.pl...
> W sumie to ja mam podobny przypadek ale jeśliby osoby uprawnione zrzekły
sie
> prawa do spadku to też musi być przeprowadzone postępowanie spadkowe???
1)Zrzekly sie przed smiercia spadkodawcy?
To nie jest najlepszy pomysl, bo w swietle polskiego prawa nie mozna sie
zrzec praw do spadku na czyjas rzecz. (Taka instytucja istniala przed wojna,
pozniej z niej zrezygnowano, a szkoda). Mozna sie ich zrzec tylko po prostu.
Przyczyna sie nie liczy. Oznacza to, ze jesli przypadkiem osoba, ktorej
chcecie spadek w przyszlosci oddac np. zginie w wypadku, to spadek nie wraca
do was. Dziedziczy Skarb Panstwa, a Wy nie mozecie nic zrobic.
2)Sprawa spadkowa przeprowadzana jest zawsze. Ale spadkobiercy moga sie na
sprawie spadkowej, albo u notariusza, przed sprawa, zrzec spadku.
Pozdrawiam,
Marta Wieszczycka
-
7. Data: 2002-07-15 11:03:47
Temat: Re: Po nabyciu spadku.
Od: "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl>
"Marta Wieszczycka" <[...]
> 2)Sprawa spadkowa przeprowadzana jest zawsze. Ale spadkobiercy moga sie na
> sprawie spadkowej,
NIE MOGA.
Po otwarciu spadku moga cionajwyzej spadek "odrzucic".
Lecz rodzi to inne konsekwencje, niz zrzeczenie sie.
Jesli spadek odrzuca, postepowanie jest takie, jak gdyby nie zyli -
dziedzicza
"ich spadkobiercy" ustawowi.
> albo u notariusza, przed sprawa, zrzec spadku.
U notariusza to moga swa czesc spadku DAROWAC.
> Pozdrawiam,
> Marta Wieszczycka
Pozdrawiam
Boguslaw
-
8. Data: 2002-07-15 18:29:20
Temat: Re: Po nabyciu spadku.
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>
"Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl> wrote in message
news:agua3c$o63$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
> Po otwarciu spadku moga cionajwyzej spadek "odrzucic".
> Lecz rodzi to inne konsekwencje, niz zrzeczenie sie.
> Jesli spadek odrzuca, postepowanie jest takie, jak gdyby nie zyli -
> dziedzicza
> "ich spadkobiercy" ustawowi.
Czlowieku, ulituj Ty sie nad ludzmi. Wlasnie przed chwila musialam
w innym watku laikowi tlumaczyc co to jest "swoboda testowania" /Ktos byl
tak madry, ze zaczal
ludziom mieszac w glowach zbyt trudnymi terminami. Niektorzy to lubia sie
popisywac :-)/
a Ty bedziesz im w glowach mieszal rozroznianiem miedzy zrzeczeniem sie a
odrzuceniem?
Rzecz w tym, ze moze zrezygnowac i tyle.
O ile mogles zauwazyc, odradzalam wszelkie formy rezygnowania, wiec wybacz,
ale nie bede
dla czyjejs przyjemnosci mieszac ludziom w glowach informacjami tak
szczegolowymi,
ze nie beda w stanie z nich skorzystac.
> U notariusza to moga swa czesc spadku DAROWAC.
Skad Ci sie to wzielo? A co to ma wspolnego ze spadkiem?
Skoro zamierzasz uchodzic za takiego zwolennika precyzji, to badz w tym
konsekwentny,
bo rezygnacja ze spadku (niezaleznie czy w formie zrzeczenia sie, czy
odrzucenia) to jedno,
a darowizna to zupełnie co innego.
Pozdrawiam,
Marta
-
9. Data: 2002-07-16 07:04:23
Temat: Re: Po nabyciu spadku.
Od: "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl>
"Marta Wieszczycka" [...]
> Czlowieku, ulituj Ty sie nad ludzmi. Wlasnie przed chwila musialam
> w innym watku laikowi tlumaczyc co to jest "swoboda testowania" /Ktos byl
> tak madry, ze zaczal
> ludziom mieszac w glowach zbyt trudnymi terminami. Niektorzy to lubia sie
> popisywac :-)/
Szanowna Pani Marto.
Jestem jak najdalszy od znecania sie nad ludzmi.
Dlatego wlasnie uwazam, ze nalezy odpowiadac troche szerzej zdajac sobie
sprawe,
ze pytajacy moze nie rozrozniac pewnych pojec.
> a Ty bedziesz im w glowach mieszal rozroznianiem miedzy zrzeczeniem sie a
> odrzuceniem?
> Rzecz w tym, ze moze zrezygnowac i tyle.
Rzecz w tym, ze NA WLASNE OCZY widzialem taka sytuacje po smierci mojej
Babci.
Ktos tak precyzyjny jak szanowna Pani powiedzial mamie, ze moze ze spadku
zrezygnowac...
No i po wysluchaniu stron i oswiadczeniu mamy ze ze spadku rezygnuje Pani
sedzia poprosila wszystkich
o wyjscie a chwile i poczekanie, na ogloszenie...
Po chwili uslyszelismu ZDUMIENI.
Spadek po zmarlej Stefanii K otrzymuja w czesciach rownych maz Franciszek K
i corka
Krystyna S (wlasnie moja mama).
W ustnym uzasadnieniu Pani Sedzia stwierdzila, ze zrezygnowac, to mozna
byloprzed otwarciem spadku......
Poniewaz wlasciwie bylo to malo klopotliwe (chodzilo o pare tysiecy
"wartosci spoldzielczego prawa lokatorskiego do lokalu" i poniewaz ojciec i
corka i tak nie moga jednoczesnie
wyc - t zn wtedy ine mogli byc- wspolwlascicielami takiego prawa , mama w
spoldzielni podarowala swa czesc
swemu Ojcu - i po krzyku).
Jednak GDYBY odrzucila spadek, nie byloby to az tak proste,
poniewaz WTEDY dziedziczylyby jej dzieci, wiec odrzucenie spadk nie
rozwiazywalo problemow.
Oczywiscie dzieci TEZ mogly odrzucie - lecz co z wnukami - czesc
niepelnoletnich ?
TO NIE TAKIE PROSTE ja Pani sugeruje - isc do notariusza I JUZ
Wcale nie juz.
> O ile mogles zauwazyc, odradzalam wszelkie formy rezygnowania, wiec
wybacz,
> ale nie bede
> dla czyjejs przyjemnosci mieszac ludziom w glowach informacjami tak
> szczegolowymi,
> ze nie beda w stanie z nich skorzystac.
>
> > U notariusza to moga swa czesc spadku DAROWAC.
> Skad Ci sie to wzielo? A co to ma wspolnego ze spadkiem?
> Skoro zamierzasz uchodzic za takiego zwolennika precyzji, to badz w tym
> konsekwentny,
> bo rezygnacja ze spadku (niezaleznie czy w formie zrzeczenia sie, czy
> odrzucenia) to jedno,
> a darowizna to zupełnie co innego.
> Pozdrawiam,
> Marta
Racja - z rozpedu nieprecyzyjnie uzylem splowa "conajwyzej".
Oczywiscie mozna przed otwarciem spadku zrzec sie go (notarialnie),
mozna tez odrzucic, lecz prosze mi powiedziec WLASCIWIE PO CO PLACIC
notariuszowi za to, co za darmo mozna powiedziec przed sadem, a I TAK
sad musi rozstrzygnac....
No chyba, ze ktos wyjezdza i nie chce byc na rozprawie....
Pozdrawiam
Boguslaw
-
10. Data: 2002-07-16 20:17:14
Temat: Re: Po nabyciu spadku.
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>
"Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl> wrote in message
news:ah0gei$9sb$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
> Jednak GDYBY odrzucila spadek, nie byloby to az tak proste,
> poniewaz WTEDY dziedziczylyby jej dzieci, wiec odrzucenie spadk nie
> rozwiazywalo problemow.
> Oczywiscie dzieci TEZ mogly odrzucie - lecz co z wnukami - czesc
> niepelnoletnich ?
>
> TO NIE TAKIE PROSTE ja Pani sugeruje - isc do notariusza I JUZ
Szanowny Panie Boguslawie,
O ile Pan (nie) zauwazyl sugerowalam, zeby nie rezygnowac ze spadku w ogole,
bo prosze sobie teraz wyobrazic, ze jedyna osoba, ktora reszta rodziny chce
wspomoc ginie w wypadku przed przyjeciem spadku, a wszystko przechodzi na
Skarb Panstwa. Ja rozumiem, ze dla rodziny Szanownego Pana te "pare tysiecy
wartosci ..." to moze i niewielki problem, ale rodzina Darka ma prawo
doceniac wartosc domu, ktorego utraty moze jednak wolalaby nie ryzykowac.
W zupelnosci wystarczy, ze dom przypadnie Panu X, ktory zobowiaze sie do
splaty pozostalych. Nikt nie broni pozostalym umorzenia tych splat.
Skoro pisze, zeby nie rezygnowac, to nie ma powodu, zebym, na marginesie,
wyjasniala rozne metody rezygnacji.
Ale musze przyznac, ze w jednej kwestii Szanowny Pan okazal sie niezwykle
pomocny. Mysle, ze Darek przy okazji zrozumial, ze proby rezygnacji to bez
watpienia chodzenie po bardzo grzaskim gruncie, gdzie przy kazdej okazji
mozna sie zapasc.
Z wyrazami, itd.
MW