-
1. Data: 2003-10-20 08:17:39
Temat: Pion elektryczny a zamknieta krata
Od: "bAnan" <n...@n...pl>
Witam!
Znajoma wynajmuje mieszkanie w wiezowcu. Wczoraj nagle zabraklo pradu.
Przyjechalo pogotowie energetyczne i okazalo sie, ze by usunac awarie trzeba
dostac sie do pionu w piwnicy.
Niestety sasiedzi odgrodzili sobie krata kilka piwnic zamykajac jednoczesnie
dostep do pionu elektrycznego. Mimo biegania po wiekszosci lokatorow, nie
udalo sie ustalic czyje to piwnice ani kto moze miec do owej kraty klucz.
Czy prawo nie precyzuje, ze nie mozna utrudniac dostepu do takich miejsc?
Moze mozna oprocz elektrykow wezwac Policje i w ich towarzystwie "zdjac"
klotke? Inne rozwiazanie nie przychodzi nam na razie do glowy
--
pozdro, bAnan
-
2. Data: 2003-10-20 12:29:28
Temat: Re: Pion elektryczny a zamknieta krata
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Na stawianie takich krat powinna być zgoda spółdzielni. A spółdzielnia
przed jej wydaniem powinna właśnie sprawdzić, czy za tą kratą nie zostanie
coś, do czego będzie potrzebny dostęp w razie awarii i jakoś to rozwiązać.
Z reguły najprostszym rozwiązaniem jest klucz w administracji.
-
3. Data: 2003-10-21 15:11:45
Temat: Re: Pion elektryczny a zamknieta krata
Od: "bAnan" <n...@n...pl>
Robert Tomasik wrote:
> Na stawianie takich krat powinna być zgoda spółdzielni. A spółdzielnia
> przed jej wydaniem powinna właśnie sprawdzić, czy za tą kratą nie
> zostanie coś, do czego będzie potrzebny dostęp w razie awarii i jakoś
> to rozwiązać. Z reguły najprostszym rozwiązaniem jest klucz w
> administracji.
Klucza w administracji nie bylo, poniewaz krata byla inicjatywa mieszkancow
i spoldzielnia nic o niej nie wiedziala. Na szczescie sasiedzi posiadajacy
klucze odpowiedzili na prosbe, jaka znajoma na nakleileila przy windzie,
wpisujac tam nr swoich mieszkan :)
--
pozdro, bAnan
-
4. Data: 2003-10-21 22:49:13
Temat: Re: Pion elektryczny a zamknieta krata
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
To nie zmienia faktu, że chyba powinni mieć zezwolenie na takie przeróbki.
Tym razem skończyło się na rozmrożonych lodówkach, ale co by było, jakby
się paliło?