eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPilne ! Przejecie opieki nad dzieckiem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 16

  • 11. Data: 2009-03-02 23:14:48
    Temat: Re: Pilne ! Przejecie opieki nad dzieckiem
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Zino" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:gohmlo$dv0$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    >> Ja bym się do sądu zwrócił z wnioskiem o zmianę wydanych zarządzeń,
    >> czyli oznaczenie miejsca pobytu dziecka przy ojcu i określenie
    >> alimentów. Do tego czasu, skoro rzecz jest nagląca, to bym spisał z
    >> żoną w tej materii ugodę.
    > No wlasnie- ale jak to zrobic ?? Sprawa w sadzie i czekac na pierwsza
    > rozprawe 3-6 miesiecy ?
    > Mam zlozyc pozew przeciwko bylej zonie ? O co ? Jak to sformulowac ? Byc
    > moze o zatwierdzenie ugody z nia ?
    > Nie chodzi to o pieniadze - chociaz takze... Nie jestem jakos super
    > sytuowany. Gdyby sie okazalo za jakis czas,
    > ze musze jeszcze bylej zaplacic alimenty - bylby to problem...
    > Wystarczy, ze zostawilem jej i mojemu dziecku mieszkanie, z ktorego juz w
    > zasadzie nic nie zostalo (tylko mnie jeszcze kredyt do splacenia)...

    Jeśli to ma być rozwiązanie długofalowe, to ja bym do tego podszedł
    ostrożnie. Zwłaszcza, ze kobiety podchodzą do tego emocjonalnie. Z żoną
    spisał bym "umowę" na kartce, że od dnia takiego i takiego masz się
    opiekować dzieckiem, a ona w zamian za to zrzeka się alimentów. W umowie
    napiszcie, ze po prostu nie może się czasowo opiekować dzieckiem - jak się
    uda, to napiszcie z jakiego powodu, ale pewnie będzie się przed tym
    wzbraniać. To powinno się udać wynegocjować z nią. O sądzie nic nie
    wspominaj.

    Mając już papier i dziecko u siebie spokojnie wystąp do sądu o zmianę
    miejsca pobytu dziecka, by mieszkało z Tobą. Jak to w sądzie przejdzie (a
    podpierając się tym papierem od żony moim zdaniem powinno), to wówczas
    zażądasz od żony alimentów na dziecko.

    Może to i dłuższa droga, ale w mojej ocenie daje większe szanse powodzenia,
    niż strzał z pozwu do sądu. mam się rozmyśli i wdacie się z znowu w
    niepotrzebny nikomu spór.


  • 12. Data: 2009-03-03 09:32:36
    Temat: Re: Pilne ! Przejecie opieki nad dzieckiem
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Zino" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:gohn0a$ebh$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    >> Znaczy co, nie weźmiesz do siebie własnego syna, tylko w zamian będziesz
    >> się z byłą żoną o kasę wykłócał?
    > Nie o to chodzi - syna zabiore i tak,

    No i prawidłowo, a już się przestraszyłem.


  • 13. Data: 2009-03-03 09:34:16
    Temat: Re: Pilne ! Przejecie opieki nad dzieckiem
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:

    > Jeśli to ma być rozwiązanie długofalowe, to ja bym do tego podszedł
    > ostrożnie. Zwłaszcza, ze kobiety podchodzą do tego emocjonalnie. Z żoną
    > spisał bym "umowę" na kartce, że od dnia takiego i takiego masz się
    > opiekować dzieckiem, a ona w zamian za to zrzeka się alimentów. W umowie
    > napiszcie, ze po prostu nie może się czasowo opiekować dzieckiem - jak się
    > uda, to napiszcie z jakiego powodu, ale pewnie będzie się przed tym
    > wzbraniać. To powinno się udać wynegocjować z nią. O sądzie nic nie
    > wspominaj.
    >
    > Mając już papier i dziecko u siebie spokojnie wystąp do sądu o zmianę
    > miejsca pobytu dziecka, by mieszkało z Tobą. Jak to w sądzie przejdzie (a
    > podpierając się tym papierem od żony moim zdaniem powinno), to wówczas
    > zażądasz od żony alimentów na dziecko.
    >
    > Może to i dłuższa droga, ale w mojej ocenie daje większe szanse
    > powodzenia, niż strzał z pozwu do sądu. mam się rozmyśli i wdacie się z
    > znowu w niepotrzebny nikomu spór.

    Dokładnie tak.
    Jak zacznie od sądu, to żona może się okoniem postawić, a w rezultacie
    odbije się na dzieciaku (w sensie, że zostanie tam, gdzie nawet zdaniem
    matki obecnie mu nieciekawie jest).
    A to chyba on tu jest najważniejszy.


  • 14. Data: 2009-03-03 18:29:21
    Temat: Re: Pilne ! Przejecie opieki nad dzieckiem
    Od: "zbyszek" <z...@o...eu>

    >> spisał bym "umowę" na kartce, że od dnia takiego i takiego masz się
    >> opiekować dzieckiem, a ona w zamian za to zrzeka się alimentów. W umowie
    >> napiszcie, ze po prostu nie może się czasowo opiekować dzieckiem - jak
    >> się uda, to napiszcie z jakiego powodu, ale pewnie będzie się przed tym
    >> wzbraniać. To powinno się udać wynegocjować z nią. O sądzie nic nie
    >> wspominaj.
    >>
    >> Mając już papier i dziecko u siebie spokojnie wystąp do sądu o zmianę
    >> miejsca pobytu dziecka, by mieszkało z Tobą. Jak to w sądzie przejdzie (a
    >> podpierając się tym papierem od żony moim zdaniem powinno), to wówczas
    >> zażądasz od żony alimentów na dziecko.
    >>
    >> Może to i dłuższa droga, ale w mojej ocenie daje większe szanse
    >> powodzenia, niż strzał z pozwu do sądu. mam się rozmyśli i wdacie się z
    >> znowu w niepotrzebny nikomu spór.
    >
    > Dokładnie tak.
    > Jak zacznie od sądu, to żona może się okoniem postawić, a w rezultacie
    > odbije się na dzieciaku (w sensie, że zostanie tam, gdzie nawet zdaniem
    > matki obecnie mu nieciekawie jest).
    > A to chyba on tu jest najważniejszy.

    Ja bym tę umowę jeszcze poświadczył u notariusza - nie będzie zarzutu że ją
    wymusiłeś...



    zbyszek



  • 15. Data: 2009-03-04 11:26:54
    Temat: Re: Pilne ! Przejecie opieki nad dzieckiem
    Od: "Zino" <z...@o...pl>

    > Może to i dłuższa droga, ale w mojej ocenie daje większe szanse
    > powodzenia, niż strzał z pozwu do sądu. mam się rozmyśli i wdacie się z
    > znowu w niepotrzebny nikomu spór.
    Wlasnie problem na tym polega, ze dluzsza. Ogladalem w TV reportaz, gdzie
    matka porzucila dziecko (ojciec zabral je na weekend na widzenie, a jak
    przywiozl z powrotem, to nikogo nie zastal - matka poszla w swiat na pare
    miesiecy). Ojciec zabral je do siebie, zalatwil szkole, sobie druga prace,
    zorganizowal sobie zycie - po pol roku matka pojawila sie z nowym
    narzeczonym i zazadala, by oddal dziecko. Nie chcial, wiec wrocila z
    policja, odebrala dziecko, oskarzyla ojca o bezprawne przetrzymywanie i
    naslala komornika by wyegzekwowal alimenty za "zalegle" pol roku. Musial
    zaplacic, odwolywal sie w sadzie - przegral - okazalo sie, ze mogl jedynie
    pozywac byla malzonke na drodze cywilnej o zwrot kasy - a dziecka nie udalo
    mu sie odzyskac. Jakis paradoks, ale w tej Polsce tak bywa !!!

    Pomimo tego, ze w sprawie syna z moja byla jakos w miare sie dogaduje, to
    przed rozwodem dala mi sie poznac jako bezwzgledna i egoistyczna osoba. Bez
    dwoch zdan zdolna bylaby do takiego zachowania jak opisalem powyzej.
    Wszystko zalezy od tego, jak szybko znajdzie sobie nowego partnera i ja
    przestane byc jej potrzebny...
    Myslalem, ze jest moze jakas inna szybsza droga, bylem zwolennikiem
    zaproponowania jej od razu aby zalatwic sprawe sadownie...

    Z.



  • 16. Data: 2009-03-04 19:15:52
    Temat: Re: Pilne ! Przejecie opieki nad dzieckiem
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Zino" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:golp2p$lqe$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    >> Może to i dłuższa droga, ale w mojej ocenie daje większe szanse
    >> powodzenia, niż strzał z pozwu do sądu. mam się rozmyśli i wdacie się z
    >> znowu w niepotrzebny nikomu spór.
    > Wlasnie problem na tym polega, ze dluzsza. Ogladalem w TV reportaz, gdzie
    > matka porzucila dziecko (ojciec zabral je na weekend na widzenie, a jak
    > przywiozl z powrotem, to nikogo nie zastal - matka poszla w swiat na pare
    > miesiecy). Ojciec zabral je do siebie, zalatwil szkole, sobie druga
    > prace, zorganizowal sobie zycie - po pol roku matka pojawila sie z nowym
    > narzeczonym i zazadala, by oddal dziecko. Nie chcial, wiec wrocila z
    > policja, odebrala dziecko, oskarzyla ojca o bezprawne przetrzymywanie i
    > naslala komornika by wyegzekwowal alimenty za "zalegle" pol roku. Musial
    > zaplacic, odwolywal sie w sadzie - przegral - okazalo sie, ze mogl
    > jedynie pozywac byla malzonke na drodze cywilnej o zwrot kasy - a
    > dziecka nie udalo mu sie odzyskac. Jakis paradoks, ale w tej Polsce tak
    > bywa !!!
    > Pomimo tego, ze w sprawie syna z moja byla jakos w miare sie dogaduje, to
    > przed rozwodem dala mi sie poznac jako bezwzgledna i egoistyczna osoba.
    > Bez dwoch zdan zdolna bylaby do takiego zachowania jak opisalem powyzej.
    > Wszystko zalezy od tego, jak szybko znajdzie sobie nowego partnera i ja
    > przestane byc jej potrzebny...
    > Myslalem, ze jest moze jakas inna szybsza droga, bylem zwolennikiem
    > zaproponowania jej od razu aby zalatwic sprawe sadownie...
    > Z.

    Zatem spróbuj w tej materii załatwić to przez sąd. Obawiam się jednak, że
    może sie na to nie zgodzić.

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1