-
1. Data: 2002-09-07 18:09:34
Temat: Picu, picu mój dziedzicu ;-)
Od: "klon G.N." <k...@h...com>
Przedwyborczy optymizm?
Nie minęło jeszcze sto dni urzędowania wicepremiera Grzegorza Kołodki, a już
wiele wskaźników zapowiada ożywienie gospodarki.
Chórowi optymistów potwierdzających rządowe przewidywania niestety nie
wtórują analitycy powiązani z niemieckimi bankami - komentuje w
"Rzeczpospolitej" Paweł Jabłoński.
Według publicysty, tak się składa, że w czasie, gdy rząd zapowiada
ożywienie, za Odrą przewidywania koniunktury gospodarczej są złe. Podobnie
sytuacja wygląda w całej Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych.
"Oczywiście możemy (a nawet powinniśmy) rozwijać się szybciej niż kraje
rozwinięte, ale trudno sobie wyobrazić zdecydowane odbicie naszej gospodarki
w sytuacji, gdy nasi partnerzy handlowi przeżywają kłopoty" - uważa
Jabłoński.
Zdaniem publicysty, dzień, w którym Polska stanie się tygrysem Europy, jest
jeszcze odległy, a utrzymywanie optymistycznych prognoz jest efektem nie
tyle analizy kondycji gospodarki, ile zbliżających się wyborów
samorządowych.
Jabłoński ostrzega, że przyjęcie zbyt optymistycznych wskaźników wzrostu
gospodarczego może spowodować przeszacowanie wpływów w przyszłorocznym
budżecie. Dlatego najprawdopodobniej pod koniec roku wskaźniki te ulegną
zmianie.
"Również inne deklaracje rządu, jak na przykład ostatnia o niezmienianiu
podatków, po wyborach mogą się zmienić. Czego nikomu nie życzę" - konkluduje
komentator.
http://info.onet.pl/549881,10,1,0,120,686,item.html?